Ricardo Sa Pinto jeszcze nie stracił bramki z Lechem
21.02.2019 11:22
Oba spotkania rozczarowały i zakończyły się bezbramkowymi remisami. Obie drużyny zebrały tylko po pięć punktów i nie wyszły z grupy, ustępując miejsca FC Basel oraz Fiorentinie. Co ciekawe, w obu starciach z portugalskim przeciwnikiem "Kolejorza" prowadziło dwóch trenerów. W pierwszym Maciej Skorża, który raptem kilka miesięcy wcześniej świętował mistrzostwo Polski, ale potem stracił pracę po koszmarnych wynikach w ekstraklasie (poznaniacy zgromadzili cztery punkty w ośmiu potyczkach). W rewanżu na ławce zasiadł już Jan Urban.
Portugalska drużyna też miała wtedy niemałe problemy i Ricardo Sa Pinto wytrwał na stanowisku jeszcze zaledwie dwa tygodnie. Pracę stracił w połowie grudnia 2015, a zanim latem ubiegłego roku trafił do Legii Warszawa, prowadził jeszcze saudyjski Al-Fateh, grecki Atromitos Ateny oraz belgijski Standard Liege.
Jesienią 2018 roku Legia już pod wodzą Portugalczyka wygrała z Lechem przy ul. Łazienkowskiej 1:0. Jedyną bramką zdobył dla mistrzów Polski Dominik Nagy. Tym samym w trzech meczach "Kolejorz" nie strzelił nawet gola zespołowi prowadzonemu przez Ricardo Sa Pinto. Czy seria zostanie podstrzymana? Przekonamy się w sobotni wieczór.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.