Mistrz już nie w Warszawie
19.05.2019 18:00
30. Radosław Majecki
41. Paweł Stolarski
44. William Remy
16. Luis Rocha
- 71'
26. Cafu
20. Marko Vesović
60'- 59'
27. Carlitos
12. Konrad Forenc
2. Bartosz Kopacz
33. Lubomir Guldan
55. Damian Oko
3. Sasa Balić
99. Bartosz Slisz
18. Filip Starzyński
19. Filip Jagiełło
68'44. Alan Czerwiński
39. Damjan Bohar
78'17. Patryk Szysz
80'
Rezerwy
34. Inaki Astiz
14. Adam Hlousek
71'- 60'
32. Miroslav Radović
23. Salvador Agra
21. Dominik Nagy
59'
22. Kacper Bieszczad
8. Łukasz Poręba
68'13. Dawid Pakulski
78'23. Daniel Dziwniel
24. Jakub Tosik
26. Jakub Mares
80'
Nadzieja lub beznadzieja - taki punkt piłkarze Legii Warszawa mogli przyjąć przed meczem kończącym sezon. Warszawiacy zaczęli od tego pierwszego, bo mimo początku, który nie porywał, mistrzowie Polski prowadzili od 16. minuty po bramce Carlitosa, który wykończył podanie Sebastiana Szymańskiego. Spotkanie przy Łazienkowskiej nie porywało, choć wreszcie mistrzowie Polski nie rozpoczęli spotkania źle, tudzież od straconego gola. Warszawiacy mieli jednak problemy z tworzeniem klarownych sytuacji. Ponownie praktycznie nie funkcjonowały stałe fragmenty gry. Na palcach jednej ręki można było wyliczyć groźne sytuacje.
Żeby nie było za dobrze, w 33. minucie Damjan Bohar wykorzystał dogranie z prawej strony boiska i strzelił wyrównującego gola. Do przerwy był wynik 1:1 Po zmianie stron, gra Legii znacząco się nie poprawiła. Momentami warszawiacy próbowali przyśpieszać tempo, ale często zatrzymywali się na szesnastym metrze, przed polem karnym. Wszystkie dośrodkowania wyłapywał zaś Konrad Forenc.
Jakby Legii było mało kłopotów, w 58. minucie Zagłębie wyszło na prowadzenie. Wszystko przez kolejny błąd obrony i skuteczne wykończenie Patryka Szysza. Gracza, który w przeszłości był w kręgu zainteresowań Legii. Lubinianie grali mądrze, czego przez większość sezonu brakowało warszawiakom. Piłkarze Aleksandara Vukovicia nie potrafili zaatakować tak, by lubinianie mogli poczuć się zagrożeni. Ostatecznie, w doliczonym czasie gry, Adam Hlousek po rzucie rożnym wcisnął piłkę do siatki wyrównując wynik spotkania. Niewiele to jednak zmieniło, gdyż Piast prowadził 1:0 od pierwszej połowy.
Legia skończyła sezon na drugim miejscu. Teoretycznie, lokacie, która nie jest kompromitująca. Patrząc jednak na to ile błędów popełniono na początku, w środku i na końcu sezonu, warszawiacy nie zasługiwali na obronę trofeum. A spotkanie z Zagłębiem Lubin było niczym całe rozgrywki. Rwane, momentami lepsze, momentami gorsze, ale jednak dla stołecznych fanów obrazujące marazm jaki zapadł przy Łazienkowskiej. Teraz pozostaje pytanie, co dalej? Dokąd będzie zmierzać Legia? Na odpowiedź, co wyłoni się z popiołów, pozostaje poczekać do startu kolejnych rozgrywek, do których „Wojskowi” mają przystąpić po rewolucji… Rewolucji odbywającej się „po kosztach”.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.