Domyślne zdjęcie Legia.Net

Rafał Gikiewicz: Droga w Legii była dla mnie zamknięta

Marcin Szymczyk

Źródło: Przegląd Sportowy

13.03.2009 08:49

(akt. 18.12.2018 02:11)

- Trenowałem latem z Legią, ale w niej droga do bramki była dla mnie zamknięta. Byli przecież Janek Mucha i Wojtek Skaba. Poszukałem innego rozwiązania i lepiej trafić nie mogłem. Bronię w Jagiellonii - mówi 21-letni bramkarz „Jagi" <b>Rafał Gikiewicz</b>. Przed rundą trener <b>Michał Probierz</b> ogłosił, że to właśnie on będzie numerem jeden. W pierwszych dwóch spotkaniach zaprezentował się przyzwoicie, dziś będzie musiał bronić strzałów legionistów.
- Ciśnienie? Nie mam. A poza tym nie znam jeszcze składu, więc nie mam pojęcia czy zagram. Co do presji to rzadziej jest ona problemem bramkarzy. Są oni przeważnie odważnymi ludźmi. Piotrek Lech, który jest moim trenerem w Jagiellonii mówił, że bramkarze powinni być trochę „szurnięci", oczywiście „szurnięci" pozytywnie - śmieje się Rafał. Trener Probierz musi czasem temperować młodego, niekiedy niesfornego bramkarza. - Fakt, wszędzie mnie pełno, lubię pogadać, jestem towarzyski, ale chyba nie zachodzę kolegom za skórę. Znam swoje miejsce w szeregu. Sodówka to obca rzecz, a poza tym na razie to ja mam przygodę z piłką, a nie karierę. A co do trenera Probierza to jestem mu wdzięczny, że chłodzi mi głowę. Kilka talentów już zostało zmarnowanych, gdy w młodości zawodnik nie miał odpowiednich wychowawców - mówi. Z uznaniem wypowiada się o umiejętnościach Jana Muchy, który stanie dziś w przeciwnej bramce. - Bardzo dobrze gra na linii, ale o dobrych stronach Janka i jego kolegów nie ma co się rozwodzić. To bardzo dobrzy piłkarze, ale na pewno do pokonania. Robotami chyba nie są - żartuje. Rafał pochodzi z Olsztyna. W niedawnym meczu z Arką z trybun oklaskiwali go rodzice. Ale na Legię nie przyjadą. - Pochorowali się, więc obejrzą sobie mecz w telewizji. Zawsze mnie wspierali Podobnie, jak mojego brata, który jest napastnikiem Polonii Bytom. Ale w olsztyńskim światku piłkarskim panują jakieś dziwne zasady. Wydaje mi się, że tam... nie potrzebują piłkarzy. Dlatego musiałem wyjechać - kończy.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.