News: Molde FK - Legia Warszawa 1:1 (1:0) - Remis, ale gra słaba

Molde FK - Legia Warszawa 1:1 (1:0) - Remis, ale gra słaba

Redakcja

Źródło: Legia.Net

31.07.2013 18:42

(akt. 14.12.2018 02:01)

W norweskim Molde Legia Warszawa mierzyła się środowy wieczór z tamtejszym mistrzem kraju, drużyną FK. Spotkanie rozgrywane było w ramach 3. rundy eliminacji Ligi Mistrzów i było niewątpliwie najważniejszym spotkaniem warszawskiej drużyny od wielu miesięcy. Po mało satysfakcjonującej grze legioniści zremisowali z mistrzem Norwegii 1:1. Najpierw, w 29. minucie bramkę zdobyli gospodarze po strzale Daniela Chukwu, gola wyrównującego w 68. minucie strzelił Wladimer Dwaliszwili. Mecz rewanżowy odbędzie się przy Łazienkowskiej za tydzień, 7 sierpnia.

- Zapis relacji tekstowej " na żywo"
- Pomeczowy komentarz trenera Urbana
- Fotoreportaż z meczu

Kolejny etap walki o Ligę Mistrzów czas zacząć. Pierwszy mecz stołeczny klub rozgrywa w Norwegii, na malowniczo położonym stadionie w Molde. Trener Jan Urban wbrew temu, co zapowiadały media zdecydował się postawić z przodu na duet DwaliszwiliSaganowski.

Pierwsze minuty nieznacznie na korzyść Norwegów, którzy pewniej poruszali się z piłką przy nodze. Wysoki, skuteczny pressing graczy Molde nie ułatwiał legionistom dobrego wejścia w to spotkanie. Nasi piłkarze dosyć nieudolnie starali się skonstruować jakąkolwiek składną akcję.

W 11. minucie drużyna Legii dostała pierwsze ostrzeżenie. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego groźny strzał oddał zupełnie niepilnowany Vegard Forren. Norweski stoper minimalnie przestrzelił w tej sytuacji. Zupełnie zagubieni w tej sytuacji zawodnicy stołecznego zespołu. Legioniści starali się uspokoić grę, zmusić graczy Molde do biegania. Mimo to podopieczni Ole Gunnara Solskjaera nadal byli stroną dominującą w tej części spotkania.

W tej fazie meczu trzy groźne kontrataki wyprowadziła drużyna gospodarzy. W każdej sytuacji obrońcy Legii byli zdecydowanie spóźnieni, zagubieni i tylko brak celności w decydującym momencie akcji piłkarzy Molde zadecydował o tym, że Legia nie musiała tak szybko odrabiać strat.

W 29. minucie zespół mistrza Norwegii jednak dopiął swego. Daniel Chima Chukwu na lewym skrzydle z dziecinną łatwością ograł Tomasza Jodłowca, ściął z piłką w kierunku środka pola karnego i w niełatwej sytuacji pokonał bezradnego Dusana Kuciaka. Kilkadziesiąt sekund później mogło być już 2:0, w porę z bramki wyszedł słowacki bramkarz. 

Pierwszy celny strzał na bramkę Nylanda oddał Bartosz Bereszyński w 38. minucie. Prawy obrońca Legii mógł jednak w tej sytuacji poszukać lepiej ustawionych partnerów w polu karnym przeciwnika. Moment później Dominik Furman nie opanował piłki w środku pola. Szybki kontratak trzech piłkarzy Molde przeciw dwóm środkowym obrońcom Legii zakończył się celnym strzałem Norwegów, który spotkał się ze świetną interwencją Kuciaka.

Gracze Legii nie potrafili się pozbierać do końca pierwszej połowy, a Molde napierało stwarzając kolejne dobre okazje do podwyższenia wyniku. Na szczęście dla Legii, do końca pierwszej połowy wynik nie uległ zmianie.

Na początku drugiej połowy trener Urban wpuścił na boisko Henrika Ojamę, który zastąpił Marka Saganowskiego. Miroslav Radović przesunął się do środka pola a Estończyk zajął miejsce na prawym skrzydle.

Druga odsłona meczu to trochę pewniejsza gra ofensywna legionistów, ale wciąż to gospodarze byli stroną dominującą w tym spotkaniu. W 55. minucie podanie na lewą stronę dostał Jakub Kosecki, ale skrzydłowy Legii niecelnie dośrodkowywał. Kilkadziesiąt sekund później po raz kolejny świetnie zachował się Dusan Kuciak, który w odpowiednim momencie wyszedł z bramki i powstrzymał jednego z graczy Molde od strzału na bramkę.

W 62. Minucie znów w sytuacji sam na sam z bramkarzem Legii znalazł się Guldbrandsen. Tym razem bramkarz Legii został ominięty, ale w porę pojawił się Tomasz Brzyski, który przeszkodził zawodnikowi Molde skutecznie wykończyć tę akcję.

Cztery minuty później dobre podanie prostopadłe od Radovicia dostał schodzący z prawej, na lewą stronę linii pola karnego Ojamaa, jednak strzał Estończyka powędrował nad bramką Norwegów. Co nie udało się sprowadzonemu latem ze szkockiego Motherwell skrzydłowemu, udało się moment później Dwaliszwilemu. Świetną akcje przeprowadził lewym skrzydłem Tomasz Brzyski, który dośrodkował dosłownie „na nos” Gruzina. Doświadczony napastnik Legii nie miał problemu ze skierowaniem piłki do bramki strzałem głową z najbliższej odległości.

W 74. minucie doszło do dość niespodziewanej sytuacji. Fredrik Guldbrandsen w jednej z akcji znalazł się według sędziów na pozycji spalonej. Gracz Molde zdecydowanie nie zgadzał się z tą decyzją, co obrazowała jego wyraźna gestykulacja. Te protesty nie spodobały się arbitrowi spotkania, który ukarał go drugą żółtą kartką za niesportowa zachowanie i od tego momentu Legia grała z przewagą jednego zawodnika. Gra w przewadze pozwoliła mistrzom Polski uspokoić swoją grę i przejąć kontrolę nad przebiegiem spotkania.

Pięć minut przed końcem regulaminowego czasu gry Michał Żyro zastąpił na boisku Jakuba Koseckiego. Dobrą okazję przed końcem spotkania wypracował sobie jeszcze Radović, który sprytnym strzałem niemal przelobował stojącego w bramce Molde Nylanda.

Zawodnicy gospodarzy mieli jeszcze szanse na rozstrzygniecie tego spotkania na swoją korzyść. Pod koniec spotkania najpierw silny strzał z rzutu wolnego sparował dobrze spisujący się dziś Dusan Kuciak, a parę sekund później pewnie zatrzymał kolejny strzał lecący w światło bramki.

Mecz zakończył się wynikiem 1:1, a gracze Legii mają wiele rzeczy do poprawy przed rewanżowym spotkaniem, które odbędzie się w Warszawie, na stadionie przy ulicy Łazienkowskiej.

Autor: Igor Kośliński


Molde FK - Legia Warszawa 1:1 (1:0)
Chukwu (29. min.) - Dwaliszwili (68. min.)

Żółte kartki: Bereszyński i Radović (Legia) oraz Rindaroy i Ekpo (Molde)

Czerwona kartka (druga żółta): Gulbrandsen (Molde)


Molde: Nyland - Rindaroy, Forren, Toivio, Linnes - Chukwu, Hestad, Ekpo (87' Hoseth), Mostroem (78' Tripic)- Gulbrandsen, Berget (77' Hoiland)


Legia: Kuciak - Bereszyński, D. Junior, Jodłowiec, Brzyski - Radović, Vrdoljak, Dwaliszwili, Fuman, Kosecki (85' Żyro) - Saganowski (46' Ojamaa)

Polecamy

Komentarze (1396)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.