Sobotni Rosołek na wagę remisu
27-06-2020 / 17:30
(akt. 30-06-2020 / 09:00)
Galerie
- Zapis relacji tekstowej "na żywo"
Legia skomplikowała sobie, ciągle bezpieczną, sytuację w tabeli. Kiedy na początku drugiej połowy czerwoną kartkę zobaczył Bartosz Rymaniak, wydawało się, że kwestią czasu będzie zdobycie bramki przez „Wojskowych”. Weryfikacja nastąpiła prędko. W polu karnym faul popełnił, chimeryczny tego dnia, Paweł Wszołek, a „jedenastkę” na gola zamienił Jorge Felix. Całe szczęście sprawy w swoje ręce wziął wprowadzony na murawę Maciej Rosołek, zapewniając Legii remis.
Zagadką było czy spotkanie rozpocznie Tomas Pekhart. Na szczęście, na krótko przed meczem Czech zgłosił swoją gotowość do gry. Do pierwszego składu powrócił Andre Martins, a na prawej obronie zagrał kapitan Artur Jędrzejczyk. Pierwszy kwadrans meczu definitywnie nie porywał. Dopiero w 17. minucie Legia zagroziła Frantiskowi Plachowi. Wtedy Luquinhas dynamicznym rajdem minął całą defensywę Piasta, ale uderzył za słabo, aby pokonać bramkarza. Następnie do głosu zaczynali dochodzić goście. Pod bramką Legii znalazł się Mikkel Kirkeskov. Duńczyk uderzył mocno i niecelnie. Piast zaczął przeważać, szczególnie w środkowej strefie boiska. Jakub Czerwiński nie popełniał błędów, a nawet miał szansę strzelić gola. Wszędobylski Luquinhas często brał grę na siebie, a Wszołek nie mógł poradzić sobie z solidnym Kirkeskovem. Po pół godzinie gry, kreatywnymi podaniami zaczął popisywać się Domagoj Antolić. Po jednym z nich szansę miał Jędrzejczyk, ale nie zdecydował się na uderzenie w polu karnym. Legia po słabszym okresie gry zaczęła poprawiać dyspozycję. Szybkie odbiory i ataki prawą stroną, dawały nadzieję na zmianę bezbramkowego wyniku. W tym wszystkim brakowało tylko konkretów. Mógł to zmienić Walerian Gwilia, który uderzył z daleka w swoim stylu, tylko obok bramki. Pierwszą część spotkania zakończył niecelny strzał Urosa Koruna. Legia oddała w pierwszej połowie jedno celne uderzenie.
W drugiej połowie wszystko dla Legii układało się perfekcyjnie. Rymaniak otrzymał dwie żółte kartki, po bliźniaczo podobnych faulach na Luquinhasie. Warto dodać, że oba te wydarzenia dzieliły niecałe trzy minuty. Piast mimo gry w osłabieniu nie cofnął się. Już po chwili rzut karny wywalczył Sebastian Milewski. Faulował powracający do obrony Wszołek. Karnego pewnie wykorzystał Felix. Taki obrót spraw niewątpliwie zszokował kibiców na trybunach. W 62. minucie Aleksandar Vuković wprowadził na boisko Mateusza Cholewiaka, który zajął miejsce Igora Lewczuka. Słabo spisywał się Pekhart. Napastnik marnował swoje nieliczne sytuację, przeważnie po strzałach głową. Legia mocniej napierała, Piast się cofnął, a na dodatek siłę ognia wzmocnił Rosołek. Coraz częściej pod bramką widzieliśmy Michała Karbownika, który przeszedł na prawą obronę. W 77. minucie wprowadzony za Wszołka, Luis Rocha, wpadł w pole karne i mocnym podaniem obsłużył Pekharta. Niestety, napastnik minął się z piłką i nie dał upragnionego gola gospodarzom. Następna groźna sytuacja okazała się przełomowa. Karbownik fenomenalnie dośrodkował na głowę Rosołka. Mocny strzał młodzieżowca, w dramatyczny sposób próbował obronić Plach, ale jak pokazała powtórka, piłka przekroczyła linię bramkową. Do końca meczu legioniści walczyli o pełną pulę, jednak zwarta obrona Piasta dowiozła remis do ostatniego gwizdka sędziego Szymona Marciniaka.
Takim meczem z kibicami Legii pożegnał się Radosław Majecki, który wkrótce powróci do AS Monaco. "Wojskowi" znowu nie wygrali z Piastem, ale każdego dnia zbliżają się do tytułu mistrza Polski. Nie uda się tego dokonać w obecnej kolejce. Następna szansa już za tydzień na stadionie przy Bułgarskiej. Legia zmierzy się z Lechem Poznań. Możliwe, że wtedy rozpocznie się świętowanie tytułu.
Autor: Piotr Gawroński


(0:0)
- 45' Paweł Wszołek
- 63' Mateusz Cholewiak za Igor Lewczuk
- 73' Maciej Rosołek za Andre Martins
- 74' Walerian Gwilia
- 76' Luis Rocha za Paweł Wszołek
- 83' Mateusz Wieteska
- 85' Maciej Rosołek
- 54' Bartosz Rymaniak
- 56' Bartosz Rymaniak
- 56' Patryk Tuszyński za Piotr Parzyszek
- 59' Jorge Felix
- 86' Tomas Huk za Patryk Sokołowski
Składy
- 26Frantisek Plach
- 28Bartosz Rymaniak
- 4Jakub Czerwiński
- 88Uros Korun
- 2Mikkel Kirkeskov
- 20Martin Konczkowski
- 18Patryk Sokołowski 86'
- 6Tom Hateley
- 11Jorge Felix
- 19Sebastian Milewski
- 9Piotr Parzyszek 56'
- 1Jakub Szmatuła
- 10Kristopher Vida
- 14Jakub Holubek
- 16Tymoteusz Klupś
- 23Tomas Huk 86'
- 34Piotr Malarczyk
- 45Tiago Alves
- 71Dominik Steczyk
- 89Patryk Tuszyński 56'
- TAleksandar Vuković
- TWaldemar Fornalik
Komentarze (1283)
Komentarze osób zarejestrowanych pojawiają się w tym artykule automatycznie. Komentarze osób niezalogowanych wyświetlą się po zatwierdzeniu przez moderatora.
Zaloguj się, by móc oceniać komentarze.
Punkty
1063
Ściągamy 30-32 letniego bramkarza, który zagra jeszcze 2 sezony na wyskoim poziomie, wprowadzi Miszte i zajmie miejsce Cierzniaka jako bramkarz nr.2
Ściągamy Denisa Alibeca na 9 (kontuzja Kante i Sanogo).
Ściągamy Mladenovicia, żeby Karbo mógl wykazac się na "8".
Ściągamy skrzydłowego, bo nie mamy jakości na skrzydłach.
Koniec.
Rok czasu i z takich składem możemy dojśc daleko w LE lub zagrać w LM.
==================================================================
I tak już to trwa dziesiątki lat z dwoma przerwami - naprawdę można nabawić się kompleksów - hehehe !!!
Co roku amikorze pie.....ą o jakimś majstrze zamiast o Mistrzostwie Polskim to pewnie mają go.
Fajnie znowu w Poznaniu zdobyć MP !!!
Tylko LEGIA-LEGIA MISTRZ !!!
===============================================================
Liczę na zwycięstwo LEGII po dominacji LEGII.
Tylko LEGIA-LEGIA MISTRZ !!!
===========================
Tylko LEGIA-LEGIA MISTRZ !!!
i moga teraz spokojnie pogrywać juniorami
Nawet gdyby Legia nie grała, to Piast i
Lech nie wygrają 4 meczów.
2. miejsce – 2.000.000,00 zł brutto,
3. miejsce – 1.500.000,00 zł brutto,
4. miejsce – 1.000.000,00 zł brutto,
5. miejsce – 600.000,00 zł brutto jesteśmy na chwilę obecną zaraz za Lechem i x wielką przewaga nad 3LKS
- Kluby I ligi – 6.000.000,00- zł brutto,
- Kluby II ligi – 4.000.000,00- zł brutto,
- Kluby III ligi – 4.000.000,00- zł brutto.
Jak więc widać PZPN nie utrzymuje w całości programu dla klubów Ekstraklasy, a jedynie go dofinansowuje. Pięć najwyżej sklasyfikowanych klubów Ekstraklasy w Pro Junior System otrzymuje nagrody w następującej wysokości:
1 miejsce – 3.000.000,00 zł brutto,
2 miejsce – 2.000.000,00 zł brutto,
3 miejsce – 1.500.000,00 zł brutto,
4 miejsce – 1.000.000,00 zł brutto,
5 miejsce – 600.000,00 zł brutto.
Błagamy o ten 1 punkt dla radochy.
3 punkty to juz ekstaza.
Wtedy musiałbym zrezygnować minimum 1 dzień z bzykania. Niedobrze bo mimo dojrzałego wieku na uciechy cielesne jestem łasy...
Ale niech tam, dla Legii prawie wszystko.
Sędziował pajac Marciniak co nawet nie zerknął na VAR ..
właściwie to mogłaby być taka świecka tradycja
wolę Mistrzostwo na Ł3 ale jak nie można to Bułgarska nie jest zła ;)
Kuciak
Runje Puerto Mladenovic Hanca
Moder Zukov
Płacheta Conrado Felix
Zwolinski
Brałbym Mladenovica I Felixa może Kuciaka
Interesujący piłkarze z naszej ligi:
Hładun, Mladenović, Jóźwiak, Fila,Wiśniewski, Tudor, Płacheta, Jimenez, Hanca, Moder, Białek, ostatni też fajnie się pokazali Conrado, Piątkowski, Ze Gomes, Zwoliński
Zwróćcie uwagę, że po 33 kolejkach mamy nawet o 1 pkt mniej niż w poprzednim sezonie, tyle że wówczas były jeszcze dwie drużyny obok. Aktualnie mamy przewagę bardzo wyraźną. Jeżeli ktoś widzi w tym moc Legii, to ok. Ja widzę słabość ligi. Teraz mamy 8 porażek w 33 kolejkach, poprzednio 7 w 37 kolejkach. Różnica jest w remisach, gdyż w poprzednim sezonie było ich 9 (przy 21 zwycięstwach), a teraz jest 5 (przy 20 zwycięstwach), ale mamy jeszcze 4 mecze, więc może to się wyrównać. Zatem jeżeli ktoś widzi jakiś postęp, to ok. Tak naprawdę ten „postęp” wynika stąd, że przeciwnicy są jeszcze słabsi. Wystarczy spojrzeć na Pogoń, która straciła trzech podstawowych zawodników i jest cieniem drużyny, która wygrywała na Ł3. Piast też stracił dwóch podstawowych zawodników i trzyma się tylko słabością innych. Lech w zasadzie bardzo podobnie. Tak też Jaga czy Craxa. Bądźmy poważni. Mamy bardzo podobne „osiągnięcia’ przy zdecydowanie słabszych wynikach przeciwników.
Wygląda to, jak wygląda i cały czas twierdzę, że na chwilę obecną brak jest jakichkolwiek obiektywnych przesłanek, że w tym sezonie będzie lepiej w pre-pucharach niż z Rangers. Jedyny pozytyw to to, że zapewne będziemy startować w el. LM, a więc jeżeli przejdziemy do II rundy, to nie odpadniemy od razu. A zakładając przejście do III rundy el. LM, oznaczać to będzie przynajmniej IV rundę el. LE. Tyle że jak trafimy na takich Rangers, to zabraknie jakości. Zabraknie zawodników, którzy będą potrafili dać jakość. Do tego pamiętajcie o niższym współczynniku i że szanse na trafienie lepszej drużyny od Legii będą po prostu większe.
Tak mi to wygląda na chwilę obecną. Naprawdę, jeżeli komuś się nie podobają moje „przydługie” wywody, nie musi czytać. Chyba forum służy wymianie myśli, a nie lizaniu się po f… Jeżeli ktoś ma inne zdanie i widzi w tym wszystkim moc Legii, to oczywiście jego prawo:))). Obiektywnie, to nie ma za bardzo podstaw do twierdzenia, że wskoczyliśmy na wyższy level.
Tak na marginesie, w ostatnich 4 meczach z 12 pkt zdobyliśmy raptem 4, w bramkach 3-3. Hmmm…
Jak będą grać w pucharach jak u Ciebie z ortografią to faktycznie przygoda będzie KRÓTKA
Najlepsze co może być :)
Smacznego:)
Nie licz na dekorację w Poznaniu. Oni tego by nie znieśli. Dwa lata temu to pokazali!
Natomiast fajnie byłoby ugrać punkty w Poznaniu i po meczu wysłuchać wywiadu z rozbeczanym Puchaczem
Będziemy mieć niezła kadre za 5 lat.
Pewnie dlatego minusy, ale co ja tam wiem...
To Mistrz powraca !!!
Cudowne uczucie.
Pierwszy raz od kilku sezonów nie drżymy do ostatniej kolejki, mimo remisów fakt mistrzostwa jest przesadzony.
Bedą inni narzekać, bo Legia nie dominuje, nie wygrywa z Jaga lub Piastem po 3:0, takie gadanie, bo co więcej mogą zrobić.
Mistrz wraca na swoje miejsce i to jest najpiękniejsze !
Martins i Antolić na ławke?
Oferta wpłynie i nic nie poradzisz.
Szymon Żurkowski z Górnika.
Cieszy, że Rosołek znów wchodząc z ławki, zaliczył trafienie.
Ważne jest, że przewaga 11 pkt została zachowana, a meczów do końca pozostało 4.
Pomalutku, aż do skutku...
Legia Mistrz
Pzdr wszystkich
Co tam w Niemcowie? ;)
Mistrz piwinien byc juz dawno zapewniony
Wiadomo, że na poważne myślenie o sukcesach w pucharach jesteśmy za słabi, ale teraz najważniejszy jest kolejny tytuł, który przybliży nas do pierwszego miejsca pod względem zdobytych MP.
Po drugie, Piast był dobrze odcięty od gry i gdyby nie karny, nie byłoby celnego strzału.
Legia od początku chciała ten mecz wygrać, Piast postawił autobus, mecz wyglądał jak wyglądał, Jednak Piast w obronie jest dobrze poukładany.
Kolejna sprawa to przewaga która ma Legia, ona pozwala na taką grę.
I śmieszy mnie ten płacz o puchary, bo nie damy rady...
A właśnie, że damy, bo Legia gra o niebo lepsza piłkę niż w poprzednim sezonie !
Piast jest slabszy od Rygi, a mimo to nie potrafimy ich pokonac w 11 na 10. Panowie, otworzcie oczy, od 4 meczoe dziadujemy. Przecieram oczy jak moze sie zmienic oblicze naszej druzyny w 360minut.... 4 punkty na 12 mozliwych. Tak gra wg Was Wielka Legia ?
Wszołek, Gwilia wczoraj słabizna. Karbo na lewej obronie się marnuje i nie robi różnicy, na prawej lepiej wypadł. Jedza na prawej to pomyłka, to jest stoper i niech tam gra za elektrycznego Wieteske. Luqi do czerwonej kartki widoczny, ostatnie 20 min chłopa nie było.
cieszy bramka Rosolka i asysta Karbo z prawej strony.
dużo pomyłek trenera, ale przewagi nie powinniśmy roztrwonić.
Pozdrawiam i życzę miłego dnia
Też uważam, że i z Jagiellonią, i z Piastem zagraliśmy bardzo przeciętne mecze, ale przewaga punktowa nad resztą wygląda cały czas bardzo dobrze.
To sa fakty i nie ma co mydlic oczu. Z ledwoscia zremisowalismy, a gralismy teoretycznie najsilniejszym skladem.
Mozemy rozbic Arke albo Wisle Krakow, ale ze sredniakami po prostu dziadujemy.
Ja chcialbym zeby Legia bila slabiakow w pucharach a z taka grą, nawet w przewadze zawodnika, bedziemy dziadowac
Co do zmiennikow to wczoraj byl podstawowy sklad, vrakowalo TYLKO Vesovicia. Kante by nas nie zbawil.
Poza tym 1 czy 2 pilkarzy nie moze swiadczyc o druzynie. Po prostu cos sie zacielo i rola trenera jest zeby to odmienil, bo niewatpliwie Ci pilkarze grac potrafią.
Caly czas patrze na puchary, narazie jestesmy za slabi i to wielka szkoda, bo pilkarze sami rozbudzili apetyty po to by teraz cieniowac
Odnośnie potencjalnego transferu, sytuacja jest ciekawa. Mladenoviciovi skończył się kontrakt, a Kirkeskovowi kończy się w grudniu. Gdyby nie straty spowodowane pandemią być może obaj byliby rozpatrywani do gry w Legii? W tej sytuacji obie kandydatury stawiam na równi. Swoje racje mają ci, którzy twierdzą, że powinien przyjść Serb, ze względu na doświadczenie, walory ofensywne, nieustępliwość. Swoje racje mają też ci, którzy cenią Duńczyka za bardzo solidną grę obronną. Pytanie, kto lepiej będzie pasował do gry drużyny?
Sorry, ale Vuko mówi z szacunkiem przed meczem z każdym rywalem. Więc jak, po 7:0 z Wisłą i 5:1 z Arką, czy przekonujących zwycięstwach ze Śląskiem to nie działa, a teraz nagle zadziałało? A może są jakieś inne przyczyny? Moim zdaniem warto przytoczyć mecz z Piastem sprzed pandemii. Wtedy potrafiliśmy grając cały mecz w 10 zamknąć Piasta w końcówce, mając sytuacje na remis. Niestety niewykorzystane. Teraz grając w przewadze nie mogliśmy rozstrzygnąć meczu na swoją korzyść. Może jednak przerwa związana z pandemią ma jakiś wpływ? Warto zauważyć, że nie ma w lidze drużyny, która by bezwzględnie wyszła w formie z tej przerwy.
Zgadzam się całkowicie. Warto jednak zauważyć ilu piłkarzy nie może lub nie mogło grać. Kante grał w kratkę, z powodów zdrowotnych i ze względu na czerwień. Veso wypadł. Wcześniej wypadł Novikovas, co też ograniczyło możliwości ławki. Rosołek wrócił dopiero niedawno. Wszołek, który stracił zimowe przygotowania w znacznej mierze, pograł, a później znów się leczył. Remy niemal zupełnie jest wyłączony przez cały sezon. Sanogo ledwo zaczął, to skończył. Rocha dopiero niedawno się wyleczył.
Jest to ośmiu piłkarzy z pola, którzy na różnych etapach mieli problemy zdrowotne lub inne, wykluczające ich przynajmniej na dwa mecze, a nierzadko więcej. Oczywiste jest, że ten zespół potrzebuje wzmocnień.
Dokładnie. Nie potrafiłem zrozumieć jazdy po Urbanie za jego wypowiedzi przed meczami. Zwłaszcza wtedy, kiedy Legia prowadziła w lidze z ogromną przewagą.
Zasadniczo zgadzam się z Twoim spisem zawodników, chociaż dodałbym jeszcze na pewno dwa(przynajmniej) nazwiska.
Lewczuk. Moim zdaniem jest w znakomitej formie fizycznej, a to przekłada się na pewną, obecnie niemal bezbłędną grę.
Pekhart. Moim zdaniem jego rola jest trochę niedoceniana. W meczu z Piastem nie zdobył bramki, ani asysty, ale obrońcy mieli z nim wielkie problemy w drugiej połowie. Czerwiński i Korun, stanowiący w polu karnym jeden z lepszych duetów stoperów w lidze aż cztery razy nie umieli go upilnować i przynajmniej jedna sytuacja powinna być bramką. Obrońcy już wiedzą, że Czecha trzeba kryć ściśle, podwajać, a on i tak jest w stanie zagrać piłkę lub strzelić. To stwarza dobrą sytuację kolegom. Np. Rosołkowi, który w dwóch przynajmniej sytuacjach miał mnóstwo swobody. Jedna skończyła się bramką.
Co do Stolarskiego to wystarczyło posłuchać czemu go trener nie wystawił. Oceniać obecną grę pod puchary w sierpinu. To tak samo jak oceniać przed pandemią tylko wtedy były achy i ochy. W sierpniu to moze być zupełnie innny zespół
Cierzniak- Rocha, Jędza, Lewczuk, Stolarski - Karbownik, Antolic, wszołek, Slisz - Luki - Pekhart
BR: Cierzniak
OB: Stolarski, Wieteska, Lewczuk, Jędrzejczyk.
DP: Martins, Antolić
PS, LS: Wszołek, Karbownik
OP: Luqinhas
N: Rosołek
Też chciałbym zobaczyć Karbownika na innej pozycji niż lewa obrona, na której od dłuższego czasu już się męczy i nie może pokazać pełni swoich umiejętności ze względu na "brak" lewej nogi. Gdy wczoraj przeszedł na drugi bok i mógł wykorzystać swoją lepszą prawą nogę, to nawet przez tych kilkanaście minut pokazał, jak groźny może być i ile korzyści może to przynieść atakom Legii. Prawą nogą wszystko robi szybciej, na lewej stronie, zanim ułoży sobie piłkę na prawej to już wszyscy wiedzą, co będzie robił, są na to przygotowani i pożytku od jakiegoś czasu dla drużyny było z tego niewiele.
Nie ma to też chyba wielkiego znaczenia, na jakiej pozycji pojawia się teoretycznie Luquinhas. Jeśli dobrze się przyjrzeć miejscom w których się porusza, to i tak mnóstwo czasu spędza, jakby to nazwać, w świetle pola karnego, grając faktycznie ofensywnego pomocnika, który od czasu do czasu zejdzie wspomóc na boku Karbownika, ale głównie atakuje z głębi pola.
Znając Vuko (to nie jest zarzut), w Poznaniu zagramy tak jak ostatnio, przede wszystkim z naciskiem na zabezpieczenie własnej bramki i bez większych zmian w składzie. Zobaczymy jeszcze jaki będzie wynik we Wrocławiu, ale może być tak, że remis w Poznaniu da nam mistrzostwo i wtedy na pewno zagramy tam mega ostrożnie i bez żadnych zmian w składzie względem ostatnich meczów.
Dziś Śląsk, moim zdaniem, oklepie Amikę, bo są to obecnie drużyny na porównywalnym poziomie i powinno przeważyć własne boisko.
Śmiać się chce, jak czytam takie dyrdymały.
El. MŚ 1994. Francja potrzebuję punktu w dwóch ostatnich meczach. Oba gra u siebie: z żydami i Bułgarią. Zaczynają już układać plan przygotowań do turnieju finałowego.
I wtedy dostają pierwszy dzwon. Przegrywają z żydami 2-3. No nic. Wypadek przy pracy...
Przychodzi czas meczu z Bułgarią. Wszystko idzie nieźle do 93 minuty kiedy Kostantinov zdobywa bramkę na 3-2 dla Bułgarii... Francuzi oglądają MŚ w telewizji.
Od tamtej pory nigdy już nie powiedziałem, że jest po zawodach kiedy były matematyczne szanse, że coś może pójść nie tak....
Jak my się (kibice) boimy, że nie zdobędziemy 3 punktów w 4 meczach, to cieszmy się z podium i nie róbmy napinki.
To jest niegodne kibiców Legii, żeby liczyć z kim musimy ile punktów. Wjeżdżamy do Poznania, wygrywamy i świętujemy.
Czy przeanalizuja cała akcje z karnym, bo to że będą wnikliwie analizowac kartki Rymaniaka to jestem więcej niż pewny...
Nie ogladalem juz powtorek z samym karnym ale jezeli faktycznie Marciniak nie kontaktowal sytuacji z VARem to moim zdaniem przeginka...
Z jednej strony trzeba przyklasnac ze nie korzysta jak wszyscy zawsze z VARa nawet w penej sytuacji to tutaj kłuje w oczy ze to bylo przy wyniku stykowym to sam "faul" tez nie byl taki oczywisty...
Ja mu nie przyklasnę, bo nie korzysta wcale. Po to jest technika, po to jest sztab sędziowski w wozie, żeby minimalizować ryzyko błędu, ponad własnymi ambicjami. Inna sprawa, że to sztab sędziowski powinien dawać impuls, a jak to powiedział Twarowski i potwierdził pan Sławek - czuje respekt przed sędzią międzynarodowym.
Marciniak to przestępca z gwizdkiem który się już nie kryje że zawsze uwali Legię, brawo Vucovic że w końcu głośno to powiedziałeś.
Vuko mógłby głośniej
A najlepiej jakby Miodek wszedł do akcji
Ja nie miałem, nie mam zamiaru się tutaj przed kimkolwiek uwiarygadniać. Nie próbuj nawet udawać jakiegoś lepszego kibica od innych, którzy mają swoje zdanie. Musisz nauczyć się z tym żyć, że ktoś ma odmienne opinie i przede wszystkim musisz wynieść stąd taką naukę, że twoje zdanie ma taką samą wartość jak inne opinie. Nauki w życiu nigdy nie za dużo!
"mógł być jednak faul, zobaczysz?"
Marciniak niczym Smoleń:
"A tam, cicho być!"
Mniej Gila a więcej Mycia ;)
Dzisiaj gra Lech i moze się okazać ze dostanie smary i już za tydzień jedziemy odebrać medale. Po rwz kolejny w Poznaniu
To co on odpierd.alał to jakieś dożynki na podkarpaciu. Ten karny to pierwsze po pierwsze ta sytuacja jie miała mieć prawa bytu bo chwilę wcześniej była nakładka i to 2 metry od niego. No ale ten pseudo arbiter nie chciał tego zobaczyć. Po drugie już chciał zobaczyć faul Wszolka ktorego nie było. Chlopaki zetknęli się stopami a zawodnik Piasta reakcja jakby mu nogę urwało
No i oczywiscie po trzecie nasz rozjemca. To ja jestem prawo. Nie zaglada na VAR bo po co. Miszczowie siedzący na VAR nawet się nie odzywają bo wiedzą że jak tam biega najlepszy z najlepszych ever oni siedzą w tym wozie bo tak wypada
Co by ludzie się nie czepiali że pusty stoi.
Ooo, na tę nakładkę nie zwróciłem uwagi. Dzięki, chętnie się temu przyjrzę jeszcze raz. Moim zdaniem chaos pojawił się od mocno kontrowersyjnej moim zdaniem decyzji sędziego o drugiej żółtej dla Rymaniaka. Legia lepiej weszła w II połowę, zaczęła grać szybciej i choć nadal rozgrywała niefrasobliwie, to widać było, że Piast nawet w 11 zaczyna powoli mięknąć w tej sytuacji. A Rymaniak tak czy inaczej był już spalony i ogrywany przez Luquinhasa, z żółtą kartką na plecach. A tak, po błędnej, moim zdaniem, decyzji sędziego, zaczął się chaos. A, jak zauważyłeś, po chwili miał nastąpić drugi błąd.
Już kompletnym nieporozumieniem był fakt, że sędzia Marciniak, który nie zareagował adekwatnie na wjazd w nogi piłkarza walczącej o utrzymanie Korony, oraz na ewidentną rękę Górnika, w meczu walczącej o mistrzostwo Legii, sędziuje spotkanie mogące zadecydować o mistrzostwie Polski. To, co robił, myląc się co chwila(jeszcze "faul" Wszołka, którego przewrócił Kirkeskov, teatr Felixa i brak drugiej dla Wietesa - niestety), świadczy, że nie potrafi zapanować nad ważnym meczem.
Właśnie o to chodzi, że zagwizdał zupełnie co innego niż było w rzeczywistości. Spiętrzenie takich sytuacji w meczu(KIrkeskov uwieszony na Wszołku - oczywiście zdaniem sędziego międzyzagrodowego "faul Wszołka") powinno go kompletnie dyskwalifikować. Ale pan Sławek i kolegium pompują pana Marciniaka. Tak jak pisałem wcześniej, jak nie ceniłem Musiała, zwłaszcza za sytuację z Saganem i Tosikiem, tak od jakiegoś czasu ten sędzia według mnie spisuje się coraz lepiej, także w meczach Legii nie ma się za bardzo do czego przyczepić i nie rozumiem dlaczego on nie jest promowany jako nasz przedstawiciel w rozgrywkach międzynarodowych.
Przed paru laty ukazał się wywiad zatytułowany:
„Szymon Marciniak: Gdy zostałem sędzią, zrozumiałem, jakim byłem dụpkiem”.
Otóż niczego nie zrozumiałeś. Nadal nim jesteś.
Za Klafuricia rozpykaliśmy cała rundę finałową, po fazie zasadniczej byliśmy za Lechem, a skończyliśmy +10. I co z tej świetnej formy w pucharach? Kompromitacja z Dudelange. I to działa w dwie strony.
Przekładnie obecnej formy w wybranym meczu żeby dopasować sobie teorie do wizji jest zwyczajnie śmieszne, forma w czerwcu nie musi mieć nic wspólnego z formą pourlopową we wrześniu, już nie wspominając o okienku transferowym.
A mógłbyś dac przykład olśniewającego sukcesu który miałby podnieść te ośmieszone typy na duchu ? Kiedy ogólnie zla forma w lidze przełożyła się na wspaniałe wyniki w pucharach?
Przyjechal mistrz...
Widzisz , tu się z Tobą zgadzam w 100 %
Problem polega na tym ze przy dobrej dyspozycji takiego mistrza to powinniśmy u siebie rozniesc 5 do koła.
A my co ?
Ledwie remisik i od 3 spotkań coraz gorzej.
A to nie wróży dobrze.
PS Na pocieszenie mogę powiedzieć że rozumiem tę sytuację.
Medycznie da się wytłumaczyć złą dyspozycje Gwilli wszolka a także dlaczego mamy tyle kontuzji.
Ale to temat na inną okazję.
Czym się przejmujesz, szybko odrobisz z 500+
I już zaczynają być widoczne mankamenty w grze z takim Pekhartem. Nie ma co się rozwijać, bo już o tym pisałem, ale granie z nim jest po prostu jednostajne.
Reasumując, walor dzisiejszego meczu to po prostu utrzymanie przewagi nad Piastem. Jeżeli Lech jutro nie wygra, to będzie w zasadzie po temacie. Jeżeli wygra, mecz w Poznaniu nabierze jednak waloru. Ale tak naprawdę i dzisiejszy mecz, i mecz w Białym pokazał, że siła Legii w ataku jest po prostu ograniczona, żeby nie powiedzieć słaba. W każdym razie nie na puchary.
Treść komentarza black1916 została ukryta ze względu na niską ocenę.
- Odsłoń komentarz -Cała liga nauczyła się bronić i Czech miał cztery sytuacje, Rosołek masę wolnego miejsca.
Nie strzelił fakt, ale czy cała liga nauczyła się bronić? Nie powiedziałbym. To przykry napastnik dla obrońców, bo jest silny, ciężko go przestawić i potrafi znaleźć się w odpowiednim miejscu. Potrafi też przyjąć piłkę pod kryciem i odegrać. Jestem ciekaw w którym momencie liga rzeczywiście nauczy się go.
Nie będę bronił stylu, bo jak było, widzieliśmy. Wyniku też nie. Nie zamierzam też jednak wyciągać zbyt daleko idących wniosków, bo ci piłkarze, oczywiście przy ogromnym wsparciu Veso i Kante, gral dużo lepiej. Przykład Pekharta, który podałeś jest bardzo dobry. Jeżeli druga linia gra i biega, wtedy Czech nie tylko czatuje na wrzutki, ale też wychodzi do piłek granych po ziemi, potrafi przytrzymać i rozegrać piłkę, stwarza miejsce kolegom. Nie robi tego tak efektownie i dynamicznie jak Kante, ale moim zdaniem skutecznie i precyzyjnie. Gdy w pierwszej połowie druga linia truchtała, Czech stał również. Gdy zaczęła się ruszać, Czech się uaktywnił też i nagle zaczęły pojawiać się sytuacje. Moim zdaniem problemem są wahania formy w drużynie. Czy spowodowane są zbyt asekuracyjnym nastawieniem, ze strony trenera? Może, ale nie można tego stwierdzić z całą pewnością. Nie wyciągałbym jednak zbyt daleko idących wniosków, w kontekście szans pucharowych.
Odnośnie wzmocnień... Myślę, że było przynajmniej kilka wypowiedzi, ze strony przedstawicieli klubu, że te są potrzebne. Pytanie jakie one będą i skąd nadejdą? Myślę, że Mladenović to dobry krok w kierunku, który wskazałeś. Reprezentant Serbii, piłkarz z jakością i charakterem, który nie pęka w trudnych sytuacjach. Jeżeli przyjdzie, potrzeba będzie jeszcze przynajmniej dwóch, moim zdaniem, transferów tej klasy. Jak będzie? Pożyjemy, zobaczymy. Na razie jednak bym nie tragizował.
Aczkolwiek zawsze z uwagą czytam Twoje teksty, bo piszesz ze szczerą troską o Legię i masz interesujące spostrzeżenia. Mające zawsze na celu dążenie do rozwoju Legii i jej prestiżu.
Kabrownik 3/3 odbiory 3/3 kluczowe podania
Generalnie pisząc, po tej wymuszonej przerwie z naszą formą też tak chyba nie za bardzo. Mam nadzieje, ze Vuko coś tam wykombinuje i w najbliższym czasie zaczniemy grać efektywniej, atrakcyjniej i przede wszystkim szybciej. Jeśli nie to obawiam się, że nasza przygoda z pucharami skończy się niestety bardzo szybko. Fakt, słabsza grę można tłumaczyć kontuzjami, ale w naszej lidze powinniśmy sobie z tym radzić. Chociaż patrząc też z drugiej strony, przewaga nad Piastem i resztą jest wysoka, to i zaangażowanie może i mniejsze?
A później ogrywamy w lidze młodych na.większą skalę
Ale inaczej patrzę na jego grę w tym meczu. W pierwszej połowie był niewidoczny, jak cała drużyna, poza Luquinhasem. Co jednak mówić o typowej 9 skoro 10 - Gwilia, przez cały mecz był hamulcowym? W drugiej połowie, gdy cała linia pomocy zaczęła grać nieco aktywniej, także Pekhart był aktywniejszy i bardziej dostępny w rozegraniu. Doszedł też do sytuacji, których nie wykorzystał tym razem. Ale jasnym jest, że nie jest to Kante, czyli piłkarz o takiej technice, dynamice, podaniu, który wypluwa płuca, rozgrywa i jest wszędzie, przez co czasem brakuje mu może sił na precyzyjne wykończenie. Pekhart ma inne parametry i jest lisem pola karnego. Umie znaleźć się w sytuacji, co mecz z Piastem pokazał. Obrońcy mają z nim wielkie problemy i to też ma swoją wartość, bo męczą się. Czyli nie jest to piłkarz nieaktywny.
A czy Legia z Pekhartem nie będzie grała ładnie, dominowała? Warto zobaczyć na mecze z Arką, Wisłą(II połowa), czy choćby w przegranym z Górnikiem, gdy Legia stworzyła sobie mnóstwo sytuacji.
Ale jest co jest i ja bym grał chyba na dwóch z Rosolkiem
Zgadzam się, ale myślę, że nie jest to wina Pekharta. Druga połowa pokazała, że gdy linia pomocy jest aktywna, to i Czech jest do gry. Wychodził do piłki, na pozycję. A fakt, że ściąga przy tym dwóch obrońców i umie jeszcze odegrać, nie traci piłki, jest moim zdaniem atutem. Trzeba pracować nad tym, wydaje mi się, żeby linia pomocy była efektywniejsza, aby na 10 grali tacy ludzie jak Luqui, czy nawet Karbownik, a nie Gwilia.
Póki co jesteśmy liderem z dwucyfrową przewagą nad kolejną drużyną. W każdym kolejnym sezonie życzyłbym sobie takiej „nieskutecznej” strategii.
Kompletna antynomia...
Bez względu na to czy to ironia czy powaga ... to tak wygląda póki co smutna prawda
A przede wszystkim transfery.
Wydajemy duże pieniądze za zawodników z których nigdy nie będzie pożytku dla klubu.
Przykłady: Rozwiązywane umowy za porozumieniem stron i bardzo " udane " debiuty w 1 drużynie. To aktualne fakty opisywane na tym portalu.
Nie jesteśmy Bayernem i musimy dopiero na to zapracować. Nawet w czasach Czerczesowa, Vadisa, Niko, Prijo, Rado, biliśmy się o mistrza do ostatniej chwili. Myślę, że mimo wszystko zdecydowanie ciężej gra się bez takich piłkarzy jak Kante i Veso, którzy swoją techniką robią różnicę w grze. Ale oczywiście nie jest to usprawiedliwieniem, bo dzisiejszy mecz powinniśmy wygrać, w takich okolicznościach.
Na wiosnę zagraliśmy jeden dwumecz i tyle. A graliśmy słabiej niż jesienią. Moim zdaniem to wszystko nie jest takie oczywiste. Tak samo nie da się patrzeć na całą wiosnę przez pryzmat meczów z Jagą i Piastem.
Tzn, na wiosnę zagraliśmy dwumecz w tamtym sezonie, gdy graliśmy w pucharach.
https://twitter.com/MarcinLagowski/status/1276932803691712512
To, że ten fartowny klubik z Gliwic w dwóch ostatnich spotkaniach miał TRZY celne strzały i zdobył TRZY bramki, w tym ten jeden strzał/bramka jest po karnym, którego nie powinno być, a dwie kolejne bo grali z przewagą jednego zawodnika i co najśmieszniejsze byli od nas gorsi.
I jeszcze się będą kłócić niektórzy, że Fart Gliwice nie jedzie w tym sezonie na farcie. Limit farta czy to z nami, czy ogólnie wykorzystali chyba na 10 lat.
Dawno żaden klub mnie tak nie denerował jak ten żałosny Fart Gliwice. Mam nadzieję, że znowu pobiją swój rekord Polski w szybkości odpadania z eliminacji do pucharów.
Sami jesteśmy sobie winni bo już enty raz nie strzelamy z kilku metrów w bramkę czy piłkę.
Karny kontrowersyjny i nawet varu nie było.
Czy ty wiesz, że ten żałosny Fart Gliwice w dwóch ostatnich spotkaniach z nami miał tylko 3 strzały celne i 3 bramki?
Kolejne spotkanie, które przegrywamy przez własne frajerstwo zupełnie jak ostatnio w Zabrzu.
Wypadł nam Kante i Vesović, Gvilia stracił formę i my grać nie potrafimy.
ogarnij kurwa i nie płacz jak baba. Nie zawsze się pięknie gra i wysoko wygrywa.
Tutaj więc moim zdaniem decyzja Vuko się broni, w odróżnieniu od trzymania Gwilii na 10...
Moim zdaniem mecz Pekharta był przeciętny. Na pewno napastnika rozlicza się z bramek i tu ich zabrakło, choć przynajmniej jedna sytuacja była. Ale jego produktywność była nieporównywalnie większa niż Gwilii. Gruzin poza jednym dobrym strzałem niemal każde inne zagranie miał złe.
I tutaj mogę się zgodzić. O ile w meczu z Jagą wejście Gwilii tuż przed meczem mogło jakoś się bronić, o tyle tutaj zupełnie trenera nie bronię. Popełnił błąd.
Choć od początku pisałem, lubię styl gry Rochy.
II co najlepsze, takie coś mega chwalone w ekstraklasie, a później "dlaczego odpadli po pierwszym dwumeczu?"
Przeciwko zespołom, które nie dochodzą nawet do wstępnej trzeciej rundy , będąc eliminowane przez zespoły Łotwy Białorusi.
Naszym celem jest pokazanie się w Europie .
11 pkt przewagi to bardzo dużo
Czech ułożył grę Śląska i jutro Lech tam nie wygra .
Aleksandar Vuković (trener Legii): Jeśli chodzi o zmiany na bokach obrony, to tutaj potrzebna była rotacja. Kontuzję ma Marko Vesović, a Paweł Stolarski zagrał ostatnio dwa mecze w krótkim odstępie czasu. Znam piłkarzy i wiem, że mógłby pojawić się tutaj problem jak z Vako Gwilią, który miał dzisiaj kłopoty fizyczne.
Mam też wrażenie że gdyby Vuko ustawił Legie od początku na atak to dzisiaj był by pewne trzy punkty.
Rozumiem trenera i cel choć tęsknię za drużyną która dopadła rywala od początku i gniotła przez 90 minut.
Brawo za grę do końca i wykonanie zadania.
A dla zespołu może to być tylko "puchar czerwca".
.
Przy takim natężeniu spotkań i tylu kontuzjach wyrachowana gra to dobry wybór.
Ciężko ocenić poziom Legii w tej fazie sezonu, napewno jest lepszy niż obecna gra na boisku.
Legia grająca w pucharach też jesienią w Lidze nie błyszczała a nikt o zdrowych zmysłach nie pisał że jesteśmy na poziomie innych ligowców
Cholewiak+Karbownik+Rosołek=GOL!
Ja bym sprobowal wypozyczyc Niezgode z mls.
Ich sezon konczy sie 10 sierpnia i mozna wypozyczyc do konca roku.
A tak na poważnie to był niezły mecz
Na ogromny plus..... doping
Wyświetlone było ze jest 7600 kibiców...... i szczerze to nie było słychać że jest nas tylko tyle
Ja jutro nie będę mówił...... ale było warto
Radek, powodzenia w nowym klubie. Czas pracuje na twoją korzyść.
Mnie najbardziej irytował sposób w jaki wprowadza piłkę do gry. Zawsze za wolno.
Jedynym sensownym ustawieniem, w którym można wykorzystać zalety Wszołka je moim zdaniem: Karbownik na prawej stronie i wtedy z konieczności Rocha na lewej obronie.
Cośtam tym razem = na wyjeździe
Niestety, nie rozumiesz. Między super a ujowo jest wiele róznych stanów - lepszych i gorszych. Więc zwolnij, proszę.
To mistrzowską fetę ewentualnie nie przyjdziesz, bo nie wygrali na wyjeździe z Jagiellonią i u nas z Piastem?
Na plus: bramka Rosołka, Karbownik w pomocy, dobra gra w obronie
Na minus: brak "pazura" w ofensywie, niecelny Pekhart, pierdołowate ataki Jędzy i przemotywowany Wszołek
Pamiętajmy, że dla Legii to był trudny tydzień - za jednym zamachem wypadł nam ważny Veso i trzech napastników, a na zgranie zmienników zwyczajnie nie było czasu. Plan minimum wykonany, mamy w tabeli sporo komfortu, niezależnie od wyników rywali wystarczy nam wygrana z Lechią, Cracovią lub Pogonią. Będzie dobrze.
Treść komentarza cobus wraz z konwersacją (6 odpowiedzi) została ukryta ze względu na niską ocenę.
- Odsłoń komentarze -Trudno określić jednoznacznie decyzje Vuko. Na pewno było widać, że Luquinhas czuł się dobrze, nawet na skrzydle, choć jak zawsze ciągnęło go do środka. Jędrzejczyk na prawej obronie nie wniósł wiele jakości do ofensywy, ale kompletnie wyłączył z gry Milewskiego i wespół z Wszołkiem - Kirkeskova. Natomiast trzymanie Gwilii na 10 było kompletnie niezrozumiałe. Już po pierwszej połowie moim zdaniem powinien albo zejść, albo być cofnięty na 8. Chyba jednak to pierwsze, bo Martins, wydaje mi się, grał bardzo dobry mecz w destrukcji, a Antolić jako jedyny w środku pola umiał dłużej utrzymać się przy piłce. Gwilii nie wychodziło nic, bo jak na 10 po prostu gra zbyt wolno i to nie jest odkryciem. Vuko jednak nie bał się zmienić systemu gry zespołu, przede wszystkim wprowadzając Rochę, Rosołka i przesuwając Karbo na prawą stronę. Te zmiany uratowały mecz. Ale niestety obecności Gwilii nadal nie potrafię zrozumieć...
Napastnicy. Tym razem zabrakło niestety skuteczności Pekharta. Chociaż w drugiej połowie było widać jego dobrą pomoc przy rozegraniu, to ani nie udało mu się wykorzystać stuprocentowej sytuacji, ani nie popisał się dobrym dograniem głową do kolegi, choć miał takie okazje. Lepszy niż Parzyszek, ale zabrakło konkretu.
Tym większe brawa dla Rosołka. Chłopak świetnie sobie radzi jako dżoker i myślę, że to jest dobra droga dla niego, walki o pierwszy skład.
Podsumowując: wielki niedosyt. Znów dużo szczęścia Piasta, ale my powinniśmy zrobić wiele więcej, bo dzisiaj był mecz na 3 punkty.
Fajnie, że strzelił Rosołek.
Rocha dał dobrą zmianę.
Karbownik to nie jest lewy obrońca, a Jędrzejczyk to nie jest prawy obrońca.
Obie te druzyny nawet nie maja startu do Legii pod wzgledem budzetu, mozliwosci, kadry itd., a my nie umiemy z nimi wygrac od lat!!! To jest jakis dramat, a mowimy ku... mac o druzynach z polskiej ligi. Skonczmy z tym minimalizmem, cieszeniem z remisow bo jak przyjda puchary to znow sie obudzimy z reka w nocniku.
Kolejne spotkanie, gdzie mamy masę okazji, a nasze gwiazdy nie trafiają z kilku metrów w bramkę.
Kolejne spotkanie, gdzie przeciwnik nie oddając celnego strzału na bramkę i będący zdominowany przez nas wygyrwa/remisuje
Już pal licho mecz w Białymstoku, ale dzisiaj i w Zabrzu to powinny być 3pkt, a tak mamy z tych 2 spotkan 1 punkt, to jest tragedia.
Dodatkowo Jędza nie nadaje się na bok obrony, nie mamy aktualnie skrzydłowego zmiennika, nie mamy napastników.
Czy tak trudno było w miejsce Gvili po pierwszej połowie wszedł Rocha i wtedy Karbownik by grał na środku?
Przez kontujze nie mamy w ogóle ławki.
I daje nadzieję w weekend z kuchenką
Jeżeli idzie o Gwilię, pełna zgoda. Jeżeli idzie o Jędzę, mam już inne zdanie. Wszyscy dobrze wiemy, że gdyby Veso był zdrowy, on by miał miejsce na prawej stronie. Ale go nie ma. Więc do wyboru są Jędrzejczyk, albo Stolarski. Stolarski może ma większe inklinacje do gry ofensywnej, ale czy jest lepszy w defensywie? Myślę, że niekoniecznie. A to lewa strona Piasta jest w formie - Kirkeskov z Milewskim. I Milewski był całkowicie wyeliminowany z gry. Wszołek wykonał wielką pracę w obronie, też wyłączając niemal Kirkeskova. Moim zdaniem to była wartość. Pewnie mnie też brakowało ofensywy. Widać, że Jędza zasuwa jak lokomotywa, ale brakuje mu jakości zagrań Vesovicia. Ale czy Stolarski ją ma? Wątpię. Dlatego nie dziwię się, że w takiej sytuacji dla Vuko priorytetem była defensywa. Bo kto miał tam zagrać?
Jeśli idzie o Pekharta moim zdaniem jest pół na pół. Pierwsza połowa niewidoczna. W drugiej jedna sytuacja 100%, niestety przestrzelona, jeden strzał niecelny przy presji Czerwińskiego, jeszcze jedna piłka sytuacyjna. Mniejsza skuteczność zagrań głową niż we wcześniejszych meczach, ale też w II połowie był pożyteczny w rozegraniu, mógł mieć asystę. Lepiej niż Parzyszek, ale oczekujemy więcej od niego.
Strzał Martinsa - panu bogu w okno,
Strzał Lukiego - za słaby
Strzały Pekharta - niecelne
Straty i zawachania Jędzy, Karbo czy Gwilli to nie jest wina trenera.
Jędza. Słabo dziś wyglądał w ofensywie. Zagubiony, niezrozumiany i nie rozumiał kolegi po prawej stronie.
Lewczuk - solidny występ.
Wieteska - nieźle, ale Mateusz musi zrozumieć, że nie ma prawa rozgrywać piłki, bo nie umie tego robić. Z tego zawsze, ale to zawsze jest niedokładne podanie i strata.
Karbownik - bardzo słaby mecz młodego. Chociaż na koniec asysta i kilka minut lepszej gry. Ale generalnie za mało dobrego. Za dużo strat.
Antolić - nieźle. Bez fajerwerków, ale i bez większych minusów.
Martins - dobry mecz.
Gwilia - ech ... trudno o tym gościu powiedzieć dobrze i źle, bo zagra raz dobrze, raz źle, raz poda, raz straci, raz przyjmie, raz mu piłka odskoczy. Ogólnie dziś mocno średni mecz.
Luquinias - najlepszy na placu, chociaż brakuje wykończenia. Mógł i powinien mieć gola.
Wszołek - najsłabszy zawodnik dziś na boisku. Swoją najsłabszość poparł faulem. I to jest cały komentarz występu Pawła.
Pekhart - był na boisku, bo go widziałem.
Zmiany:
Rosołek - aktywny, strzelec bramki.
Rocha - aktywny, ambitny, dobra zmiana.
Cholewiak - nie dobrego nie wniósł.
obejrzyj mecz jeszcze raz.
Martins profeska,
Karbo masa strat, potknięć etc.
Po przejściu na prawą stronę dużo lepiej.
Z małymi poprawkami
- Karbownik dziś bardzo słabo.
- Rosolek strzelona bramka reszta to bezladna szarpanina; ten wyczyn ze spalonym będzie hitem internetu.
- Cholewiak jak zwykłe jest od tego by ławę grzać.
Na boisku nie wniósł nic.
Nie chwalę go pod niebiosa absolutnie. Ale biorę pod uwagę, że Karbo to młody piłkarz, a dzisiaj się grało ciężko przy takim stylu gry Piasta. Natomiast uważam, że Martins zagrał słabiej od Michała, tym bardziej, że ma o wiele większe doświadczenie.
Lewą Mladenovic
Prawa Karbownik
Gwilla chyba poczuł się gwiazdą, bo dziś straszliwie zwalnial grę, kółeczka ale lata 80 te , kazał sobie każda piłkę podawać.
Martins cień zawodnika
Wieteska elektryczny
Dziś się tak nie gra
Szybkość szybkość tempo
Gra na jeden kontakt
Nie gloryfikujmy innych.
Dużo pracy, sposób w jaki prowadzi piłkę powoduje brak strzału z właściwą postawą ciała i ułożeniem stopy.
Szkoda, piękna brama by była.
Pisalem ze to bedzie mega ciężki mecz i był. Jest remis ktory nam pasuje. W obecnej sytuacji kadrowej uważam że to dobry wynik
Ale trzochę wstyd złość.
30 minut w przewadze, ale tracimy bramkę, cały mecz grany na jakimś paraliżu, brak rytmu, dokładności, ustawienia.
Spoko, zdaję sobie sprawę,że są ciągłe zmiany, kontuzje, ale szkoda,że aż tak się rozregulowaliśmy.
Karbo naprawej. Rocha na lewej. Luiqhi w środku. Cholewiak na lewej
Jednocześnie z prawej strony nasz treneiro wystawił słabego technicznie Jędrzejczyka zamiast bardziej ofensywnego Stolarskiego.
W efekcie mając roslegnapastnika nie zagrywaliśmy zadnych dośrodkowan na główkę.
nie kolejny, ale zdarzają mu się spektakularne wtopy. Tyle, że Vuko i cały nasz sztab na ławce są na dorobku.
Będzie dobrze.
Ale powiem tak dziek Radek za wszystko i życzę dużo grania i udanego zycia w Monaco
Piast gówno grał,Legia miała cały mecz pod kontrolą, 1 celny strzał po kontrowersyjnym karnym gdzie Marciniak nawet do Varu nie podbigł no ale po co!
Po raz kolejny POPIS celności w wykonaniu naszych gladiatorów! Nie ma co! Bo tak trudno trafić z metra w bramkę jak dzisiaj Pekhart, dla ludzi którzy nic innego nie robią oprócz kopania balona za grubą kasę.
Gvilia to co dzisiaj grał to jest kryminał kryminałów. Jędrzejczyk na boku obrony w akcjach defensywnych to jest DNO. Ten człowiek w ataku na boku cały czas gubił piłkę i obracał się jak wóz z węglem.
To jest po prostu wstyd i kompromitacja, że my w takim spotkaniu będąc o klasę lepsi zgarniamy tylko 1 punkt, albo jak w Zabrzu po kompletnej dominacji dostaje 0:2.
I całe szczęście, że ten ręcznik pzehajpowany Majecki odchodzi z klubu.
Piast grał dno, co pokazuje akcja Luquinhasa na początku meczu, szkoda, że to była jedyna taka akcja.
Wszołkowi w przerwie odcięli prąd (znowu).
Niestety w Poznaniu szpaleru nie będzie.
Na plus gol Rosołka.
Koniecznie skrzydłowy jakiś dobry potrzebny.
Ale powodu do radości to nie ma.
Piłkarze Amiki też się męczą i nie wszyscy mają super formę. Mecz ze Śląskiem na pewno będzie dla nich trudnym meczem. Może im ktoś wypadnie za kartki. Zatem wszystko zależy od Legii jak tam zagra.
Starsi zawodnicy nie wytrzymują presji. Poza tym gramy schemat. Piast podwoił na skrzydłach i po bombkach.
Szkoda setki Liquinhas.
Wnioski co do pucharów widzi całe forum. Ja również się przyłączam.
Pzdr
Starsi zawodnicy nie wytrzymują presji. Poza tym gramy schemat. Piast podwoił na skrzydłach i po bombkach.
Szkoda setki Liquinhas.
Wnioski co do pucharów widzi całe forum. Ja również się przyłączam.
Pzdr
Kolejny raz pytam, dlaczego nasi zawodnicy nie umieją strzelać, co robią na treningach, ewentualnie, dlaczego sami tego nie ćwiczą - nie zależy im?
I jeszcze jedno spostrzeżenie - Karbownik i Luquinhas bardzo dobrze wyglądają szybkościowo i pod względem dryblingu mniej więcej do 2/3 meczu potem pozostaje już tylko bieganie, rzadko wychodzą im dryblingi, może sztab pomyśli jak to zmienić.
- człapią, wszystko wolno
- niedokładność
- brak jakości
- brak środkowego pomocnika i napastnika
Kupcie 2 dobrych pilkarzy, zamiast czterech sredniakow.
Po raz kolejny przegraliśmy środek pola przez Martinsa
Jędza to nie jest prawy obrońca.
Z resztą się zgadzam.
Czyli szczęśliwy remis.
Coś mocno siadło.
a to bardzo dobry trener kiedy prowadził Ruch to też z nimi było ciężko z reprezentacją nie pykło bo piłkarzyki z Lewandowskim i Błaszczykowskim Obraniakiem nie chciało się grać a głowa musiała poleciecieć trenera za przegrane eliminacje do mundialu.
Od momentu 2 zółtej powinniśmy grać 352
Chyba w głowach za bardzo siedzi zbliżające się 15MP.
Stolarski-Jędza-Lewczu-Rocha
Antolic Karbo
Wszołek Luqi Rosołek
Pekhart
Treść komentarza black1916 wraz z konwersacją (1 odpowiedzi) została ukryta ze względu na niską ocenę.
- Odsłoń komentarze -"Ten mecz pokazuje że Wszołek czy Gvillia NIE MUSZĄ grać zawsze od 1 minuty."
5 minut do końca a on kółeczka kręci jak by gral w latach 80 tych .
Poziom meczu ? Dużo dużo strat i przypadku .
Huśtawka Gruzina
Po co nam Białki jakieś jak są nasi!
Treść komentarza witan wraz z konwersacją (4 odpowiedzi) została ukryta ze względu na niską ocenę.
- Odsłoń komentarze -I nie wiem kto odpowiada za murawę na Legii oraz jaka firma ją kładzie, ale ich przygody z Legią powinny się skończyć. Przecież to jakieś łajno.
Skończ te spiskowe teorie. Gramy padake od meczu z Górnikiem i tyłe w temacie. Może Vuco w końcu wyciągnie wnioski bo wygląda to tragicznie
Inna sprawa, że my tragicznie plus złe wybory personalne. Boki Rocha-Stolar, Karbo do środka i będziemy mieć klepanie zamiast ślamazarnej gry.
Ten chłopak strzela ważne bramki, niesamowite- ostatnio człowiek-widmo, dziś wali bramę.
Ale trochę racji też masz dziś i z Jagą graliśmy fatalnie.
Treść komentarza black1916 wraz z konwersacją (2 odpowiedzi) została ukryta ze względu na niską ocenę.
- Odsłoń komentarze -Slabo
Mam nadzieję
A fornalik to fornalik
Przestańcie jęczeć jak baby. Rzeczywiście lech to taka potęga i tak seriami wygrywają mecze że 5 pod rząd to wygrali sam nie wiem kiedy. Ale teraz nagle wszystko wygrają a my wszystko przegramy
Dziad Gliwice jeszcze wygra....
Malo czasu.nic z tego nie bedzie
Dla mnie watpliwy. Z powtorek niewiele widac
Za co ten karny do uja???
Wszolek to jednak inteligencja nie grzeszy...
Kurde co jest z nimi?!? Jak można tak frajersko przegrywac
Jesteśmy mocni, to pokażmy to. Wygramy.