Tshibamba: Legia zwlekała zbyt długo
19.07.2010 11:54
Pańskie odejście z Arki trwało tak długo, że zaczęto je określać jako niekończącą się transferową sagę.
- Arka bardzo długo nie potrafiła się dogadać z Legią, więc gdy przyszła oferta z Lecha, podjęcie decyzji o odejściu nie było zbyt trudne. Legia zbyt długo zwlekała. Nie mogliśmy czekać na nich aż do 31 sierpnia, gdy warunki kontraktu indywidualnego ustaliliśmy w maju czy czerwcu. Dlatego cieszę się, że do wyścigu włączył się Lech i zaproponował mi transfer. Cała ta wrzawa nie była dla mnie problemem. Dwa wielkie kluby mnie chciały - czy to powód do zmartwień?
Były jeszcze inne propozycje.
- Wiedziałem, że chce mnie Jagiellonia Białystok, jednak oni liczyli na jeden z zapisów mojego kontraktu. Umożliwiał on rozwiązanie umowy, jeśli Arka spadnie z ligi. Tak naprawdę jednak dla mnie tematu Jagiellonii w ogóle nie było. Powiedziałem swojemu menedżerowi, że interesuje mnie tylko klub z czołówki.
O transfer bardzo zabiegała Polonia Warszawa.
- Chcieli zapłacić nawet więcej niż zażądała Arka, dawali mi wyższą pensję niż Legia i Lech. Ale ja - niestety dla Polonii - wiosną grałem na ich stadionie i widziałem, jak wyglądały tam szatnie, jaki był stan murawy, cały obiekt. Organizacja była kompletnie fatalna. To nie są standardy, jakich oczekuję od wielkiego klubu. To był dla mnie sygnał, że mimo iż z zewnątrz wszystko wygląda atrakcyjnie, a mnie oferują wielkie pieniądze, coś w tym klubie nie działa dobrze. Pomijam miejsce w tabeli.
więcej w Przeglądzie Sportowym
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.