Rafał Augustyniak
fot. Kasia Dżuchil

Rafał Augustyniak: Przepchnęliśmy mecz

Redaktor Maciej Ziółkowski

Maciej Ziółkowski

Źródło: Canal+ Sport

05.11.2023 21:00

(akt. 07.11.2023 15:07)

– Po serii czterech ligowych porażek, wyszliśmy do niedzielnego meczu tak, by po prostu wygrać. Powiem brzydko – przepchnęliśmy 1:0. Mam nadzieję, że wracamy na zwycięską ścieżkę – mówił po wyjazdowym meczu z Radomiakiem w 14. kolejce PKO Ekstraklasy środkowy obrońca Legii, Rafał Augustyniak.

– Pedro Henrique to dobry zawodnik, świetnie gra głową, strzelił już kilka goli, ale nas cieszy zwłaszcza zero z tyłu. Pod koniec meczu rywalizowaliśmy w zasadzie przeciwko trzem napastnikom, bo nawet Raphael Rossi został przesunięty wyżej. Czyste konto, trzy punkty – to jest to, po co przyjechaliśmy do Radomia.

– W poprzednich meczach traciliśmy dużo goli, ale bardziej spojrzałbym na to, w jaki sposób do nich dochodziło. Popełnialiśmy szkolne, podstawowe błędy. W spotkaniu ze Śląskiem, Erik Exposito dwa razy wychodził sam na sam od połowy boiska… Tak nie można grać na żadnym poziomie. Trenerzy nas na to uczulali. Dobrze, że w Radomiu i Tychach zachowaliśmy czyste konto, co też buduje nas mentalnie przed kolejnymi występami.

– Nasze założenia to wysoka gra obrony. W spotkaniach, w których traciliśmy gole, jeden próbował skracać, drugi się cofał, linia była połamana, a zawodnicy – np. Śląska – wybiegali na czyste pozycje. Pracujemy nad tym. Mamy mało czasu w tygodniu, bo gramy co trzy dni, ale staramy się to szlifować, choćby na treningach regeneracyjnych. Wierzę, że gra w defensywie się poprawi i z meczu na mecz będzie wyglądała coraz lepiej. Chodzi o to, by nie popełniać prostych błędów, gdyż nie wypada tracić bramek w taki sposób.

– Josue poucza wszystkich w klubie z wyjątkiem mojej osoby? Może nie chodzi tylko o mnie, ale nie zwraca mi uwagi, tak jak innym zawodnikom (śmiech). Gdy dołączyłem do Legii, to mieliśmy małe spięcie w trakcie sparingu, potem wyjaśniliśmy to sobie w szatni. Od tej pory nie dochodzi już do żadnych starć między nami.

– Każdy kolejny mecz jest dla nas ważny. Przed nami Zrinjski, później Lech Poznań.

ZOBACZ TAKŻE:

Polecamy

Komentarze (11)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.