Narodowy Model Gry, a Legia
31.03.2016 17:51
Z Narodowym Modelem Gry w całości można zapoznać się tutaj. Stoją za mim głównie trenerzy juniorskich i młodzieżowych reprezentacji Polski. Autorami publikacji są Marcin Dorna (koordynator projektu), Krzysztof Paluszek, Miłosz Stępiński, Maciej Stolarczyk, Robert Śliwowski i Barłomiej Zalewski. Nadzór merytoryczny sprawowali zaś dyrektor sportowy związku Stefan Majewski, a także cała Komisja Techniczna. Między innymi w jej skład wchodzą Adam Nawałka, Paweł Janas, Dariusz Pasieka czy Jarosław Wójcik będący dyrektorem sportowym legijnej akademii. Ostatni z nich brał udział w konsultacjach na początkowych etapach przedstawiając chociażby pomysły wykorzystywane w szkoleniu młodzieży przy Łazienkowskiej.
- Nie chcemy dawać trenerom gotowych rozwiązań. Chcemy sprawić, by każdy z nich „czytał” Narodowy Model Gry w indywidualny sposób. Ten podręcznik ma być inspiracją - tłumaczył Dorna. Podobnie widziane jest to przy Łazienkowskiej, o czym wspomina Mazurek. - Będziemy to analizować i jestem przekonany, że dowiemy się czegoś w pewnych kwestiach, co być może będziemy mogli przekuć na wdrożenie pewnych rozwiązań do naszej wizji kształcenia zawodników. PZPN opublikował przewodnik mający być inspiracją dla klubów i trenerów, by działały kreatywniej. Całość ma pobudzić do myślenia i usystematyzować szkolenie, ale nie ma możliwości, że wszyscy będą pracować identycznie. To niemożliwe. Nie ma na świecie żadnego kraju, gdzie wszyscy robią to samo. Inspiracja może być jednak wskazaniem słusznego kierunku - stwierdził.
W ostatnich tygodniach temat szkolenia w Polsce jest dosyć głośny. Narodowy Model Szkolenia - co podkreśla kilku trenerów, z którymi rozmawialiśmy - nie jest niczym odkrywczym, ale dobrym, bo systematyzującym. Ci pracujący przy Łazienkowskiej dodawali, że podobnie wygląda to w Warszawie.
Nie brakuje również dyskusji o wizycie audytorów z belgijskiej firmy "Double Pass", którzy jesienią mieli oceniać szkolenie w akademiach polskich klubów. Czy tak się stanie? Nie jest to pewne, bo sprzeciw wobec podpisania umowy wyraziła Cracovia. Sprawa wyjaśni się wkrótce. O ten temat również zapytaliśmy Mazurka. - Nie można dobrze planować szkolenia, nie mając precyzyjnej kontroli. Aby wykonać kolejny krok tym temacie, nadzór nie jest złą rzeczą. Taka sytuacja sprawia, że tworzą się warunki do dalszej pracy. To motywuje, tak samo jak prężnie działająca konkurencja. Chcemy iść z postępem i poprzez to jesteśmy zobligowani, by wysłuchać opinii doświadczonych ludzi - zakończył dyrektor do spraw wyszkolenia w legijnej akademii.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.