News: Spartak na cenzurowanym, Trnawa czeka na mecz

Spartak na cenzurowanym, Trnawa czeka na mecz

Piotr Kamieniecki

Źródło: Legia.Net

31.07.2018 11:16

(akt. 12.12.2018 18:27)

We wtorek Spartak Trnawa stanie przed szansą awansu do trzeciej rundy eliminacji Ligi Mistrzów. Mistrzowie Słowacji mają dwie bramki zapasu po konfrontacji w Warszawie. Praktycznie 1/3 mieszkańców Trnawy ma obejrzeć wtorkową rywalizację, choć dzień przed meczem trudno było odczuć atmosferę wielkiego oczekiwania. Władze Spartaka zdają sobie również sprawę, że są na cenzurowanym w UEFA. Europejska federacja warunkowo odwiesiła karę pustych trybun na mecz z "Wojskowymi", choć jednocześnie wysłała na Słowację menedżera do spraw bezpieczeństwa.

Piłkarze Legii na Słowacji pojawili się w poniedziałek. Legioniści mieli okazję trenować na obiekcie imienia Antona Malatinskiego, legendarnego szkoleniowca piłkarzy Spartaka, który razem z zespołem pięć razy z rzędu zdobył mistrzostwo Czechosłowacji. Stadion w Trnawie jest specyficzny - wbudowany w centrum handlowe oraz z jednej strony otoczony murem obronnym. To najnowocześniejszy obiekt na Słowacji, który mieści niecałe 20 tysięcy osób. 

 

Piłka nożna na Słowacji nie jest najważniejsza. Doskonale wiedzią o tym również gracze Spartaka, którzy w połowie sierpnia nie będa mogli rozegrać domowego spotkania na swoim stadionie. Wszystko przez koncert Anastacii, amerykańskiej wokalistki. Piłkarze trnawskiego zespołu będą musieli wystąpić na obiekcie w Zlatych Moravcach.

 

Dzień przed meczem trudno było dostrzec w Trnawie choćby plakat zapraszający na mecz. Być może to efekt reklamy, którą była gra Spartaka w Warszawie. Bilety na spotkanie wyprzedano kilka dni przed meczem. Te kosztowały ok. 15 euro, choć na rynku wtórnym zaczęły osiągać wyższe ceny. Słowackie gazety na dzień przed meczem poświęciły spotkanu z Legią jedną-dwie strony. Kioskarka w Trnawie była zaskoczona, że we wtorek w mieście dojdzie do takiego wydarzenia, choć nie brakowało osób wybierających się na mecz. Na City Arenie zasiądzie komplet widzów - prawie 1/3 wszystkich mieszkańców miasta słynącego w przeszłości z produkcji samochodów. 

 

Sama Trnawa to miasto wręcz za spokojne, w którym można odnieść wrażenie, że czas się zatrzymał. Wszystko co najwaśznie, znajduje się wokół starego miasta, przy którym znajduje się kilka restauracji i kawiarni. Tłumów turystów nie było. Mieszkańcy Trnawy również nie obsadzali kolejnych stolików. 

 

Aż trudno uwierzyć, że kibice lokalnego Spartaka trafili na listę UEFA, która zawiera nazwy klubów sprawiających największe kłopoty. Władze klubu zdają sobie sprawę, że federacja ostatecznie poszła klubowi na rękę zawieszając karę kolejnego spotkania przy pustych trybunach (z Legią) za rasistowskie zachowania fanów podczas meczu z Austrią Wiedeń w 2016 roku. Na Słowację przybył również menedżer UEFA do spraw bezpieczeństwa, który jak najdokładniej będzie czuwał nad tym, co będzie się działo na trybunach. Władze Spartaka, także za pośrednictwem gazet, apelowały do kibiców o brak rasistowskich okrzyków, powstrzymanie się z pirotechniką, jak i skandowaniem haseł przeciwko UEFA. 

 

Spartak Trnawa przekazał prawie 1900 biletów kibicom Legii i oczekuje zapełnionego sektora gości. Spotkanie mistrzów Słowacji z najlepszą polską drużyną rozpocznie się we wtorek o godzinie 20:30. Relacja na Legia.Net. 

Polecamy

Komentarze (16)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.