Remis w pierwszym sparingu na obozie w Turcji

Redaktor Maciej ZiółkowskiRedaktor Jakub Waliszewski

Maciej Ziółkowski, Jakub Waliszewski

Źródło: Legia.Net

08.01.2023 15:00

(akt. 10.01.2023 20:29)

Legia ma za sobą pierwszy sparing na zgrupowaniu w tureckim Belek. Warszawiacy zremisowali 2:2 z Sabail FK (Azerbejdżan). Obie bramki w barwach "Wojskowych", które doprowadzały do wyrównania, zdobył Maciej Rosołek (asysty Bartosza Slisza i Jakuba Jędrasika). Nie obyło się bez kontrowersji, gdyż sędzia nie uznał gola Roberta Picha (strzelonego prawidłowo) oraz podyktował niesłuszną "jedenastkę" dla rywali.
Sparingi zimowe 2022/2023 - Sparingi
Legia WarszawaLegia Warszawa
2 2

(0:1)

Sabail FKSabail FK
08-01-2023 15:00 Belek
tvpsport.pl
5'
46'
46'
48'
78'
80'
81'
83'
83'
90'
Centrum meczowe
Legia WarszawaSabail FK
  • 1. Emil Balayev

    46'
  • 5. Petro Stasiuk

  • 23. Gustavo

    46'
  • 2. Adil Nagiyev

    46'
  • 6. Jabir Amirli

    46'
  • 14. Rahid Amirquliyev

    46'
  • 8. Elmir Tagiyev

    46'
  • 11. Goba Zakpa

    46'
  • 10. Agabala Ramazanov

  • 30. Franco Mazurek

    46'
  • 21. Kizito

    46'

Rezerwy

  • 9. Mirabdulla Abbasov

    46'
  • 12. Huseynali Quliyev

    46'
  • 25. Sadiq Mammadzada

  • 17. Rafael Maharramli

    46'
  • 55. Nihad Qurbanli

    46'
  • 15. Vuqar Hasanov

    46'
  • 22. Samir Abdullayev

    46'
  • 27. Emił Martinow

    46'
  • 4. Maksym Czech

    46'
  • 77. Adilkhan Qarahmadov

    46'

Legioniści źle rozpoczęli spotkanie, gdyż już w 5. minucie stracili pierwszą bramkę. To, co było siłą zespołu w rundzie jesiennej, czyli obrona przy stałych fragmentach, tym razem zawiodło. Nikt nie przypilnował w polu karnym Gustavo, który skutecznie główkował po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Azerowie nie pozwalali warszawiakom na zbyt wiele w ofensywie, choć trzeba przyznać, że ci nie dawali argumentów, by doprowadzić do wyrównania.

Na pierwszą dobrą sytuację "Wojskowych" trzeba było poczekać do 18. minuty. Ernest Muci zakręcił obrońcami w "szesnastce" i uderzył w kierunku bliższego słupka, ale czujny okazał się Emil Balayev. Po chwili strzał z dystansu oddał Robert Pich, lecz znów lepszy był bramkarz zespołu z Azerbejdżanu. Ataki Legii nabierały tempa wraz z upływem kolejnych minut, jednak brakowało precyzji przy finalizacji. W końcówce pierwszej połowy Pich umieścił piłkę w siatce, ale gola nie uznano, gdyż sędzia dopatrzył się spalonego (decyzja niezrozumiała, bramka została zdobyta prawidłowo). Do przerwy było 1:0 dla Sabail FK. Niedzielny sparing z bliska oglądał m.in. Marko Vesović, były piłkarz "Wojskowych", który przebywa z Karabachem na zgrupowaniu w Belek.

Zawodnicy Kosty Runjaicia z przytupem rozpoczęli drugą odsłonę. Bartosz Slisz precyzyjnie dośrodkował z prawej strony do Macieja Rosołka, który z 6. metra wpakował futbolówkę do bramki. "Wojskowi" przeważali na boisku, tworzyli kolejne klarowne sytuacje i drugi gol wydawał się być tylko kwestią czasu. Bliscy szczęścia byli m.in. Mattias Johansson i Carlitos, ale w obu przypadkach zabrakło im kilku centymetrów, by sięgnąć piłkę.

Choć z czasem ofensywa warszawiaków nieco zwolniła tempo, to nie poskutkowało to żadną groźną akcją rywala. Wśród dużych plusów drugiej połowy warto wskazać agresywny doskok do przeciwnika po stracie futbolówki i szybkie, przemyślane decyzje w rozegraniu. Wszystko układało się po myśli legionistów, aż do 80. minuty. Wówczas sędzia odgwizdał bardzo kontrowersyjny rzut karny, dopatrzył się faulu lub zagrania ręką Yuriego Ribeiro, napomniał go żółtą kartką, a następnie ukarał Josue czerwonym kartonikiem (z racji, że był to sparing, wicelider PKO Ekstraklasy do końca grał w komplecie; Jakub Jędrasik zmienił Portugalczyka). "Jedenastkę" wykorzystał Mirabdulla Abbasov.

Ostatnie słowo należało do Legii. Jędrasik zacentrował wprost na głowę Rosołka, który zdobył drugą bramkę. Pierwszy sparing "Wojskowych" na zgrupowaniu w Belek zakończył się remisem 2:2. I tylko szkoda, że po meczu największym zainteresowaniem cieszył się sędzia – nie uznał prawidłowego gola Picha i podyktował kompletnie niesłusznie rzut karny dla rywali. Obserwatorzy komentowali, że arbiter boczny dorobił sobie u jednego z bukmacherów.

Autor: Jakub Waliszewski

ZOBACZ TAKŻE:

Polecamy

Komentarze (183)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.