Pięć goli w Turcji. Wygrana Legii na koniec obozu
15.01.2023 15:30
17. Maik Nawrocki
5. Yuri Ribeiro
13. Paweł Wszołek
99. Bartosz Slisz
27. Josue
86. Igor Strzałek
25. Filip Mladenović
20. Ernest Muci
74'19. Carlitos
63'
35. Novak Micović
46'6. Miladin Stevanović
46'4. Bojan Kovacević
46'13. Nikola Vujadinović
46'23. Aleksandar Kadijević
46'44. Nikola Petković
46'77. Stefan Kovać
46'90. Uros Miladinović
46'7. Stefan Tomović
46'11. Luka Adzić
46'19. Mohamed Badamosi
46'
Rezerwy
80. Jakub Trojanowski
67. Bartosz Kapustka
63'63. Jakub Kisiel
74'
1. Nemanja Belic
46'2. Viktor Rogan
46'15. Marko Gajić
46'26. Uros Drezgic
46'30. Vojin Serafimovic
46'14. Sambou Sissoko
46'45. Igor Miladinovic
46'55. Samuel Owusu
46'10. Djordje Ivanović
46'40. Vladimir Lucić
46'18. Almir Aganspahić
46'27. Matija Stojanović
29. Marko Arsović
28. Mihajlo Spasojevic
12. Vuk Dragović
Legioniści znakomicie weszli w mecz i już w 2. minucie objęli prowadzenie. Novak Micović obronił uderzenie Igora Strzałka, do dobitki złożył się Carlitos, a finalnie piłka trafiła pod nogi Ernesta Muciego, który wpakował ją do siatki. "Wojskowi" od początku narzucili wysokie tempo i przeprowadzali kolejne ataki na bramkę Serbów.
Bliski podwyższenia wyniku był Paweł Wszołek, ale Micović popisał się refleksem i odbił futbolówkę na rzut rożny. W kolejnych minutach zawodnicy nieco zwolnili obroty, lecz nie zmalało zagrożenie na połowie Cukaricki. Po kwadransie do szczęścia zabrakło dosłownie kilku centymetrów, gdyż Strzałek trafił w słupek. Niewiele pracy miał za to Kacper Tobiasz, który tylko raz musiał interweniować, choć i w tym przypadku piłka leciała prosto w jego ręce.
Legia konsekwentnie szukała kolejnego gola i w 24. minucie dopięła swego. Muci minął obrońcę, wbiegł w pole karne i zaskoczył Micovicia płaskim strzałem z 12. metra. W końcówce pierwszej połowy nie zabrakło emocji. Najpierw Carlitos wykorzystał dośrodkowanie Yuriego Ribeiro i skutecznie główkował, a po chwili bramkę zdobył Bojan Kovacević i do przerwy było 3:1 dla "Wojskowych". W pierwszej odsłonie wszystko ułożyło się po myśli warszawiaków, choć tuż przed zmianą stron nie zabrakło rozkojarzenia. Jako największe plusy należy wskazać narzucenie swojego stylu gry i niedopuszczenie rywala do zbyt wielu sytuacji.
W drugiej połowie oglądaliśmy zupełnie odmienny obraz meczu. Serbowie od początku ruszyli do odrabiania strat i w kilku momentach byli naprawdę bliscy szczęścia. Raz piłka trafiła w poprzeczkę, groźnie było też po strzale Almira Aganspahicia, lecz futbolówka nieznacznie minęła bramkę. Po upływie 60. minuty piłkarze Kosty Runjaicia znów wrócili do gry – tworzyli więcej sytuacji, byli aktywniejsi, ale nie przekładało się to na okazje w ofensywie. W 78. minucie FK Cukaricki miał znakomitą okazję na strzelenie drugiego gola. Maik Nawrocki sfaulował w polu karnym Vladimira Lucicia i sędzia wskazał na "wapno". Do piłki podszedł Djordje Ivanović, ale jego intencje świetnie wyczuł Tobiasz.
Radość "Wojskowych" nie trwała zbyt długo, gdyż niespełna pięć minut później Ivanović wywalczył kolejną "jedenastkę", tym razem przewinił Rafał Augustyniak. Rzut karny pewnie wykorzystał Samuel Owusu i Legia prowadziła już tylko jedną bramką. Ostatnie minuty również nie były spokojne, głównie z powodu prostych, niewymuszonych strat. Na szczęście żadna z nich nie miała poważnych konsekwencji. Ostatecznie stołeczna drużyna zwyciężyła 3:2 na zakończenie obozu w Turcji.
Autor: Jakub Waliszewski
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.