News: Partnerstwo Legii Warszawa i Zagłębia Sosnowiec

Partnerstwo Legii Warszawa i Zagłębia Sosnowiec

Piotr Kamieniecki

Źródło: Legia.Net

15.10.2015 18:50

(akt. 07.12.2018 19:41)

Zagłębie Sosnowiec to klub starający się korzystać na partnerstwie z Legią Warszawa. Regularny rozwój sportowy, rosnąca w siłę akademia, zawodnicy "Wojskowych" ogrywający się w ekipie czerwono-zielono-białych. Postanowiliśmy odwiedzić Sosnowiec i zobaczyć na własne oczy, jak wszystko wygląda z bliska. Zapraszamy do obejrzenia naszego reportażu.

Przyjazd na tereny Zagłębia Sosnowiec był dla nas lekkim zaskoczeniem. Stadion, dwa boiska naturalne, jedno z nawierzchnią sztuczną... W sumie cztery płyty - warunki do szkolenia młodzieży bardzo dobre. Wszystko wieńczył pawilon klubowy z kilkoma szatniami, salką do ćwiczeń, pokojem dla trenerów i pralnią. Do tego, trzeba wspomnieć o planach pierwszoligowego klubu, który nie zamierza się ograniczać do tego, co już jest. Pierwszym pomysłem jest boisko do piłki plażowej. Użytkownikiem będzie ekstraklasowa drużyna Tonio Team, ale poza tym będą tam ćwiczyć gracze Zagłębia. Trenerzy będą mogli na takiej powierzchni prowadzić zajęcia, które pomogą piłkarzom w lepszej stabilizacji mięśni.


Kolejnym planem jest przekształcenie parkingu w boisko zakryte balonem. To w tej chwili dalsza perspektywa, podobnie jak budowa nowego stadionu, który ma powstać przy Górce Środulskiej i pomieścić około 12 tysięcy osób. Stary obiekt będzie wtedy pełnił rolę kolejnego boiska treningowego.


Głową akademii Zagłębia jest Jarosław Wojciechowski, który do Sosnowca trafił w ramach umowy partnerskiej z Legią. Wcześniej 46-latek pracował w Legii, a od 1990  do 1992 roku wystąpił nawet w 13 meczach pierwszego zespołu "Wojskowych". - Współpraca Legii z Zagłębiem wygląda obiecująco na wielu płaszczyznach. Kilku zawodników ze stolicy gra w pierwszym zespole, mamy też takich w juniorach. Młodzież szkolimy według tego, jak robi to Legia - system ma być spójny. Wiele czerpiemy ze struktury treningu "Wojskowych". Cyklicznie organizujemy konfrontacje poszczególnych bloków. W tym roku zmierzyły się ze sobą roczniki z podstawówki. Zazwyczaj dzieje się to w listopadzie lub w marcu. Chcemy się rozwijać, być coraz lepsi i podnosić poziom szkolenia - stwierdził.


Jednym z piłkarzy, którzy ćwiczą w juniorach Zagłębia, a przyszedł tam z Legii jest Maksymilian Dikof z rocznika '98. - Trafiłem tutaj po rozmowie moich rodziców z trenerem Wojciechowskim. Uznałem, że to dobry ruch. Jestem tu od roku i bardzo mi się podoba. Baza jest lepsza niż w Warszawie i nawet nie ma tu czego porównywać - powiedział młody zawodnik. Do Zagłębia w podobny sposób trafił Konrad Zaradny, który ma już za sobą debiut w I lidze, a nawet bramkę strzeloną w Pucharze Polski w Świeciu. - Jestem wychowankiem Legii, spędziłem tam osiem lat. Rok temu Radosław Kucharski zaproponował mi sprawdzenie się w Zagłębiu Sosnowiec. Podjąłem rękawice i postanowiłem opuścić dom. Przez cały czas pomagał mi trener Jarosław Wojciechowski. W Legii brakuje obiektów treningowych, a w Sosnowcu boiska są i młodzież może się spokojnie rozwijać. W Warszawie jest przecież tylko sztuczne boisko dla juniorów. Zaczynałem od meczów w ekipie juniora starszego. 12 bramek w 15 meczach przyciągnęło uwagę trenerów "jedynki". Z czasem zacząłem się tak przebijać do składu. Cieszę się, że ostatnio udało mi się strzelić gola w Pucharze Polski. Legia to mój drugi dom, wychowałem się przy Łazienkowskiej i jestem wdzięczny temu klubowi. Chciałbym tam kiedyś wrócić, ale na razie koncentruję się na treningach w Zagłębiu - powiedział Zaradny.


Od ponad dwóch lat prezesem Zagłębia Sosnowiec jest Marcin Jaroszewski. Między innymi to on stał za początkiem współpracy obu klubów. - Głównym priorytetem naszej współpracy jest szkolenie wzorowane na legijnych zasadach. Piłkarze przechodzący do seniorów i kwestie marketingowe były drugorzędne. Na pewno baza jest dla nas bardzo mocną stroną. Warto dodać, że w Sosnowcu jest kilka miejsc, gdzie w razie potrzeb też możemy ćwiczyć.  - stwierdził sternik Zagłębia.


Możliwe, że na początku roku Zagłębie zmierzy się z Legią w sparingu. Do tego potrzebny jest jednak brak udziału Legii w fazie pucharowej Ligi Europy. Inaczej trudno będzie o termin, w którym mógłby zostać rozegrany taki mecz. - Myśleliśmy o tym rok temu. Trudno było jednak spotkać legionistów na ziemi - a to byli w samolocie do Amsterdamu, a to lecieli do Gdańska. Legia za rok obchodzi stulecie, my 110 lat i chcielibyśmy wreszcie zmierzyć się z naszą młodszą, bogatą przyjaciółką - dodał Jaroszewski. 

Polecamy

Komentarze (20)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.