News: CLJ: Legia - Lech 2:1 (0:1) - "Szczepan" i spółka ograli "Kolejorza"

CLJ: Legia - Lech 2:1 (0:1) - "Szczepan" i spółka ograli "Kolejorza"

Piotr Kamieniecki

Źródło: Legia.Net

25.05.2016 17:12

(akt. 07.12.2018 14:45)

Piłkarze Legii Warszawa pokonali Lecha Poznań w pierwszym meczu półfinałowym Centralnej Ligi Juniorów. Dwie bramki dla gospodarzy w 55. i 56. minucie zdobył Miłosz Szczepański, który po wejściu na boisko niesamowicie rozruszał stołeczny zespół. Trafienie dla rywali jeszcze w pierwszej połowie zanotował Dawid Kurminowski. Rewanż odbędzie się w niedziele we Wronkach. Zapraszamy na relację z Łazienkowskiej, a wkrótce na materiał wideo oraz zdjęcia.

Zdjęcia z meczu (fot. Kacper Piwnicki)

 

Fotorelacja ze spotkania (fot. Damian Kujawa)

 

Fotorelacja ze spotkania (fot. Marcin Słoka)

 

Zapis relacji tekstowej "na żywo"

 

- Chciałbym, żebyśmy zagrali z Lechem Poznań w finale - mówił kilka dni temu trener młodych legionistów, Piotr Kobierecki. Stało się jednak inaczej i już w 1/2 finału warszawiacy zmierzyli się z „Kolejorzem”. Ważnym wsparciem dla stołecznej ekipy był prowadzony przez 90 minut doping kibiców. Skład nie był wielkim zaskoczeniem - znaleźli się w nim kapitanowie warszawskiej ekipy, Mateusz Żyro oraz Aleksander Waniek. Był też w bramce trenujący z pierwszym zespołem Radosław Majecki.


O pierwszych trzydziestu minutach można napisać tyle, że odbyły się. Piłkarze biegali, obie drużyny badały swoje zamiary i tyle. Najciekawiej było, gdy w 25. minucie po faulu Marka Mroza doszło do przepychanek. To świadczyło o tym, że emocji i walki na placu gry nie brakowało. Nie było jednak akcji ofensywnych i pomysłu na grę. Legia zagroziła rywalowi raz - po rzucie wolnym, ale z piłką po dośrodkowaniu minął się Mateusz Wieteska. Lech z kolei miał dwie okazje - po błędach warszawiaków. Jedna niestety zakończyła się trafieniem Dawida Kurminowskiego. Stołeczna defensywa rozstąpiła się, przez co w pole karne powędrowała piłka zagrana przez Jakuba Modera. Kurminowski znalazł się sam na sam z Majeckim i pokonał legionistę.


Kolejny błąd warszawiacy popełnili pod koniec pierwszej połowy, gdy Bartosz Skowron zagrał zbyt lekko do tyłu. Z bramki wybiegł Majecki, przy futbolówce był Kurminowski, ale asekuracja i lekki strzał atakującego „Kolejorza” pozwolił Mateuszowi Żyrze wybić piłkę z linii bramkowej. W oczy raziły problemy „Wojskowych” z kreacją akcji. Po przerwie miał temu zaradzić Miłosz Szczepański, a skrzydła rozruszać miał Konrad Michalak. Obaj zastąpili odpowiednio Tomasza Nawotkę i Sebastiana Szymańskiego.


I różnica szybko stała się widoczna. Michalak seryjnie sprawiał problemy lechitom na skrzydle, wywalczył też kilka rzutów rożnych. A Szczepański? Legia zaczęła grać w ofensywie, wreszcie coś się działo. „Szczepan” ciągle stanowił zagrożenie dla defensywy „Kolejorza”. Strzały, dryblingi, podania - tego potrzebowała ekipa Kobiereckiego. Szczepański został też największym bohaterem. Może brzmieć to, jak pean na cześć ofensywnego pomocnika, ale swoją pracę wykonał znakomicie. Przede wszystkim dlatego, że w dwie minuty strzelił dwa gole. W 55. minucie wykorzystał akcję całej drużyny i skutecznie wykończył sytuację będąc w polu karnym. Zaskakujące było drugie trafienie, gdy mikry gracz pokonał Miłosza Mleczkę strzałem po rzucie rożnym.


Warszawiacy rozgrywali bardzo dobrą drugą połowę. Stwarzali sobie sytuacje pod bramką rywala, a spokojniej było na własnej połowie, gdzie defensorzy udowadniali, że faktycznie są najlepszą obroną rozgrywek. Legioniści w rundzie zasadniczej stracili najmniej goli ze wszystkich, bo zaledwie 22. Niczym profesor formacją dowodził Mateusz Wieteska. Swoją szansę dostał również Adam Ryczkowski, który ostatni mecz rozegrał w zeszłym roku, a teraz powracał po kontuzji. „Ryczi” szybko miał swoją okazję na gola, ale zbyt długo czekał ze strzałem po podaniu Mateusza Hołowni.


Legia, dzięki drugiej połowie, udowodniła w Warszawie swoją wartość. Przed meczem to poznaniacy byli stawiani w roli faworytów. Na niedzielny rewanż do Wronek legioniści pojadą z przewagą jednego gola. Sytuacja zespołu Kobiereckiego będzie lepsza, ale pewne jest, że wszystko może się jeszcze zdarzyć. Niezbyt odkrywczo pointując, „Wojskowi” koncentrację muszą zachować do końca. Redakcja Legia.Net będzie tam z warszawiakami. 

CLJ: Legia Warszawa - Lech Poznań 2:1 (0:1)
Szczepański (55. min., 56. min.) - Kurminowski (32. min.)


Żółte kartki: Wieteska (Legia) -  Mróz, Moder, Spychała (Lech)

 

Legia: Majecki - Skowron (81' Bondarenko), Wieteska, Żyro, Hołownia - Nawotka (46' Michalak), Szymański (46' Szczepański), Małachowski, Leleno - Waniek - Więdłocha (62' Ryczkowski)

 

Lech: Miłosz Mleczko - Andrzejewski, Wojdak, Nawrock, Zagórski, Spychała, Moder (80' Friska), Mróz (46' Pawlicki), Kaczmarek (68' Chodyna), Szubertowski, Kurminowski (59' Tomczyk)

Polecamy

Komentarze (20)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.