News: Tomasz Brzyski: Wygrać, strzelić gola lub dwa

Tomasz Brzyski: Wygrać, strzelić gola lub dwa

Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

30.07.2015 09:03

(akt. 07.12.2018 21:44)

- Nie do końca wiemy, czego możemy się tam spodziewać oprócz upału. Pojechaliśmy wygrać, chcemy szybko strzelić gola albo dwa i mieć spokój w rewanżu. Mówi się łatwo, zobaczymy, jak z wykonaniem planu. Ostatnie trzy mecze wygraliśmy. Te wyniki to najlepszy balsam na nasze dolegliwości. Końcówka poprzedniego sezonu była słaba. Początek obecnego też nie był taki, jak oczekiwaliśmy. Skuteczność wróciła w odpowiednim momencie. Po burzy wyszło słońce, pora ustabilizować formę i kroczyć od zwycięstwa do zwycięstwa. Dość mamy słuchania, jak słabo gramy - mówi na łamach "Przeglądu Sportowego" Tomasz Brzyski.

- Na każdy mecz zamierzamy wychodzić z nastawieniem, jakbyśmy grali o tytuł. Tamten sezon zawaliliśmy sami. W lidze podchodziliśmy do meczów: "Jeślinie wygramy, nic się nie stanie". Boleśnie się sparzyliśmy. Chcieliśmy trafić do historii, bo trzech mistrzostw z rzędu nigdy Legia nie zdobyła. W tym sezonie przypada stulecie klubu. Tytuł nie jest celem, tylko obowiązkiem. Przykro było słuchać kibiców, kiedy podczas meczu z Botosani krzyczeli: "Piłkarzyki-pajacyki". Mieli prawo. Płacą za bilet i nie chcą oglądać słabej Legii. Gdybyśmy lepiej grali, nikt by nie gwizdał. Teraz udowadniamy, że potrafimy strzelać. Widzę zmianę nastawienia. Ze Śląskiem straciliśmy przypadkowego gola, ale byłem pewny, że wygramy. To samo mówili koledzy. Obecnie Legię będzie zdecydowanie trudniej pokonać niż w poprzednich rozgrywkach, kiedy w lidze przegraliśmy aż dziewięć razy. Gramy ofensywnie i na razie ryzyko się opłaca. Przyjdą mecze, w których będziemy ostrożniejsi.


- W Legii jest trochę jak w reprezentacji, na lewej obronie nie ma konkurencji. Teraz, odpukać, jestem zdrów jak ryba. Konkurent do gry na lewej obronie wzmocniłby rywalizację. W styczniu skończyłem 33 lata, ale jeśli będzie potrzeba, zagram we wszystkich meczach. Zapytam, jak to wytrzymać silnego jak koń Tomka Jodłowca, który w poprzednich rozgrywkach wystąpił w 59 spotkaniach. Oby tylko omijały mnie urazy.

Polecamy

Komentarze (10)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.