Wygrana rzutem na taśmę
24.01.2019 12:00
- 69'
- 69'
44. William Remy
69'- 69'
14. Adam Hlousek
69'20. Marko Vesović
46'26. Cafu
81'24. Andre Martins
69'21. Dominik Nagy
69'- 81'
99. Sandro Kulenović
46'
84. Raphael Cruz
25. Ruben Freitas
24. Hugo Ventosa
14. Juary Soares
15. Guilherme Ferreira
23. Alisson
20. Mauro Antunes
4. Pedro Fereirra
9. Flavio Silva
6. Sergio Ministro
77. Vinicius Tanque
Rezerwy
23. Salvador Agra
46'27. Carlitos
46'30. Radosław Majecki
69'- 69'
- 69'
41. Paweł Stolarski
69'16. Luis Rocha
69'- 69'
- 69'
32. Miroslav Radović
81'34. Inaki Astiz
81'
- Zapis relacji "na żywo"
W pierwszej połowie żadna z drużyn nie była w stanie na dłużej zdominować spotkania. Drugoligowcy z Portugalii prezentowali niezłą techniką, ale nie potrafili przedrzeć się w pole karne warszawiaków. Mistrzowie Polski również nie byli w stanie zbudować skutecznej akcji poprzez atak pozycyjny. Największą bronią były dośrodkowania i regularne stałe fragmenty gry. Najczęściej do piłki w ofensywie dochodził Sandro Kulenović, który najpierw groźnie główkował, a potem z okolic szesnastego metra trafił w słupek. Gola jednak nie było, przeciwnicy mieli sporo szczęścia. Na pierwszą bramkę trzeba było czekać do 30. minuty. Wtedy z rzutu rożnego dośrodkował Sebastian Szymański, a spod opieki rywali uwolnił się William Remy i wpakował piłkę do siatki kolanem z bliskiej odległości. Była to trzecia bramka Francuza w trakcie zimowych przygotowań.
Rywale odpowiedzieli bardzo szybko, już 120 sekund później, za sprawą Flavio Silvy. Piłkarz Mafry zdecydował się na strzał zza pola karnego w kierunku dalszego słupka i nie dał większych szans Radosławowi Cierzniakowi. Pierwsza połowa nie była widowiskiem zbyt ciekawym, mimo wszystko kibice nie mogli go obejrzeć. Klub zapowiedział transmisję, do Troi przyjechał wóz transmisyjny, ale na kwadrans przed rozpoczęciem spotkania trener Ricardo Sa Pinto zabronił przeprowadzenia relacji. Dlaczego? „Powody taktyczne” - tak określono to w komunikacie klubu.
W drugiej połowie warszawiacy zdobyli znacznie większa przewagę. Legioniści wrócili na murawę z dwoma zmianami w składzie: Carlitos wszedł za Kulenovicia, a Salvador Agra za Vesovicia. Warto zauważyć, że zmienił się system roszad, gdyż w trzech poprzednich sparingach Sa Pinto zmieniał praktycznie całą jedenastkę w trakcie przerwy. Mistrzowie Polski częściej gościli na połowie rywali i regularniej atakowali. Bliski kolejnego gola był Remy, ale jego mocne uderzenie z woleja odbiło się jedynie od konstrukcji bramki.
Legioniści częściej atakowali, wciąż największe zagrożenie stanowili rozgrywając akcje na skrzydła, ale gola wciąż brakowało. Fakt dominacji w drugiej połowie pokazywała jednak wysoko ustawiona linia defensywy. Momentami jedynym zawodnikiem Legii na własnej połowie był Cierzniak. „Wojskowym” brakowało skuteczności i przyspieczenia - widać, że legioniści mają w nogach ciężkie treningi. Co ciekawe drugiej połowie padły dwie nieuznane bramki - po jednej dla każdej z drużyn. Dla Legii trafił Cafu po dograniu z rzutu wolnego, ale arbiter od razu przerwał grę.
Spotkanie z każdym kwadransem bardzo się zaostrzało. Najboleśniej odczuł to w końcówce Paweł Stolarski faulowany w pozornie niegroźnej sytuacji, na własnej połowie. Ostatecznie defensor po interwencji medyków zacisnął zęby i dokończył rywalizację. „Stolar” dobrze wrócił, bo ostatnich sekundach spotkania doskonale dośrodkował w pole karne, gdzie Carlitos sfinalizował akcję strzałem głową. Legia rzutem na taśmę wygrała pierwszy sparing na drugim zgrupowaniu, a trzeci w trakcie zimowych przygotowań.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.