Legia Radomiak
fot. Paulina Szewczuk

Pięć goli w meczu przyjaźni. Legia lepsza od Radomiaka

Redaktor Jakub Waliszewski

Jakub Waliszewski

Źródło: Legia.Net

18.08.2024 16:30

(akt. 20.08.2024 12:40)

Legioniści wygrali u siebie aż 4:1 z Radomiakiem Radom w niedzielnym meczu przyjaźni (kibice obu klubów mają zgodę) w 5. kolejce Ekstraklasy. Bramki w barwach "Wojskowych" zdobyli Blaz Kramer, Bartosz Kapustka, Marc Gual oraz Wojciech Urbański, a goście odpowiedzieli golem Capity. Warszawiacy zostali liderem tabeli.
PKO Ekstraklasa 2024/2025 - Kolejka 5
Legia WarszawaLegia Warszawa
4 1

(2:0)

Radomiak RadomRadomiak Radom
18-08-2024 17:30 Warszawa
Damian Sylwestrzak CANAL+ SPORT 3, CANAL+ ONLINE, TVP SPORT
35'
38'
45'
46'
58'
61'
63'
66'
67'
68'
70'
78'
80'
84'
84'
90'
Centrum meczowe
Legia WarszawaRadomiak Radom
  • 44. Wiktor Koptas

  • 24. Zie Ouattara

  • 29. Raphael Rossi

  • 4. Rahil Mammadov

  • 14. Damian Jakubik

  • 9. Leandro

    78'
  • 8. Luizao

    35'
  • 10. Roberto Alves

  • 27. Rafał Wolski

    46'
  • 7. Joao Peglow

    67'
  • 17. Leonardo Rocha

Rezerwy

  • 12. Krystian Harciński

  • 16. Mateusz Cichocki

  • 77. Christos Donis

  • 6. Bruno Jordao

    35'
  • 20. Radosław Cielemęcki

    67'
  • 99. Guilherme Zimovski

  • 11. Capita

    46'
  • 18. Krystian Okoniewski

    78'
  • 19. Jean Franco Sarmiento

Jak wyglądał podstawowy skład Legii na 9. mecz w sezonie? W bramce stanął Kacper Tobiasz, który mocno przyczynił się do awansu do 4. rundy el. Ligi Konferencji. Trójosobowy blok defensywny stworzyli Artur JędrzejczykRafał Augustyniak i Sergio Barcia. Na wahadłach pojawili się Paweł Wszołek i Ruben Vinagre. W środku pola znaleźli się Bartosz KapustkaClaude Goncalves oraz Ryoya Morishita. W ataku wystąpili Blaz Kramer i Migouel Alfarela. W kadrze zabrakło m.in. Juergena Elitima (rehabilitacja po operacji uszkodzonej łąkotki) i Jurgena Celhaki (naderwany przywodziciel).

Początek meczu okazał się bardzo spokojny i nie zwiastował nic specjalnego. Jak w większości spotkań, to Legia przeważała i częściej dochodziła do sytuacji, ale w niedzielę miała ewidentny problem z decyzyjnością przed bramką przeciwnika. Akcje kończyły się najczęściej na niecelnym zagraniu lub bardzo nietrafionym strzale, jak w przypadku Alfareli w 8. minucie. Nieco lepsza była próba Morishity z 20. metra, lecz i to uderzenie nie miało prawa zaskoczyć Wiktora Koptasa, gdyż piłka trafiła prosto w jego ręce.

Zdecydowanie najlepszą okazję w początkowej fazie meczu "Wojskowi" stworzyli sobie w 15. minucie. "Mori" odebrał piłkę w okolicy koła środkowego, z czego wywiązał się kontratak. Futbolówka trafiła pod nogi Kramera, ten popędził w stronę bramki i mimo potknięcia przed polem karnym, zdołał oddać strzał, lecz zbyt przewidywalny, by cieszyć się z gola. Goście odpowiedzieli po kilku minutach niezłą szansą Leonardo Rochy. Portugalczyk wygrał pojedynek z Barcią, ruszył prawą stroną "szesnastki" i starał się pokonać Tobiasza uderzeniem z ostrego kąta, ale ta sztuka już mu się nie udała. W kolejnych minutach Radomiak przejął inicjatywę i na dłużej zagościł przed bramką Legii. Na szczęście nie trwało to długo i nie było z tego żadnego zagrożenia.

Warszawiacy szybko wrócili do prowadzenia gry i coraz groźniej atakowali na bramkę gości. W jednej z takich akcji dobrze uderzał Kapustka, a piłka nieznacznie minęła lewy słupek. Sytuacja była jednak sprawdzana przez sędziego, pod kątem ewentualnego zagrania ręką przez Rahila Mammadova i po wideoweryfikacji Legia miała rzut karny. Do futbolówki podszedł Kramer i pewnym strzałem pokonał Koptasa. Warszawiacy poszli za ciosem i kreowali coraz więcej okazji do podwyższenia wyniku. Znów strzału zza pola karnego spróbował Morishita, ale nie przyłożył się do uderzenia, które minęło bramkę.

Ofensywa stołecznej drużyny przyniosła efekt tuż przed gwizdkiem kończącym pierwszą połowę. Alfarela wycofał do Kapustki, a ten przyjął piłkę i trafił w lewy, dolny róg. Do przerwy było 2:0 dla Legii.

Druga połowa również rozpoczęła się dość ospale i spokojnie. To, co mogło jednak irytować i razić w oczy, to niedokładność w zagraniach warszawiaków, którzy zbyt często oddawali piłkę przeciwnikowi i niepotrzebnie prowokowali niebezpieczne sytuacje. Tych nie było wiele, bo ofensywa "Zielonych" była bardzo nieskuteczna i bezproduktywna, a poza tym dobrze radzili sobie z nią obrońcy Legii. Taki stan rzeczy utrzymał się do 61. minuty. Leandro przyspieszył kontratak dalekim podaniem na prawą stronę do Capity, który pobiegł w kierunku bramki i w sytuacji sam na sam z Tobiaszem wykazał się skutecznością, dając gościom gola kontaktowego.

Po stracie gola piłkarze Goncalo Feio nie rzucili się do ataku, ale szybko mieli znakomitą okazję do odpowiedzi. W 69. minucie Damian Jakubik uderzył ręką we własnej "szesnastce" Goncalvesa, za co obejrzał żółtą kartkę, a Legia miała drugi rzut karny w meczu. Tym razem piłkę na 11. metrze ustawił wprowadzony z ławki Marc Gual i również się nie pomylił, podwyższając prowadzenie warszawskiego zespołu. Rywale podeszli wysokim pressingiem w nadziei na drugiego gola i w 76. minucie niewiele zabrakło im do szczęścia. Zbyt łatwo piłkę stracił Gual, po chwili na strzał z 14. metra zdecydował się Leandro i uderzył tuż obok słupka.

W końcówce gra obu drużyn znacznie się ożywiła. Momentami oglądaliśmy akcję za akcją, a najbliżej trafienia był w 84. minucie Capita. Angolczyk uciekł lewą stroną obrońcom, wbiegł z piłką w pole karne i strzelił w kierunku bramki, ale kapitalnie interweniował Tobiasz. Legioniści również mieli okazje, ale albo z dryblingiem przesadzał Gual, albo uderzenia okazywały się niecelne, jak w przypadku Vinagre.

W końcu "Wojskowi" dopięli swego. W 90. minucie wywiązała się kontra, Gual podał do Kramera, ten wycofał piłkę do Wojciecha Urbańskiego, a młodzieżowiec technicznym strzałem pokonał Koptasa, zdobywając tym samym pierwszą bramkę w barwach Legii. Stołeczna drużyna wygrała w Warszawie z Radomiakiem Radom aż 4:1.

5. KOLEJKA EKSTRAKLASY: LEGIA WARSZAWA – RADOMIAK RADOM 4:1 (2:0)
Kramer (38. min. – k.), Kapustka (45. min.), Gual (70. min. – k.), Urbański (90. min.) – Capita (61. min.)

ŻÓŁTE KARTKI: Kramer, Urbański – Leandro, Jakubik, Rossi, Alves

LEGIA: Tobiasz – Jędrzejczyk (66' Kapuadi), Augustyniak, Barcia – Wszołek (80' Chodyna), Kapustka (63' Luquinhas), Goncalves, Morishita (80' Urbański), Vinagre – Kramer, Alfarela (63' Gual)  

RADOMIAK: Koptas – Ouattara, Rossi, Mammadov, Jakubik – Leandro (78' Okoniewski), Luizao (35' Jordao), Wolski (46' Capita), Alves, Peglow (67' Cielemęcki) – Rocha

Polecamy

Komentarze (1751)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.