Przegląd prasy: Na kłopoty Nikolić
20.07.2016 09:27
Przegląd Sportowy - Jeśli ktoś się spodziewał, że będzie łatwo, to się przeliczył. Legia musiała twardo walczyć o awans do trzeciej rundy eliminacji Ligi Mistrzów. Zwycięzców się nie sądzi, ale stołeczna drużyna zaprezentowała się przeciętnie. Wiadomo, że nie styl, a wynik się liczył, ale w perspektywie kolejnych gier, drużyna Besnika Hasiego nie dała wielu powodów do optymizmu. Wykonała plan, może przygotowywać się do następnych meczów, ale forma szybko musi wzrosnąć. Czas z pewnością będzie działał na jej korzyść.
Jeśli istnieją pięknie wykonane jedenastki, ta taką była. Dalibor Kozić ruszył w lewy róg dwie-trzy sekundy przed strzałem, ale Nikolić kopnął piłkę idealnie. Mocno i wysoko, poza zasięgiem bramkarza. Wydawało się, że strzelony gol pobudzi legionistów, a Zrinjskiemu odbierze ochotę do gry. Tak nie było. Goście bardzo chcieli, gospodarze koncentrowali się na przeszkadzaniu i kontratakach. Na drugą połowę Legia nie wyszła należycie skoncentrowana. Bośniacy mieli przewagę i o mało nie wyrównali. Malarz obronił trudny strzał Jasmina Meśanovicia, a zawodnicy Zrinjskiego bodajże w komplecie złapali się za głowę. To była ta jedyna, wymarzona okazja, aby myśleć o czymś więcej niż godnym pożegnaniem. Po chwili dostali drugi cios. Podobno Nikolić nie potrafi strzelać goli na poziomie europejskich pucharów. Umie. Dobrą robotę wykonał Kasper Hamalainen, podał do Węgra serbskiego pochodzenia, ten wbiegł w pole karne i spokojnie wykorzystał okazję. W poprzednim sezonie w 10 meczach dwukrotnie udało mu się zdobyć bramkę. W obecnym wystąpił dwukrotnie i ma na koncie już trzy gole. W tym momencie było już po meczu, awans stał się niezagrożony. Warszawski zespół do końca grał spokojnie, choć po jednym z dośrodkowań znowu musiałwykazać się Malarz.
Gazeta Wyborcza - Jeżeli ktokolwiek oczekiwał jednak, że po straconym golu goście się załamią, był w dużym błędzie. Co więcej, początek drugiej połowy zdecydowanie należał do drużyny Vinko Marinovicia. Bośniacy atakowali, a Legię ofiarnymi wybiciami piłki ratował głównie Pazdan. Czujny był też Malarz, który w 60. minucie instynktownie obronił bardzo groźny strzał Jasmina Mesanovicia.
Mistrzowie Polski są o krok od spełnienia celu minimum w pucharach, czyli zakwalifikowania się do fazy grupowej Ligi Europy. Aby tak się stało legioniści muszą przejść jeszcze jedną przeszkodę - zwycięzcę pary FK AS Trencin - Olimpija Lublana. Przeciwnika poznają w środę późnym wieczorem, pierwszy mecz 4:3 wygrali na wyjeździe Słowacy. Niezależnie od tego z kim legionistom przyjdzie grać w kolejnej rundzie, ich forma musi być jednak zdecydowanie wyższa niż we wtorkowy wieczór.
Gazeta Pomorska - Legia dwumecz z bośniackim zespołem wygrała 3:1, ale na pewno nie dominowała. Miała jednak Nemanję Nikolicia. Wczoraj Węgier najpierw wykorzystał „jedenastkę", a po przerwie wykończył ładną akcję Hamalainena. Wcześniej więcej z gry miał Mostar, a mistrzów Polski kilka razy ratowali Michał Pazdan i bramkarz Arkadiusz Malarz. W 3. rundzie eliminacji Ligi Mistrzów Legia zagra ze zwycięzcą pary AS Trencin (Słowacja) - Olimpija Ljubljana (Słowenia), ten mecz zostanie rozegrany dzisiaj.
Fakt - Zespól Legli z trudem wywalczył awans do trzeciej rundy eliminacji Ligi Mistrzów. Stołeczna ekipa wygrała ze Zrinjskim Mostar 2:0 po dwóch golach Nemanji Nikolicla. Była to pierwsza wygrana mistrza Polski w tym sezonie. Mecz ze Zrinjskim zaczął się dla legionistów pechowo, bo z boiska musiał zejść będący ostatnio w wysokiej formie Guilherme. Brazylijczyk po zderzeniu z rywalem prawdopodobnie wybił bark i czekać go będzie przerwa w treningach. Dzisiaj przejdzie dokładne badania, po których wyjaśni się, na jak długo wypadnie z kadry. Piłkarze gospodarzy mogli mówić o dużym szczęściu, gdy sędzia Nicolas Rainville podyktował rzut karny. Piłka otarła się o rękę obrońcy mistrza Bośni i Hercegowiny, a arbiter uznał, że było to zagranie nieprzepisowe. Z okazji skorzystał niezawodny Nikolić, który po przerwie podwyższył prowadzenie. Do postawy Legii we wczorajszym spotkaniu można mieć sporo zastrzeżeń, ale na obecnym etapie sezonu najważniejszy jest awans. - Nasza forma fizyczna nie jest jeszcze idealna. Jej szczyt powinien przyjść w sierpniu - przekonuje trener Hasi. Wtedy rozgrywane będą mecze decydujące o wejściu do fazy grupowej LM. Na razie legioniści czekają na kolejnego rywala. Będzie nim słowacki AS Trencin lub słoweńska Olimpija Lubiana. W pierwszym spotkaniu Trencin zwyciężył 4:3.
Polska the Times - W drużynie mistrza Polski pierwszy raz po świetnym występie w Euro 2016 pojawił się Michał Pazdan, który wyszedł w podstawowym składzie z opaską kapitana. Nie zagrał natomiast inny uczestnik mistrzostw Europy, Ondrej Duda, który dziś ma być przedstawiony jako zawodnik Herthy Berlin. Podpisze z niemieckim klubem kontrakt na pięć lat. Słowak trafił na Łazienkowską z MPK Koszyce w 2014 roku i kosztował 300 tys. euro. Teraz Legia zarobi na nim nawet 5 mln euro, co jest najwyższym transferowym zarobkiem klubu z Warszawy.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.