News: Z Pinto, ale bez Kucharczyka, Łukasika i Vrdoljaka

Z Pinto, ale bez Kucharczyka, Łukasika i Vrdoljaka

Piotr Kamieniecki

Źródło: Legia.Net

27.06.2013 13:28

(akt. 14.12.2018 02:56)

Po meczu z MKS Żylina piłkarze Legii mieli zaplanowany na czwartek tylko jeden trening, który rozpoczął się po godzinie 10:00. Przed rozpoczęciem zajęć, trener Jan Urban przeprowadził z zawodnikami odprawę pomeczową. Swoje kwestie żywieniowe wygłosił również Piotr Wiśnik. Potem legioniści biegali, grali w "dziada" i ćwiczyli dośrodkowania orz ich wykańczanie.

Zdjęcia z treningu - kliknij tutaj


Na treningu zabrakło Michała Kucharczyka, który podczas spotkania z Żyliną został solidnie sponiewierany. Nie było również Daniela Łukasika - na środowym treningu miał kłopoty z przyczepami mięśni w okolicach pachwiny. W hotelu ćwiczył Ivica Vrdoljak, lekarze mówią, że być może Chorwat zacznie trenować na boisku jeszcze w tym tygodniu. „Ivo” nie może się doczekać powrotu do zajęć, mówi, że nic go nie boli, ale nikt nie chce ryzykować zbyt szybkiego powrotu na boisko. Po raz kolejny indywidualnie ćwiczył Inaki Astiz, któremu pomagał w pracy Paweł Bamber.


Po rozgrzewce piłkarze musieli przez 15 minut biegać wokół boiska, co skrupulatnie, ze stoperem w ręku, sprawdzał Cesar Sanjuan. Następnie trenerzy podzielili zawodników na trzy grupy. Zawodnicy we własnym gronie grali tam „w dziadka”. Wiele emocji było tam, gdzie był Miroslav Radović, który kiedy tylko był w środku, zaciekle walczył o przejęcie futbolówki. - Jak ja cię lubię takiego wkurzonego, od razu grasz lepiej - mówił do "Rado" trener Jan Urban. - Przyznaj się, nie dotknąłeś przed chwila piłki, jesteś ojcem trójki dzieci, nie możesz ciągle kłamać - mówił dalej szkoleniowiec. - Futbol to również gra pozorów, nie można na boisku sie przyznawać - odpierał "Radko".


W tym samym czasie bramkarze poprawiali koordynację biegając i pokonując specjalny tor przeszkód przyszykowany przez Krzysztofa Dowhania. Wspólnie trenowali Raphael Augusto, oraz Helio Pinto, który po raz pierwszy ćwiczył dziś z Legią.


Po grze w "dziada”, piłkarze musieli biegać przez kwadrans, aby ich tętno się ustabilizowało. Ostatnim punktem zajęć było ćwiczenie dośrodkowań i ich wykańczanie. Z prawej strony piłkę zagrywali Miroslav Radović, Łukasz Broź, Bartosz Bereszyński i Jakub Rzeźniczak, a z lewej Jakub Wawrzyniak oraz Tomasz Brzyski. Trenerzy mogli być zadowoleni z przebiegu ćwiczenia, gdyż bramki padały często. Skuteczny do bólu był Marko Suler, który co chwila umieszczał piłkę w siatce. Nie ustępowali mu Wladimer Dwaliszwilii Marek Saganowski.


Po obiedzie legioniści będą mieli wolne. Na piątek zaplanowano dwa treningi – o 10:00 oraz o 17:00. W sobotę zostanie rozegrany sparing z SV Ried.

Polecamy

Komentarze (23)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.