Obrona w rozsypce
16.10.2019 16:52
Formacja defensywna miała w tym sezonie już trzynaście różnych odsłon. Wszystko wskazuje, że w sobotnim spotkaniu Ekstraklasy z Lechem Poznan, obrona zostanie ponownie zestawiona w jeszcze inny sposób. Wicemistrzowie Polski mają ogromne problemy kadrowe przed rywalizacją z „Kolejorzem”. Podstawowym problemem będzie brak kapitana zespołu,Artura Jędrzejczyka. Reprezentant Polski w poprzednim meczu z Piastem Gliwice zobaczył czwartą żółtą kartkę w tym sezonie, co oznacza, że musi pauzować przeciwko poznaniakom.
W trakcie przerwy na mecze reprezentacji, kłopoty Legii i jej defensywy zaczęły się mnożyć. Marko Vesović, który może grać na prawej stronie obrony, jak i na skrzydle, leczył kontuzję od kilkunastu dni. Czarnogórzec dochodzi do zdrowia powoli. W trakcie środowego treningu 28-latek pracował indywidualnie, ale przed upłynięciem godziny ćwiczeń, z grymasem bólu zszedł z murawy. Szanse, że wydobrzeje do spotkania z Lechem są iluzoryczne. Kłopoty zdrowotne ma również Paweł Stolarski, który w czwartek zszedł murawy przez kwestie medyczne i do tej pory nie wznowił zajęć.
Sztab szkoleniowy ma do wyboru trzech środkowych obrońców, co ma związek z pauzą Jędrzejczyka, a także urazem Igora Lewczuka. Doświadczony defensor pracował w środę indywidualnie, jego lewe kolano było obklejone specjalnym plastrem. Były gracz Bordeaux ma jednak małe szanse, by w pełni wydobrzeć do momentu rywalizacji z „Kolejorzem”. Ze zdrowych graczy, pozostają Mateusz Wieteska, Inaki Astiz oraz William Remy. Pierwszy w tej sytuacji jest wręcz pewniakiem do występu. Jego partner zostanie wyłoniony z hiszpańsko-francuskiego duetu.
Bliżej gry z Lechem jest Astiz, który trenuje w parze z Wieteską. Obaj zagrali w tym sezonie raz, gdy Legia wygrała 3:2 z Łódzkim Klubem Sportowym. Jak wygląda zaś sytuacja Francuza? Remy wrócił do treningów po kontuzji, ćwiczy na pełnych obrotach i wystąpił w sparingu z Dinamem Mińsk (3:3), choć schodząc z boiska, nie mógł być zadowolony. 28-latek potrzebuje jeszcze czasu, ogrania i dalszej dawki treningu.
Jak będzie wyglądało zestawienie defensywy Legii na sobotni mecz? Praktycznie pewny miejsca na lewej stronie obrony wydaje się Luis Rocha. Rywal Portugalczyka, Ivan Obradović, znów nie trenuje, narzeka na ból pleców i raczej nie znajdzie się w kadrze meczowej. Z kolei Michał Karbownik przez część środowego treningu pracował indywidualnie. Realne jest też, że młodzieżowiec będzie opcją na prawą stronę defensywy. Drugą możliwością jest występ na tej pozycji Pawła Wszołka. Były reprezentant Polski grywał tam jako zawodnik QPR. W środku zaś najrealniejsza wydaje się para Wieteska-Astiz.
Kłopoty Legii w defensywie, nie są jedynym problem. Sztab szkoleniowy prawdopodobnie będzie musiał również znaleźć zastępstwo dla Waleriana Gwilii, który nabawił się urazu na zgrupowaniu kadry, a po powrocie do Warszawy ani razu nie pojawił się na murawie. Prawdopodobnie najbardziej wysuniętym pomocnikiem będzie Luquinhas, który jest sprawdzany w roli „dziesiątki”. Logika podpowiada, że na skrzydłach zameldują się wtedy Dominik Nagy lub Arvydas Novikovas. Większe zdziwienie pojawiłoby się, gdyby Aleksandar Vuković zdecydował się na boku na jednego z młodzieżowców. Największe szanse miałby prawdopodobnie Kacper Kostorz. Grywali tam również Maciej Rosołek oraz uniwersalny Karbownik.
Spotkanie Legii z Lechem w ramach dwunastej kolejki PKO Ekstraklasy odbędzie się w sobotę o godzinie 17:30. "Wojskowi" zajmują dziewiąte miejsce w tabeli z dorobkiem siedemnastu punktów. Ekipa Dariusza Żurawia zebrała do tej pory osiemnaście "oczek" i jest piąta.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.