Miroslav Radović: Mamy nad czym pracować
10.10.2010 23:05
- Cieszy fakt, że wygraliśmy choć wiadomo, ze nie o wynik dziś chodziło. Najważniejsze, że mogliśmy wziąć czynny udział w pomocy dla kibica Legii - Wojtka. Holendrzy mają ciekawy zespół, który potrafi się długo utrzymać przy piłce. Naprawdę ciężko pracujemy, aby ta nasza gra wyglądała lepiej. Mam nadzieję, że w końcu zacznie nam to wszystko wychodzić. Ja dziś zagrałem na trochę nietypowej dla siebie pozycji, staram się być w dobrej dyspozycji i pokazywać na co mnie stać gdy tylko mam okazję. Dziś zagrałem w ataku, trener tak zdecydował i jeśli uważa, że to jest dla mnie optymalne miejsce na boisku to będę tam grał - podsumował na gorąco po meczu Miroslav Radović.
Przed Wami trudny wyjazdowy mecz z Widzewem w Łodzi.
- To prawda, zwłaszcza u siebie Widzew jest dość groźnym zespołem. Ale po ostatniej porażce wszyscy w drużynie zdaliśmy sobie sprawę w jakiej sytuacji jesteśmy i musimy jakoś wyjść z tego dołka. Lekarstwo na to jest tylko jedno - wygrane w następnych meczach w tym w spotkaniu z Widzewem.
Sernas strzelił ostatnio bramkę Hiszpanom, trzeba na niego uważać.
- Utalentowany chłopak, wiele potrafi. Ale my musimy skupić się na sobie, zagrać na maksymalnym skupieniu i pokazać to co potrafimy. Musimy udowodnić sobie i kibicom, że za wcześnie nas skreślono, że jesteśmy drużyną. Nie idzie nam i wszyscy nas krytykują. Mają rację i mamy nad czym pracować.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.