Domyślne zdjęcie Legia.Net

Popołudniowy trening w Costa Ballena

Redakcja

Źródło: Legia.Net

06.02.2011 21:23

(akt. 14.12.2018 23:28)

O godzinie 17 rozpocząła się popołudniowa sesja treningowa przebywających w Costa Ballena piłkarzy Legii Warszawa. Podobnie jak na porannych zajęciach, stołeczni piłkarze nie mogli narzekać na brak kontaktu z piłkami. Po standardowej rozgrzewce oraz ćwiczeniach sprawnościowych "Wojskowi" zaliczyli serię gier ćwiczebnych, których celem było doskonalenie rozgrywania akcji ofensywnych.
Trener Maciej Skorża jak zwykle nie szczędził uwag swoim zawodnikom. Rozbrzmiewający co kilkanaście minut gwizdek szkoleniowca oznajmiał nie tylko koniec ćwiczenia, lecz także czas na zebranie się w kole środkowym boiska i wysłuchanie wskazówek. Nie brakowało również zarzutów do mankamentów gry, które powielali zawodnicy. - Panowie, druga strona wolna, a my się tam kopiemy w bocznej strefie, bez sensu! - pokrzykiwał warszawski szkoleniowiec, gdy jego podopieczni zbyt rzadko przenosili ciężary gry na różne sektory boiska.

Podczas końcowych gier na trzy bramki, skutecznością wykazał się Takesure Chinyama. Powracający do pełni sprawności napastnik kilka razy wpisywał się na listę strzelców, wprawiając tym samym w zakłopotanie Kostię Machnowskyjego, któremu przychodziło wyjmować futbolówkę ze strzeżonej przez siebie bramki. Do bardziej zaciętych pojedynków dochodziło z kolei pomiędzy Manu, a ambitnym w obronie Jakubem Wawrzyniakiem. Były reprezentant Polski nie zawsze jednak dawał radę powstrzymać ruchliwego jak zwykle Portugalczyka.

Wraz ze spadającą temperaturą powietrza oraz zbliżającym się nieuchronnie ku horyzontowi słońcu, warszawianie zakończyli popołudniowe zajęcia podczas pierwszego pełnego dnia na hiszpańskim zgrupowaniu. Jak zwykle po treningu nie zabrakło chętnych do doskonalenia dośrodkowań i strzałów. Poza zawodnikami, uderzenia na bramkę poćwiczyć również postanowili trenerzy, z Rafałem Janasem i Maciejem Skorżą na czele.

Podczas jutrzeszych zajęć z drużyną trenować będą prawdopodobnie nie tylko kadrowicze powracający ze zgrupowania reprezentaci, ale także przybyły na testy Ghanijczyk, Seth Owusu.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.