News: Piotr Kobierecki: Cieszy szansa rozegrania kolejnych dwóch meczów

Piotr Kobierecki: Cieszy szansa rozegrania kolejnych dwóch meczów

Piotr Kamieniecki

Źródło: Legia.Net

17.10.2017 23:07

(akt. 02.12.2018 11:53)

- Jestem bardzo zadowolony z awansu. Spodziewałem się jednak, trochę wbrew przekonaniu wielu, że nie będzie to łatwy mecz. Obiektywnie analizowaliśmy, że niektórzy gracze w ostatnich sześciu dniach rozegrali trzeci mecz w pełnym wymiarze czasowym. Islandczycy nie mieli tego problemu, bo zakończyli już rozgrywki. Pewne rzeczy mogliśmy rozwiązać lepiej. Myślę tu między innymi o sposobie organizacji, a zwłaszcza o sposobie poruszania się trójkąta środkowego, gdy przechodziliśmy na grę trzema obrońcami. Spodziewaliśmy się, że Breidablik zagęści środek i zostawi miejsce na bokach boiska. Faktycznie tak się stało, choć mniej wykorzystywaliśmy skrzydła. Celowo między stoperów schodził Sebastian Szymański, co pozwalało w fazie rozejścia na kreację gry na flankach. Z kolei bardzo blisko Michała Górala był Miłosz Szczepański, co stwarzało pewne luki w środku. Szkoda, że wcześniej murawę musiał opuścić mózg drużyny, Aleksander Waniek - podsumował Piotr Kobierecki, szkoleniowiec mistrzów Polski.

- W pewnym momencie pierwszej połowy trochę oddaliśmy inicjatywę rywalom. Brakowało nam elementu kreacji w środku pola. Radość po meczu nie jest wielka i wylewna, ale cieszy nas szansa rozegrania kolejnych spotkań w Youth League - stwierdził trener mistrzów Polski.

 

- Na gorąco, urazy Aleksandra Wańka i Mateusza Praszelika wyglądały groźnie. Jak długa pauza ich czeka? Będzie to jasne w środę. Olek na początku usłyszał dziwny dźwięk z kolana, mamy nadzieję, że nie będzie to żaden czarny scenariusz (wstępnie wykluczono zerwanie więzadła - red.). Z kolei „Praszel” ma mocne zbicie i wierzę, że nie doszło do pęknięcia kości - dodał Kobierecki.


- W kolejnej rundzie przyjdzie nam się zmierzyć z Ajaksem Amsterdam, po którym oczekuję dużej jakości, wysokiej kultury gry i chęci dominacji. Myślę, że przeciwstawimy się i miło będzie skonfrontować się z takim rywalem. Moim zdaniem to najmocniejsza drużyna całych rozgrywek, wliczając także ekipy z fazy grupowej. Nie bez znaczenia jest fakt, że pierwszy zespół nie gra w pucharach. Będziemy skazywani na porażkę i presja nie będzie na nas ciążyła. Zrobimy wszystko, by powalczyć i wykazać się wysokimi umiejętnościami. Stoimy dla wielu na straconej pozycji, ale mamy dobrych graczy - zakończył szkoleniowiec.

Polecamy

Komentarze (2)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.