News: Przegląd prasy: Genialny Guilherme

Przegląd prasy: Wstyd

Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

17.07.2014 10:51

(akt. 21.12.2018 15:23)

Dzisiejsza prasa sportowa nie zostawia suchej nitki na piłkarzach Legii za mecz z irlandzkim St. Patrick's. Podkreślane są słaba postawa, beznadziejny styl, błędna taktyka. Oto kilka wybranych tytułów prasowych: Przegląd Sportowy - Wstyd!, Latający cyrk Henninga Berga; Gazeta Wyborcza - Wstyd Legii; Fakt - Polska piłka istnieje tylko teoretycznie; Rzeczpospolita - Byle do Dublina; Super Express - Żenujący występ mistrza Polski.

Przegląd Sportowy - Jedna kontra, najskuteczniejszy u Irlandczyków Chris Fagan dostawia nogę i nieszczęście gotowe. Ambitna, półzawodowa drużyna z Dublina, nie była gorsza od mistrzów Polski. Legii: nieporadnej, chaotycznej, grającą bez wiary w siebie i swoje umiejętności. Za sześć dni mecz o życie. I posadę trenera, bo wyrównanie w samej końcówce opinii o grze legionistów za nic nie zmienia.


Rok temu zarzucano legionistom, że bazują na indywidualnościach, które rozstrzygały o losach meczów. Teraz jest tak samo. Jeśli nie zerwie się Miroslav Radovic, nie ucieknie Jakub Kosecki, to nie ma zagrożenia bramki drużyny przeciwnej. Próbował Kosecki, w końcu udało się Radoviciowi. Długo bohaterem był Duśan Kuciak, obronił dwa bardzo groźne strzały. Dzięki Słowakowi i Serbowi nadzieja na awans jeszcze pozostała. Możliwe, i oby tak się stało, że w środę Legia w końcu weźmie się w garść, zagra dobrze, odrobi straty z nawiązką. Bo nie chcemy kolejny rok znosić upokorzeń, być obiektem drwin w Europie. I tak ona nam odjechała, już dawno, próbujemy ją gonić, ale potykamy się o własne nogi.


Gazeta Wyborcza - Narzucimy swój styl, zdominujemy rywala i wygramy - mówił dzień przed meczem Henning Berg. Wczoraj okazało się, że jego słowa można włożyć między bajki. Legia w pierwszym meczu II rundy eliminacji Ligi Mistrzów zremisowała z Saint Patrick's Athletic 1:1. Miała być dominacja, a wyszła kompromitacja. Saint Patrick's od pierwszych minut nie wyglądało na ekipę, która jest lepsza od The New Saints, z którą warszawianie poradzili sobie w zeszłym sezonie. Więcej - Irlandczycy byli gorsi. Ale Legia też nie wyglądała na zespół, który przez ostatnie siedem miesięcy pracy z Bergiem zrobił jakikolwiek postęp. Legioniści na rywala się nie rzucili. Wolno rozgrywali akcje - od obrońców przez środek pola do skrzydłowych. I tak w kółko.


Już wydawało się, że Legia przegra to spotkanie, ale w doliczonym czasie gry przypomniał się niezawodny duet napastników z rundy wiosennej. Ondrej Duda, któiy w 77. minucie zastąpił na boisku Koseckiego, podał do Radovicia, a Serb z ostrego kąta pokonał bramkarza Saint Patricks. Żadna radość.

Fakt - Piłkarze Legii zaczęli walkę o fazę grupową Ligi Mistrzów od kompromitacji. Mistrz Polski zaserwował swoim kibicom niestrawne danie i ledwo zremisował u siebie 1:1 z irlandzkim Saint Patrick's. Trener Henning Berg miał zagwarantować europejską jakość, tymczasem jego drużyna jest gorsza niż zespół, który na początku zeszłego sezonu prowadził Jan Urban. Legia zagrała koszmarnie. Zawodnicy poruszali się po boisku jak dzieci we mgle, a rywale z Wysp Brytyjskich musieli być nieźle zaskoczeni „popisami" polskiego zespołu. Kiedy tylko zorientowali się, z jak fatalnie grającą drużyną mają do czynienia, strzelili gola. Mogli prowadzić wyżej, ale resztki honoru mistrzowi Polski uratował Dusan Kuciak.


Rzeczpospolita - Na trybunach stadionu przy Łazienkowskiej zapanowała konsternacja, gdy goście z Irlandii oddali strzał na bramkę Dusana Kuciaka. Za chwilę przeprowadzili kolejną akcję, tym razem zakończoną golem. Ale gracze St. Patrick's nie mieli zamiaru oszczędzać legionistów i atakowali dalej. Obrońcy Legii bezradnie patrzyli, jak przeciwnicy co rusz znajdowali się w strzeżonym przez nich polu karnym. Tylko Opatrzności i niebywałemu szczęściu zawdzięczają to, że grający bez pomysłu Irlandczycy nie zdobyli więcej bramek. Legioniści z ulgą odetchnęli, gdy sędzia zakończył pierwszą połowę. Schodzących do szatni piłkarzy żegnały gwizdy.


Stawką kolejnego meczu będzie powrót do łask kibiców, którzy remis z mistrzem Irlandii potraktowali jak porażkę. Po wczorajszym spotkaniu piłkarze potulnie stanęli przed trybuną zwaną "Żyletą", słuchali epitetów pod swoim adresem oraz zostali uświadomieni, że "w Dublinie tylko zwycięstwo". Potem z opuszczonymi głowami udali się do szatni.


Przegląd Sportowy: 3 MLN ZŁ wynosi roczny budżet St. Patrick's. W Legii tyle to roczny kontrakt netto trzech najlepiej opłacanych piłkarzy.

9 RAZY więcej warta jest kadra Legii (wg transfermarkt.de) niż St. Partick's Athletic. Legioniści wyceniani są na 22 mln euro, a drużyna z Irlandii na 2,4 mln.

Polecamy

Komentarze (22)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.