News: Poranny trening bez Dwaliszwilego

Poranny trening bez Dwaliszwilego

Piotr Kamieniecki

Źródło: Legia.Net

02.07.2013 13:38

(akt. 09.12.2018 16:05)

Piłkarze Legii o godzinie 10. rozpoczęli pierwszy wtorkowy trening. W Bad Zell było gorąco, a zajęcia potrwały dwie godziny. Piłkarze z radością schodzili z murawy, ale dobrze wiedzieli, że wieczorem będą musieli jeszcze popracować. Trening ponownie oglądał przebywający w Austrii prezes naszego klubu, Bogusław Leśnodorski, który usiadł na trybunach w towarzystwie dyrektora do spraw skautingu Michała Żewłakowa i kierowniczki Marty Ostrowskiej.

Na porannych zajęciach zabrakło Wladimera Dwaliszwilego, który juz wczoraj wieczorem miał problemy żołądkowe oraz Marko Sulera. Słoweniec ma naciągnięty mięsień dwugłowy. W siłowni pracował indywidualnie Michał Efir. Indywidualnie ćwiczyli Inaki Astiz i Mateusz Długołęcki. Do zajęć powrócił Raphael Augusto, który miał podobne problemy jak Gruzin.


Legioniści rozpoczęli zajęcia od tradycyjnej rozgrzewki z Cesarem Sanjuanem. Potem był czas na wymianę kilkunastu podań. Następnie trenerzy podzielili zawodników na dwie grupy. Każda z nich zajęła połowę boiska i wykonywała inne ćwiczenie.


Pierwsza grupa musiała rozprowadzać akcje. Napastnicy dostawali piłkę przed polem karnym i mogli zmierzyć się w bramkarzem w sytuacji sam na sam. Potem grę rozpoczynali stoperzy, a akcja kończyła się dośrodkowaniem. W „szesnastkę” wbiegało już wtedy trzech legionistów, którzy mieli wykończyć zagranie. Dobrym przerzutem piłki popisywał się Dosa Junior. Druga grupa musiała jak najdłużej utrzymać piłkę, podając ją sobie po ziemi. Zatrzymać ich przed bramką mieli defensorzy, którzy byli niezwykle nieustępliwi.


Najważniejszą częścią zajęć była gierka. – Nie lubicie taktyki, co? To ważna sprawa, trzeba nad nią pracować – krzyczał wyraźnie poirytowany trener Urban, kiedy jego piłkarze zepsuli kilka akcji z rzędu. Ostatecznie, legioniści wzięli się do roboty, a szkoleniowiec się uspokoił po bramce Marka Saganowskiego. Pod nieobecność Dwaliszwilego, piłkarzem grającym tuż za napastnikiem był Helio Pinto.


Kolejne zajęcia zaplanowano na godzinę 17. Wcześniej, bo o 13:00, legioniści zjedzą obiad w hotelu Lebensquell. Jutro podopieczni Jana Urbana zmierzą się w ostatnim sparingu w Austrii ze Spartą Praga. 

Polecamy

Komentarze (24)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.