Przemysław Małecki

Przemysław Małecki: Znowu zrealizowaliśmy to, co sobie zaplanowaliśmy

Redaktor Marcin SzymczykRedaktor Maciej Ziółkowski

Marcin Szymczyk, Maciej Ziółkowski

Źródło: Legia.Net

16.12.2022 15:15

(akt. 16.12.2022 18:53)

– Musieliśmy się troszeczkę zaadaptować do sztucznej nawierzchni, gdyż piłka zachowuje się inaczej, co było widać na treningach, które mieliśmy od początku mikrocyklu. Uważam, że fajnie się zaaklimatyzowaliśmy, a przede wszystkim znowu zrealizowaliśmy to, co sobie zaplanowaliśmy – powiedział po spotkaniu towarzyskim z Ruchem Chorzów (2:1) asystent trenera Kosty Runjaicia, Przemysław Małecki.

– Dalej chcieliśmy, by rzeczy, na które zwracaliśmy uwagę w ostatnich dwóch tygodniach, wystąpiły również w sparingu z Ruchem. Mimo zmiany nawierzchni, innych warunków, to na gorąco jesteśmy zadowoleni z tego, jak prowadziliśmy grę. Byliśmy zespołem dominującym, szukaliśmy rozwiązań, nad którymi pracowaliśmy. Po raz kolejny było tego sporo.

– Mieliśmy nieprzypadkowo dobranych takich, a nie innych przeciwników. Poświęciliśmy dużo czasu na działania związane z otwarciem, budowaniem gry, szukaniem gry wertykalnej, ale wcześniej wynikającej z odpowiedniej struktury i naszych zachowań w tych elementach. Skupiliśmy się też na wysokiej obronie, pressingu, odpowiednich zachowaniach, które chcieliśmy, by wystąpiły w fazie bronienia. Na to zwracaliśmy najwięcej uwagi przez dwa tygodnie i poświęcimy temu najwięcej analizy.

W piątek nie zagrało kilku zawodników, m.in. Bartosz Kapustka, po części ze względu na sztuczną nawierzchnię. – W ciągu tygodnia "Kapi" zgłosił też lekkie dolegliwości po jednym z treningów, podobnie Makana Baku, Lindsay Rose wczoraj jeszcze ćwiczył. To mikrourazy, które przytrafiły się w trakcie zajęć, dlatego podjęliśmy decyzję, że ci piłkarze nie wystąpią z Ruchem. Carlitos? Będzie jeszcze pracował indywidualnie, a po nowym roku wejdzie w trening z drużyną – dodał Przemysław Małecki.

– Są pozytywy wśród młodych? Tak. Ostatnio wspomnieliśmy o tym, że to czas na przyglądanie się chłopakom z akademii. Dostali i dostają coraz więcej minut na boisku. Z bardzo dobrej strony pokazali się Kuba Kisiel, Kacper Skibicki, których już znamy, a także Jakub Jędrasik i Jan Ziółkowski. "Ziółek" wcześniej nie trenował z uwagi na chorobę, teraz ma próbne matury, odbył z nami kilka zajęć. Poznajemy ich coraz lepiej. W piątek zostawili po sobie niezłe wrażenie.

ZOBACZ TAKŻE:

Polecamy

Komentarze (6)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.