Domyślne zdjęcie Legia.Net

Petrescu: Wasi piłkarze nie chcą harować

Marcin Szymczyk

Źródło: Fakt

15.12.2009 09:02

(akt. 16.12.2018 18:33)

Trzy lata temu z hukiem wyrzucono go z Wisły Kraków. Kilka miesięcy temu jako trener maleńkiego klubu Unirea Urżiceni zdobył mistrzostwo Rumunii i awansował do Ligi Mistrzów. - Macie w Polsce dobrych piłkarzy. Niestety brak im charakteru i zapału do pracy - mówi Dan Petrescu.

Petrescu pokazał, że potrafi zbudować coś z niczego. W ciągu trzech lat ściągnął do Unirei 12 piłkarzy. Głównie za darmo. - Przy dobieraniu zawodników kierowałem się przede wszystkim ich charakterem. Mentalność to słowo klucz. Nawet najlepszy piłkarz bez pracy i charakteru niczego nie osiągnie - przekonuje. Urżiceni to 12-tysięczne miasteczko pod Bukaresztem, które z wyglądu przypomina obóz cygański. Jednak to właśnie tam mieści się siedziba klubu, który w tym sezonie okazał się największą sensacją rozgrywek Ligi Mistrzów. Mimo budżetu na poziomie 4 mln euro (więcej w Polsce mają choćby Wisła, Legia czy Lech), Petrescu zdobył w grupie 8 punktów i do ostatniej kolejki bił się o awans do fazy pucharowej. Ostatecznie wiosną zagra w Lidze Europejskiej.

O takich wynikach w Polsce możemy tylko pomarzyć. - Gdy zobaczyłem, że Wisła przegrała z Levadią, byłem w szoku. Życzę wam, by wkrótce i polska drużyna zagrała w Lidze Mistrzów. Ale dopóki wasi piłkarze nie zmienią swojej mentalności, może być o to bardzo trudno - mówi Petrescu, który charakter polskich futbolistów poznał podczas pracy w Wiśle. - Przed treningiem często pytali mnie: "Ile okrążeń będziemy musieli przebiec?". "Po co chcesz to wiedzieć? Pochyl głowę i rób swoje" - odpowiadałem.

Treningi były ciężkie, ale przecież nikt nie umarł. Mój asystent Kaziu Moskal wykonywał te same ćwiczenia co zawodnicy i czuł się bardzo dobrze - kręci głową rumuński szkoleniowiec. - Macie w Polsce dobrych piłkarzy. Niestety umiejętności to nie wszystko. Trzeba zmienić ich charakter. W polskiej lidze mają za dobrze. Zarabiają dużo i nie mają motywacji, by się rozwijać i iść do przodu. Boją się, że za granicą przepadną. Zadowalają się tym. co mają, i dlatego zostają w tyle - mówi Petrescu.

Polecamy

Komentarze (41)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.