News: Mateusz Żyro: Z Liteksem liczymy na obecność kibiców

Mateusz Żyro: Z Liteksem liczymy na obecność kibiców

Piotr Kamieniecki

Źródło: Legia.Net

14.10.2015 14:36

(akt. 07.12.2018 19:42)

- Będziemy grali pod presją. Prowadzimy 2:1, ale wystarczy gol rywali i zrobi się nerwowo. Musimy być dwa razy bardziej zmotywowani, niż w Łoweczu. Chcemy przypieczętować awans zwycięstwem, ale łatwo nie będzie. Doskonale wiemy, że nawet mała ilość kibiców Legii potrafi wykrzesać z siebie doping świetnej jakości. Zapraszamy do Nowego Dworu Mazowieckiego i naprawdę liczymy na wsparcie. - mówi w rozmowie z Legia.Net Mateusz Żyro, stoper juniorów Legii, który wystąpił w pierwszym meczu z Liteksem Łowecz. Rewanż odbędzie się 20 października o godzinie 19:00 na stadionie w Nowym Dworze Mazowieckim. Serdecznie zapraszamy do wspierania młodych legionistów.

Młodzieżowa Liga Mistrzów to świetna okazja, by sprawdzić się z rywalami z innych krajów. Możliwość gry w tych rozgrywkach chyba musi cieszyć?

 

- Młodzieżowa Liga Mistrzów jest niezwykle elitarna, a nazwa nie jest przypadkowa. Występują tu wszystkie najlepsze drużyny klubowe. Do tej pory miałem okazję sprawdzić się na tle przeciwników z innych krajów tylko w turniejach zagranicznych, ale to zdecydowanie nie to samo. UEFA Youth League to najwyższy poziom na jakim grałem w trakcie swojej przygody z piłką. 

 

Jak oceniłbyś Liteks Łowecz? To drużyna tak silna, jak się spodziewałeś?

 

- Początkowo, kiedy dowiedziałem się z kim będziemy grali, to myślałem, że nie będzie to zbyt mocna ekipa. Bułgarzy zaskoczyli mnie na plus. To dobry i poukładany zespół, mający w ofensywie kilka indywidualności. Nie boimy się jednak przeciwników, nie ma mowy o żadnym strachu. Chcemy wyjść na boisko pewni swoich umiejętności i awansować do kolejnej rundy. 

 

Dla ciebie pierwsze spotkanie z Liteksem było udane. 

 

- Wydaję mi się, że faktycznie rozegrałem dobry mecz. Zawodnik jest dwa razy bardziej skoncentrowany w takich spotkaniach. Bardzo pomagał mi również Arkadiusz Najemski, z którym tworzyłem parę stoperów. Powiedzmy jednak wprost, indywidualne występy nie mają znaczenia - ważne, że wygraliśmy w Łoweczu. Zrobiliśmy to jako drużyna.

 

Wspomniałeś o koncentracji. To z jej braku wynikała niedzielna porażka 0:2 z Polonią w Centralnej Lidze Juniorów?

 

- Ten mecz był dramatyczny w naszym wykonaniu. Przyznam, że z boiska nie dało się na to patrzeć, a domyślam się, jak musiało to wyglądać z trybun… Wydaje mi się, że porażka nie wynikała z braku koncentracji. W szatni wszyscy byli nakręceni i wydawało się, że będzie dobrze. Dla mnie było to bardzo ważne spotkanie. Jestem w Legii jedenaście lat i derby to derby, trzeba wygrywać. Nie potrafię powiedzieć czego zabrakło. W poprzednich konfrontacjach graliśmy podobnym składem i były to udane mecze... 

 

Czujesz różnicę pomiędzy grą w składzie z młodzieżowej Ligi Mistrzów, a tym z Centralnej Ligi Juniorów? W pierwszych rozgrywkach występuje więcej zawodników z rezerw, w drugich nie brakuje chłopaków z rocznika ’98. 

 

- Nie ma dla mnie żadnej różnicy. Znam wszystkich chłopaków z rezerw, CLJ i rocznika '98. Różnicę w młodzieżowej Lidze Mistrzów tworzy wyższy poziom rywali. W rozgrywkach krajowych nie ma takiego tempa czy umiejętności. Wydaje mi się, że nawet niektóre trzecioligowe zespoły mogłyby mieć kłopoty z Liteksem. 

 

Liczysz wkrótce na poważną szansę w rezerwach?

 

- Moim celem jest przebicie się do kadry drugiego zespołu od nowego roku. Dostawałem szanse w poprzednim sezonie i wydaje mi się, że je wykorzystywałem, nie popełniałem wtedy błędów. Nie podpalam się na razie, bo co ma być, to będzie. Wiele zależy od trenerów, ale w juniorach staram się robić wszystko, by pokazać im, że zasługuję na grę w „dwójce". 

 

Zakończmy Liteksem. 20 października będzie wam łatwiej dlatego, że znacie już umiejętności rywali?

 

- Sądzę, że będzie nam trudniej. Będziemy grali pod presją. Prowadzimy 2:1, ale wystarczy gol rywali i zrobi się nerwowo. Musimy być dwa razy bardziej zmotywowani, niż w Łoweczu. Chcemy przypieczętować awans zwycięstwem, ale łatwo nie będzie. Trenerzy rywali też przeanalizują swoje błędy i będą bardzo zmotywowani. 

 

Liczycie na wsparcie kibiców?

 

- Na finałowym meczu z Lechem, kibice zrobili przy Łazienkowskiej miazgę. Nie grałem wtedy, oglądałem kolegów w roli kibica i atmosfera była kapitalna. Gdyby udało się to teraz powtórzyć w Nowym Dworze, byłoby cudownie. Zależy nam na fanach, ale zdaję sobie sprawę, że nie każdy będzie mógł tam dojechać we wtorek wieczorem. Sam mieszkam w Piasecznie i kiedy chcę wpaść na mecz rezerw, to podróż w obie strony zajmuje mi mniej więcej cztery godziny.

 

Doskonale wiemy, że nawet mała ilość kibiców Legii potrafi wykrzesać z siebie doping świetnej jakości. Zapraszamy do Nowego Dworu i naprawdę liczymy na wsparcie. 

Zapraszamy do obecności na meczu z Liteksem. Bilety w kasach klubu kosztują tylko pięć złotych. Spotkanie odbędzie się we wtorek 20 października o godzinie 19:00 na stadionie w Nowym Dworze Mazowieckim. 

Polecamy

Komentarze (16)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.