Josue Pesqueira Legia radość triumf Superpuchar Polski
fot. Marcin Szymczyk

Puchar Polski, Superpuchar, rzuty karne. Ostatnie mecze z Rakowem

Redaktor Maciej Ziółkowski

Maciej Ziółkowski

Źródło: Legia.Net

08.10.2023 12:00

(akt. 08.10.2023 01:03)

Legia, która jest po dwóch porażkach z rzędu, postara się o to, by wrócić do wygrywania. Ma świetną okazję, gdyż zagra u siebie z obecnym mistrzem Polski, Rakowem Częstochowa. Hit 11. kolejki PKO Ekstraklasy, na który wyprzedały się wszystkie bilety, już w niedzielę, 8 października (godz. 17:30), przy Łazienkowskiej. Warszawiacy mają dobre wspomnienia z rywalizacji z "Medalikami" w 2023 roku.

Ostatni raz Legia grała z Rakowem Częstochowa w połowie lipca 2023 roku. Wówczas wygrała na wyjeździe z aktualnym mistrzem kraju w rzutach karnych (6:5; po 90 minutach było 0:0) i zdobyła Superpuchar Polski, na który czekała od… 2008 roku, czyli od 15 lat.

Raków Częstochowa – Legia Warszawa 0:0 k. 5:6

karne: 1-0 Tudor, 1-1 Slisz, 2-1 Zwoliński, 2-2 Augustyniak, (2-2 Cebula – obroniony), 2-3 Kramer, 3-3 Rundić, (3-3 Rosołek – obroniony), 4-3 Papanikolaou, 4-4 Josue, 5-4 Lederman, 5-5 Gual, (5-5 Silva – nad bramką), 5-6 Nawrocki

Żółte kartki: Zwoliński, Papanikolaou – Slisz, Gual, Baku, Augustyniak

Raków: Kovacević – Racovitan, Arsenić, Rundić – Tudor, Berggren (81' Lederman), Papanikolaou, Yeboah (61' Dominguez), Koczerhin (61' Cebula), Sorescu (77' Silva) – Piasecki (61' Zwoliński)

Legia: Tobiasz – Jędrzejczyk (64' Nawrocki), Augustyniak, Ribeiro – Wszołek, Slisz, Elitim (84' Rosołek), Josue, Muci (64' Gual), Kun (90' Baku) – Pekhart (64' Kramer)

PUCHAR DLA LEGII

Początek maja, rok 2023, finał Pucharu Polski na Narodowym. Mimo że zespół z Warszawy już od 6. minuty musiał radzić sobie w dziesiątkę po czerwonej kartce dla Yuriego Ribeiro, to się nie poddał, walczył jeszcze mocniej, ambitnie bronił własnej bramki, zwiększając szanse na sukces poprzez przejście z ustawienia 4-4-1 na 5-3-1.

Defensywnie grająca Legia mocno zaskoczyła Raków, zjadła go taktycznie, a rywale nie mieli drugiego planu i – jak powiedział ówczesny trener "Medalików", Marek Papszun – przygotowali się na inny mecz. Z kolei stołeczna ekipa przetrwała regulaminowy czas oraz dogrywkę (0:0) i okazała się lepsza w rzutach karnych (6:5). Bohaterem został Kacper Tobiasz, który zagrał świetnie, a w ostatniej serii "jedenastek" obronił uderzenie Mateusza Wdowiaka, dokładając sporą cegiełkę do 20. triumfu "Wojskowych" w tych rozgrywkach. Gdy stało się jasne, że Legia sięgnęła po upragnione trofeum, na które czekała od 2018 roku, większość Narodowego oszalała ze szczęścia. Drużyna cieszyła się z kibicami, którzy bardzo głośno wspierali ją od początku do końca rywalizacji, przygotowali piękne oprawy, stanęli na wysokości zadania.

– Po czerwonej kartce sporo osób nas przekreśliło, zaczęło schładzać szampana. Ale piłka jest piękna, nieprzewidywalna. Pokazaliśmy charakter, walczyliśmy jeden za drugiego, wspieraliśmy się, dopingowaliśmy, wytworzyliśmy energię, która pozwoliła nam na wygraną. Zapewne nie przypomnicie sobie wielu spotkań, gdzie w takich okolicznościach byłby wyłoniony zwycięzca i triumfator rozgrywek. Cieszyliśmy się bardzo, nie byliśmy w tym odosobnieni. Tytuł smakuje wyśmienicie i nastawia nas pozytywnie na kolejne rzeczy, które chcemy osiągnąć – wyjaśniał trener Legii, Kosta Runjaić.

Finał dostarczył wielu emocji, ale nie tylko pozytywnych. Spięcia, awantury były obecne w zasadzie od startu meczu, lecz punkt kulminacyjny nastąpił po serii rzutów karnych. Najbardziej nabroił Filip Mladenović, który w czwartek wydał oświadczenie, przepraszając zawodników Rakowa, zwłaszcza Marcina CebulęWiktora Długosza oraz Jeana Carlosa Silvę, a także sztab zespołu z Częstochowy, łącznie z trenerem Papszunem. Komunikat nie pomógł załagodzić sprawy, gdyż Serb został zdyskwalifikowany na 3 miesiące w rozgrywkach ligowych i pucharowych, zapłacił też 120 tys. zł kary. Oberwało się również Ribeiro (4 mecze zawieszania w PP). Komisja Dyscyplinarna PZPN ukarała również oba kluby (kary pieniężne po 20 tys. zł), Jeana Carlosa Silvę i Iviego Lopeza (po 3 spotkania dyskwalifikacji w Pucharze Polski).

Legia Warszawa  Raków Częstochowa 0:0pd. k. 6:5

karne: 1-0 Slisz, 1-1 Tudor, 2-1 Rosołek, 2-2 Svarnas, 3-2 Augustyniak, 3-3 Piasecki, 4-3 Sokołowski, 4-4 Nowak, 5-4 Wszołek, 5-5 Silva, 6-5 Nawrocki, (6-5 Wdowiak – obroniony)

Żółte kartki: Josue, Wszołek, Pekhart, Augustyniak, Kapustka, Tobiasz, Mladenović – Arsenić, Gutkovskis, Papanikolaou
Czerwona kartka: Ribeiro (6. minuta, Legia, za faul taktyczny)

Legia: Tobiasz – Jędrzejczyk, Augustyniak, Ribeiro – Wszołek, Slisz, Kapustka (86' Celhaka), Josue (106' Sokołowski), Mladenović (106' Baku) – Pekhart (62' Rosołek), Muci (43' Nawrocki)

Raków: Trelowski – Svarnas, Petrasek (45' Kun; 91' Długosz), Arsenić – Tudor, Lederman (68' Nowak), Papanikolaou, Koczerhin, Lopez (98' Wdowiak), Silva – Gutkovskis (68' Piasecki).

Po meczu czerwonymi kartkami ukarani zostali zawodnik gospodarzy, Filip Mladenović, i zawodnik gości, Jean Carlos Silva.

LIDER POKONANY

Na początku kwietnia br. Legia kapitalnie weszła w decydującą, niezwykle istotną część sezonu, do której sumiennie przygotowywała się w trakcie przerwy na mecze reprezentacji. Solidna praca przyniosła błyskawiczne efekty, gdyż stołeczna drużyna wygrała u siebie 3:1 z liderem w hicie 26. kolejki PKO Ekstraklasy po golach Tomasa PekhartaRafała Augustyniaka i Pawła Wszołka. Ten wynik sprawił, że walka o mistrzostwo Polski odżyła (6 punktów straty), ale jak się okazało, chwilowo.

Legia Warszawa – Raków Częstochowa 3:1 (2:1)
Pekhart (15. min.), Augustyniak (30. min.), Wszołek (63. min.) – Nowak (32. min.)

Żółte kartki: Kapustka, Wszołek, Carlitos – Papanikolaou

Legia: Hładun – Jędrzejczyk, Augustyniak, Ribeiro – Wszołek, Slisz, Kapustka (84' Celhaka), Josue (90' Strzałek), Mladenović – Pekhart (76' Rosołek), Muci (83' Carlitos)

Raków: Kovacević – Svarnas, Arsenić, Rundić (79' Wdowiak) – Tudor, Papanikolaou (72' Cebula), Koczerhin (67' Lederman), Nowak, Lopez, Kun (67' Silva) – Musiolik (46' Gutkovskis)

LEGIA ROZBITA W CZĘSTOCHOWIE

Wrzesień, rok 2022. Wówczas Legia przegrała w Częstochowie aż 0:4. Od 30. minuty rywale prowadzili 1:0, a potem mieli zabójczą końcówkę, w której wypunktowali zespół z Warszawy. W tym spotkaniu zadebiutował napastnik "Wojskowych", Blaz Kramer. – Porażki w sporcie się zdarzają. Traktuję to spotkanie jako lekcję, jako trener pierwszej drużyny biorę odpowiedzialność za wynik – tłumaczył Runjaić.

Raków Częstochowa  Legia Warszawa 4:0 (1:0)
Lopez (30. min. – k.), Nowak (79. min., 90. min.), Piasecki (90. min.)

Żółte kartki: Tudor, Svarnas – Johansson, Slisz

Raków: Kovacević – Svarnas, Arsenić, Rundić – Tudor, Czyż (65' Koczerhin), Papanikolaou, Wdowiak (77' Nowak), Lopez (77' Musiolik), Kun – Gutkovskis (62' Piasecki)

Legia: Tobiasz – Johansson, Augustyniak, Nawrocki, Mladenović – Wszołek (60' Rosołek), Muci (84' Kramer), Slisz (84' Kapustka), Josue, Baku (46' Sokołowski) – Carlitos (79' Pich)

POŻEGNANIE Z PUCHAREM

Niecałe 1,5 roku temu stołeczna drużyna też przegrała na wyjeździe z Rakowem, tym razem 0:1, po golu Wdowiaka, co sprawiło, że zakończyła rywalizację w Pucharze Polski na półfinale.

– Gratulacje dla gospodarzy za zasłużone zwycięstwo. Największy żal z naszej strony i wewnętrzne pretensje są o bramkę z początku meczu, po pierwszym stałym fragmencie. Zdecydowanie utrudniliśmy sobie sprawę. Później, trzeba powiedzieć, że momentami brakowało nam w niektórych akcjach – szczególnie w ostatniej tercji pod bramką przeciwnika – rozwiązań i piłkarskiej jakości, aby więcej i bardziej zagrozić. W drugiej połowie było troszeczkę chaosu, natychmiastowe ataki po stratach piłki. Raków miał kilka sytuacji, my – jedną, bardzo dobrą. Mogliśmy zwyciężyć tylko przy dużym szczęściu. Zazwyczaj jest tak, że wygrywamy spotkania, w których jesteśmy lepsi. W środę na pewno nie byliśmy, więc widzę też w tym przyczynę porażki – mówił ówczesny trener LegiiAleksandar Vuković.

Raków Częstochowa  Legia Warszawa 1:0 (1:0)
Wdowiak (5. min.)

Żółte kartki: Papanikolaou, Rundić – Rose, Wieteska

Raków: Trelowski – Tudor, Petrasek, Arsenić – Sorescu, Lederman, Papanikolaou, Wdowiak, Lopez (90' Cebula), Sturgeon (79' Rundić) – Musiolik (46' Gutkovskis)

Legia: Strebinger – Johansson, Rose, Wieteska, Jędrzejczyk, Mladenović (79' Lopes) – Skibicki (64' Włodarczyk), Slisz, Josue, Rosołek – Pekhart (64' Verbic).

REMIS W CZĘSTOCHOWIE

W marcu ub.r. Legia rywalizowała z Rakowem w 26. kolejce PKO Ekstraklasy. Warszawiacy nie pojechali do Częstochowy w roli faworyta, lecz tuż przed przerwą wyszli na prowadzenie za sprawą Pawła Wszołka (asysta Macieja Rosołka). W 71. minucie wicelider ligi doprowadził do wyrównania (Lopez wykorzystał rzut karny). Warszawiacy walczyli do końca, od 83. minuty grali w przewadze, ponieważ drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę obejrzał Giannis Papanikolau. Ostatecznie spotkanie zakończyło się wynikiem 1:1. Stołeczny klub przerwał serię zwycięstw, która zakończyła się na pięciu meczach.

Raków Częstochowa  Legia Warszawa 1:1 (0:1)
Lopez (71. min. – k.) – Wszołek (45. min.)

Żółte kartki: Papanikolaou, Lederman – Rosołek, Wieteska, Lopes
Czerwona kartka: Papanikolaou (83. minuta, Raków, za drugą żółtą)

Raków: Kovacević – Niewulis (60' Gwilia), Petrasek, Tudor – Sorescu, Papanikolaou, Lederman, Wdowiak (84' Rundić), Lopez, Kun – Gutkovskis (81' Szkurin)

Legia: Miszta – Johansson, Rose, Wieteska, Ribeiro (57' Jędrzejczyk) – Wszołek, Slisz, Celhaka, Josue, Rosołek (87' Verbic) – Pekhart (27' Lopes).

PIĘĆ GOLI W WARSZAWIE

Koniec września, rok 2021. Hit 9. kolejki PKO Ekstraklasy, który przyniósł emocje oraz gole. Warszawiacy mogli i powinni przynajmniej zremisować, ale przegrali u siebie 2:3. Bramki w barwach "Wojskowych" zdobyli Mahir Emreli i Ihor Charatin. – Byliśmy nieskuteczni. Raków był skuteczny, dlatego wygrał. Jak się gra u siebie, ma się tyle sytuacji, to trzeba je wykorzystywać. Tak się niestety nie stało – mówił ówczesny trener stołecznego klubuCzesław Michniewicz.

Legia Warszawa – Raków Częstochowa 2:3 (1:1)
Emreli (33. min.), Charatin (70. min.) – Lopez (29. min. – k., 57. min.), Tudor (53. min.)

Żółte kartki: Slisz, Jędrzejczyk, Nawrocki, Martins, Charatin – Gutkovskis, Papanikolaou

Legia: Miszta – Jędrzejczyk, Wieteska, Nawrocki, Mladenović – Kastrati (71' Lopes), Slisz (64' Pekhart), Martins (58' Charatin), Josue, Skibicki (57' Muci) – Emreli

Raków: Trelowski – Niewulis, Petrasek, Papanikolaou – Tudor (79' Udovicić), Gwilia, Poletanović (54' Sapała), Lopez (79' Szelągowski), Wdowiak – Musiolik (79' Guedes), Gutkovskis (71' Sturgeon).

WYNIKI OSTATNICH MECZÓW LEGII Z RAKOWEM:

MECZ

SEZON

STRZELCY

Raków – Legia (0:0 k. 5:6)

2023/2024

 

Legia – Raków (0:0pd. k. 6:5)

2022/2023

 

Legia – Raków (3:1)

2022/2023

PekhartAugustyniakWszołek

Raków – Legia (4:0)

2022/2023

 

Raków – Legia (1:0)

2021/2022

 

Raków – Legia (1:1)

2021/2022

Wszołek

Legia – Raków (2:3)

2021/2022

EmreliCharatin

Legia – Raków (1:1 k. 3:4)

2021/2022

Emreli

Legia – Raków (2:0)

2020/2021

LuquinhasPekhart

Raków – Legia (1:2)

2020/2021

Pekhart II

Raków – Legia (2:2)

2019/2020

LuquinhasKante

Polecamy

Komentarze (2)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.