Michel Preud'homme i Hans Vanaken przed meczem z Legią

Na pytanie dziennikarzy o ocenę Legii trener Belgów odpowiedział podręcznikowo: - Legia jest silną drużyną, przewagą będzie na pewno gra na własnym obiekcie, co wiąże się ze wsparciem kibiców. Podobnie wypowiadał się Vanaken: - Kiedy wchodzi się na murawę stadionu Legii od razu czuć, że panuje na nim świetna atmosfera. Kibice bardzo pomagają drużynie, a sami zawodnicy prezentują naprawdę dobry poziom. Wiem to z meczów sprzed roku w barwach Lokeren. Nie śledziłem zmian w Legii od tamtego czasu, ale wiem, że jutro ma nie grać Ondrej Duda, a to dobry zawodnik.

- Skład na Legię? Nie będzie optymalny, bo niektórzy zawodnicy cierpią na urazy. Na pewno wystawię inną jedenastkę niż w ostatnim ligowym meczu z Oostende.

Tak jak Legia, Brugia ma w weekend ważne, szlagierowe spotkanie z Anderlechtem Bruksela. - Według mediów nasz mecz z Anderlechtem jest ważniejszy od jutrzejszego spotkania w Polsce. To klasyk, więc szykujemy się na ten mecz, ale to nie zmienia faktu, że w Warszawie będziemy walczyć o trzy punkty - skomentował Preud'homme.

Pytany o swoją dyspozycję Vanaken odpowiedział: - Chcę zagrać jutro bardzo dobrze, ale nie czuję na sobie ogromnej presji. Sądzę, że jesteśmy w stanie wygrać, a na pewno musimy uczynić to w rewanżu w Belgii. Kiedy grałem w Lokeren miałem okazję poznać smak gry w europejskich pucharach. Jestem jednak zawiedziony, że nie wyszliśmy z grupy, bo zdobyliśmy przecież 10 punktów - powiedział o wrażeniach sprzed roku pomocnik Belgów.

Dziennikarze spytali trenera Club Brugge o Waldemara Sobotę, który grał w jego składzie. - Sobota to dobry zawodnik, pod koniec gry u nas nie radził sobie aż tak dobrze, ale liczę, że wypożyczenie mu pomoże i jest szansa na jego powrót. Jeśli chodzi o innych Polaków, to śledzimy rynek i znam kilka ciekawych nazwisk z waszego kraju, ale zachowam je dla siebie.

Jutrzejsze spotkanie rozpocznie się o 21:05.