Kosta Runjaić
fot. Marcin Szymczyk

Podsumowanie pracy Kosty Runjaicia w Legii

Redaktor Maciej Ziółkowski

Maciej Ziółkowski

Źródło: Legia.Net

09.04.2024 13:16

(akt. 09.04.2024 13:32)

Kosta Runjaić został zwolniony z Legii Warszawa. Niemiec był trenerem stołecznego klubu przez prawie dwa lata (84 mecze; 42 zwycięstwa, 24 remisy, 18 porażek). W tym czasie zdobył wicemistrzostwo kraju, Puchar i Superpuchar Polski, a także awansował do 1/16 finału Ligi Konferencji Europy. Teraz zostawia drużynę, z którą od października wpadł w długotrwały kryzys, na 5. miejscu w tabeli ligowej, z 7–punktową stratą do lidera.

Kosta Runjaić prowadził w przeszłości m.in. SV Darmstadt, MSV Duisburg, 1. FC Kaiserslautern, TSV Monachium i Pogoń Szczecin (2017 – 2022), z którą wywalczył dwa brązowe medale. W maju 2022 roku został ogłoszony nowym trenerem Legii Warszawa. Obejmował "Wojskowych" w trudnym momencie, po bardzo nieudanym sezonie w ich wykonaniu, ale podołał wyzwaniu. Rozwinął klub, drużynę, zawodników, w czym znacznie pomogło przejście z systemu 4-1-4-1 na 3-5-2, co przełożyło się na lepsze statystyki, więcej strzałów, sytuacji w ofensywie.

Zespół z Warszawy wypracował imponujące serie, m.in. nie przegrał 19 meczów z rzędu i pozostał niepokonany przy Łazienkowskiej w sezonie 2022/2023. Co więcej, 20 maja ub.r. zagwarantował sobie 2. miejsce w lidze (mistrzem został Raków Częstochowa), a kilkanaście dni wcześniej zdobył upragniony Puchar Polski, na który czekał 5 lat. Było to jednocześnie pierwsze trofeum Runjaicia w karierze.

– W Warszawie cieszą się z wicemistrzostwa, gdyż Legia miała bardzo trudną fazę rozgrywek 2021/2022, kiedy mnie tu jeszcze nie było. W tzw. międzyczasie znalazła się w strefie spadkowej, ostatecznie zajęła dopiero 10. miejsce. Jako klub rozpieszczony sukcesami nie jesteś do tego przyzwyczajony. Od lipca 2022 roku miałem za zadanie zaprojektowanie sezonu przejściowego. Oczekiwania nie okazały się zbyt wysokie, mimo że wewnętrznym celem było znalezienie się w pierwszej trójce. Dlatego 2. miejsce to sukces. Kibice są naprawdę zadowoleni, o czym świadczy średnia frekwencja, jedna z najwyższych w historii – opowiadał Runjaić w rozmowie z "Kickerem".

Niemiec zaczął obecny sezon od przełamania klątwy, czyli wywalczenia Superpucharu Polski (wygrana w rzutach karnych z Rakowem w Częstochowie), na który Legia czekała od… 15 lat. Dla "Wojskowych" było to łącznie 5. takie trofeum w historii klubu.

Ogółem wicemistrzowie kraju bardzo dobrze wyglądali w pierwszej części rundy jesiennej, w trakcie której mogli imponować pod kątem ofensywnej gry (system 3-4-3), energii, walki do końca czy odwracania losów rywalizacji. Sporo spotkań można było wtedy uznać za spektakle, w których warszawiacy prezentowali się niezwykle solidnie, wygrywali szalone mecze, choćby w Lidze Konferencji Europy, do której zdołali awansować.

O ile nieco ponad pół roku temu Legia prezentowała wysoką formę, potrafiła pokonać m.in. Aston Villę (5. zespół Premier League), to od października – poza pojedynczymi występami na przyzwoitym poziomie – wyglądała mizernie, zwłaszcza w Ekstraklasie. Świadczył o tym choćby fakt, że do niedawna "Wojskowi" wywalczyli zaledwie 18 z 48 możliwych do zdobycia punktów. W tzw. międzyczasie odpadli w 1/8 finału Pucharu Polski, przegrali cztery razy z rzędu, stracili Ernesta Muciego oraz Bartosza Slisza, mieli najgorszy początek roku od 13 lat, serię sześciu meczów bez zwycięstwa, nie wykorzystywali szans na doskok do ścisłej czołówki i tracili bramki po prostych błędach indywidualnych.

Mecze z Jagiellonią z sezonu 2023/2024 nie będą się dobrze kojarzyć Runjaiciowi. W rundzie jesiennej warszawiacy ulegli w Białymstoku (0:2). Wówczas Niemiec dokonał paru zmian w składzie względem pamiętnego spotkania w Szczecinie (4:3), a Legia – po świetnych występach we wcześniejszych tygodniach – zaprezentowała się znacznie słabiej i poniosła pierwszą porażkę w obecnych rozgrywkach ligowych. Nikt nie przypuszczał, że będzie to początek długotrwałego kryzysu "Wojskowych". W ostatnią niedzielę, 7 kwietnia, wicemistrzowie Polski zremisowali u siebie 1:1 z liderującą "Jagą" i praktycznie wypisali się z walki o tytuł.

Zwróćmy uwagę na liczby z poprzedniego i obecnego sezonu, także biorąc pod uwagę styl gry, reprezentowanie polskiej piłki w europejskich pucharach. Potem była przerwa zimowa, która okazała się kluczowa, również dla trenera. Oczywiście, że szkoleniowiec zawsze jest najsłabszym punktem, lecz mogę nieźle spać, bo wiem, ile energii wkładam na co dzień. Mam tutaj bardzo dobrą pozycję, doceniam warunki w klubie, ale ważne jest też to, by mieć umiejętności na boisku. Jako Legia też musimy radzić sobie z presją, lecz liga się rozwija, staje się coraz lepsza. W tym sezonie zagraliśmy wiele spotkań, również w Europie. Niełatwo tym wszystkim zarządzać – zwłaszcza, kiedy zimą tracisz dobrych piłkarzymówił Runjaić w CANAL+ po ostatnim spotkaniu.

Po meczu z Jagiellonią zawrzało w biurach Legii. Po długich i gorących rozmowach, postanowiono zwolnić Niemca. Zastąpi go Goncalo Feio, który niedawno odszedł z Motoru Lublin, a w przeszłości pracował w stołecznym klubie, m.in. jako analityk.

Sprawdź wiedzę o trenerach Legii

Galeria: Puchar Polski: Wręczenie medali
1/20 Na początku istnienia Legii, nie było stanowiska trenera, za skład i taktykę odpowiadał kapitan drużyny. Kto był pierwszym kapitanem Legii?

Polecamy

Komentarze (25)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.