fot. Marcin Szymczyk

Zwycięstwo w Danii!

Redaktor Jakub Waliszewski

Jakub Waliszewski

Źródło: Legia.Net

08.08.2024 17:45

(akt. 02.12.2024 13:22)

Legioniści wygrali na wyjeździe 3:2 z Brondby w pierwszym meczu 3. rundy el. Ligi Konferencji. Duńczycy dwukrotnie obejmowali prowadzenie, ale "Wojskowi" byli w stanie dwa razy wyrównać po golach Tomasa Pekharta i Luquinhasa, a także ustalić wynik po bramce Ryoyu Morishity. Rewanż już w przyszły czwartek, 15 sierpnia (godz. 18:00), w Warszawie.
Liga Konferencji - eliminacje 2024/2025 - 3. runda
Brondby IFBrondby IF
2 3

(2:1)

Legia WarszawaLegia Warszawa
08-08-2024 19:00 Brondby
Martin Dohal TV4, Polsat Sport 1, Polsat Sport Premium 1, Polsat Box Go
15'
19'
24'
36'
60'
65'
66'
70'
75'
81'
82'
86'
90'
Centrum meczowe
Brondby IFLegia Warszawa
  • 1. Patrick Pentz

  • 32. Frederik Alves

  • 5. Rasmus Lauritsen

  • 4. Jacob Rasmussen

  • 2. Sebastian Sebulonsen

    66'
  • 28. Yuito Suzuki

  • 10. Daniel Wass

    90'
  • 35. Noah Nartey

    90'
  • 37. Clement Bischoff

  • 36. Mathias Kvistgaarden

    75'
  • 11. Filip Bundgaard

    75'

Rezerwy

  • 16. Thomas Mikkelsen

  • 50. William Sonne-Schmidt

  • 3. Henrik Heggheim

  • 8. Mathias Greve

  • 9. Ohi Omoijuanfo

    75'
  • 18. Kevin Tshiembe

  • 19. Bertram Kvist

  • 22. Josip Radosević

    90'
  • 23. Christian Cappis

  • 31. Sean Klaiber

    66'
  • 41. Oscar Schwartau

    75'
  • 99. Emmanuel Yeboah

    90'

Jak wyglądał skład Legii na szósty mecz w sezonie 2024/25? W bramce stanął Kacper Tobiasz. Trójosobowy blok defensywny stworzyli Radovan PankovRafał Augustyniak i Sergio Barcia. Na wahadłach pojawili się Patryk Kun i Ruben Vinagre. W środku pola znaleźli się Luquinhas, Jurgen Celhaka oraz Bartosz Kapustka. W ataku wystąpili Marc Gual i Tomas Pekhart. W kadrze zabrakło Juergena Elitima (rehabilitacja po operacji uszkodzonej łąkotki), Wojciecha Banasika, Jana LeszczyńskiegoJakuba AdkonisaJordana MajchrzakaJakuba Żewłakowa i Wojciecha Urbańskiego (niezgłoszony do 3. rundy el. LK). 

Legioniści przyzwyczaili nas do tego, że to oni od pierwszych minut starają się dominować i prowadzić grę, ale początek meczu w Brondby okazał się zupełnie inny. Przez większość czasu w posiadaniu piłki byli gospodarze, natomiast goście dużo biegali w defensywie z nadzieją na ewentualny błąd rywala i szansę do kontrataku. Okazji było niewiele, ale gdy tylko się przydarzały, to zagrożenia nie było z tego żadnego.

"Wojskowi" weszli w mecz niepewnie. Często tracili piłkę, nie potrafili wymienić między sobą kilku podań i co gorsza grali nerwowo w obronie. Na przeciwnym biegunie byli Duńczycy, którzy grali z werwą, energią i dużą pewnością siebie, co zaprocentowało w 19. minucie, kiedy złamali defensywę Legii. Po szybkiej wymianie podań na jeden, dwa kontakty, piłka trafiła pod nogi Filipa Bundgaarda, który zbiegł ze skrzydła w pole karne i płaskim strzałem, na dalszy słupek, pokonał Tobiasza.

Sugerując się słabym początkiem warszawiaków, można było zakładać, że strata gola okaże się początkiem większych problemów, a o odpowiedź będzie bardzo ciężko, ale nic bardziej mylnego. Piłkarze Goncalo Feio potrzebowali 5 minut, żeby doprowadzić do wyrównania. Pankov podał prostopadle do Kapustki, ten przyjął futbolówkę i dośrodkował w pole karne, gdzie świetnie odnalazł się Pekhart i trafił do siatki po strzale z bliska. 

Radość nie trwała długo. Choć legioniści potrafili odpowiedzieć na bramkę Brondby, to niezmiennie popełniali proste błędy w obronie, co w 36. minucie poskutkowało drugim golem dla wicemistrzów Danii. Bundgaard dopadł do piłki na lewej stronie "szesnastki", a następnie wycofał do Mathiasa Kvistgaardena, który mimo nacisku trzech rywali zdołał zdobyć bramkę. Do przerwy Legia przegrywała z Brondby 1:2.

Na pierwszy groźny strzał gospodarzy po zmianie stron nie trzeba było długo czekać. Sporo wolnego miejsca na 25. metrze miał Daniel Wass i uderzył z całej siły w kierunku bramki, a piłka nieznacznie minęła lewy słupek. Brondby ruszyło do kolejnych ataków, ale tym razem nie przyniosło to większego zagrożenia. Z upływem czasu gra bardziej się wyrównała. Do głosu zaczęli dochodzić legioniści, lecz podejmowali wiele błędnych decyzji pod bramką przeciwnika, przez co akcje szybko paliły na panewce i nie sprawiały Duńczykom żadnych problemów.

Ożywienie do gry ofensywnej wnieśli po wejściu z ławki Paweł Wszołek i Blaz Kramer. "Wszołi" znacznie aktywował prawą flankę i dobrze napędzał akcje, natomiast Słoweniec zdecydowanie lepiej od Pekharta pracował w pressingu i sprawiał większe problemy obrońcom Brondby. Duńczycy już w pierwszej połowie pokazali, że defensywa nie jest ich mocną stroną, a w drugich 45 minutach ich problemy uwypukliły się jeszcze bardziej, co w 70. minucie wykorzystała Legia. Noah Nartey podał wprost pod nogi Luquinhasa, ten zagrał prostopadle do Kramera, który odegrał do Brazylijczyka, a ten wpakował piłkę do pustej siatki.

Ostatnia faza meczu przyniosła wiele emocji z jednej i drugiej strony. Kilkukrotnie Legię ratował Tobiasz, szczególnie w 84. minucie, kiedy kapitalnie wybronił strzał Oscara Schwartau. "Wojskowi" nie pozostali dłużni rywalom i odpowiedzieli w najlepszy możliwy sposób, świetną kontrą w wykonaniu zmienników. Migouel Alfarela podał do Kramera, ten w tempo zagrał wzdłuż boiska do Ryoyu Morishity, a Japończyk z najbliższej odległości pokonał Patricka Pentza. Sytuacja była jeszcze sprawdzana pod kątem spalonego, ale finalnie gol został uznany. Legia zdołała odwrócić losy meczu i wygrała na wyjeździe z Brondby 3:2!

1. MECZ 3. RUNDY EL. LIGI KONFERENCJI: BRONDBY – LEGIA WARSZAWA 2:3 (2:1)
Bundgaard (19. min.), Kvistgaarden (36. min.) – Pekhart (24. min.), Luquinhas (70. min.), Morishita (86. min.)

ŻÓŁTA KARTKA: Wass  

BRONDBY: Pentz – Alves, Lauritsen, Rasmussen – Sebulonsen (66' Klaiber), Suzuki, Wass (90' Radosević), Nartey (90' Yeboah), Bischoff  – Kvistgaarden (75' Omoijuanfo), Bundgaard (75' Schwartau)

LEGIA: Tobiasz – Pankov, Augustyniak, Barcia – Kun (60' Wszołek), Kapustka (82' Morishita), Celhaka (15' Goncalves), Luquinhas, Vinagre – Pekhart (60' Kramer), Gual (81' Alfarela)

Polecamy

Komentarze (2379)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.