Grano dzisiaj (19.09). Utrecht rozbity przez Legię
19.09.2022 07:00
Utrecht rozbity przez Legię
W 1/64 finału Pucharu UEFA legioniści zmierzyli się z holenderskim Utrechtem. I na pewno nie byli faworytami. Dziewiętnastego września 2002 roku wznieśli się na wyżyny umiejętności i rozbili rywali aż 4:1. Pierwszego gola strzelił Jacek Zieliński, drugiego Aleksandar Vuković, który pod meczową koszulką miał tshirt z wizerunkiem Kazimierza Deyny. "Vuko" był ulubieńcem kibiców, którym imponowało jego zaangażowanie. Utożsamiał się też z klubem, zostawiał na boisku całe serce. Nie zawsze grał dobrze, ale pracował za dwóch.
Holendrzy byli zaskoczeni przebiegiem meczu, ale po przerwie wzięli się do roboty. Kontaktową bramkę zdobył Dirk Kuijt (potem grał w Liverpoolu), lecz Legia nie zwalniała tempa. Alje Schut trafił do własnej bramki, Stanko Svitlica strzelił czwartego gola (druga asysta Tomasza Kiełbowicza). – To był najlepszy mecz, jaki Legia rozegrała w tym sezonie. Moim zawodnikom udawało się prawie wszystko. Odnieśliśmy w pełni zasłużone zwycięstwo i przed rewanżem jesteśmy w komfortowej sytuacji – cieszył się Dragomir Okuka. – Koszulkę z wizerunkiem Kazimierza Deyny dostałem od przyjaciela. Założyłem ją dzisiaj po raz pierwszy i przyniosła szczęście. To, że odsłoniłem ją po zdobyciu bramki, było prezentem dla tego przyjaciela i wyrazem szacunku dla Kazimierza Deyny, który był największym z legionistów – powiedział Vuković ("Nasza Legia", 39/2002).
Swift odprawiony z kwitkiem
Start w Pucharze Zdobywców Pucharów w sezonie 1990/1991 rozpoczął się od planowego odprawienia z kwitkiem zespołu Swift Hesperange, triumfatora Pucharu Luksemburga, który debiutował w europejskich rozgrywkach. Legioniści dwukrotnie wygrali 3:0, na boisku brylował Roman Kosecki. W pierwszym spotkaniu (19 września) zdobył 2 bramki (ta druga była 100. golem strzelonym przez Legię w europejskich pucharach), w rewanżu jedną i pozostawało czekać na rywala w 1/8 finału rozgrywek.
Puchar Zdobywców Pucharów
W sezonie 1973/1974, na arenie międzynarodowej Legia miała okazję zaprezentować się w Pucharze Zdobywców Pucharów. Los przydzielił jej PAOK Saloniki, wówczas klub mało znany, który jeszcze nigdy w europejskich pucharach nie zdołał awansować do II rundy. W Warszawie sądzono więc, że z pokonaniem tej przeszkody nie będzie problemu.
Piłkarzy i kibiców czekała jednak przykra niespodzianka. Dziewiętnastego września w pierwszym meczu odnotowano remis 1:1. Zawiedli napastnicy Władysław Dąbrowski i Tadeusz Nowak, którzy nie radzili sobie z obrońcami rywali. Większość podań była adresowana do Kazimierza Deyny, Lesława Ćmikiewicza lub Roberta Gadochy, lecz i oni grali poniżej swoich możliwości. Na początku drugiej połowy gola dla PAOK strzelił Christos Terzanidis. W 56. min wyrównał Jan Pieszko, ale kolejnych trafień kibice się nie doczekali.
Puchar Europy
Dokładnie 65 lat temu Legia rywalizowała ze Slovanem Bratysława w rewanżowym meczu eliminacji Pucharu Europy Mistrzów Klubowych. W pierwszym spotkaniu rywale wygrali u siebie 4:0.
Mimo wyjazdowej klęski 19 września na Stadion Wojska Polskiego przyszło aż 40 tys. widzów (rekord frekwencji), by zagrzewać swoich do walki. Ten doping przyniósł efekty. Można śmiało stwierdzić, że CWKS rozegrał wówczas jedno z najwspanialszych spotkań w dziejach tej drużyny, prezentując przy tym niesamowitą wręcz bojowość i ambicję. Choć Slovan był silnym zespołem, w Warszawie praktycznie nie istniał, zwłaszcza w drugiej połowie. CWKS tak zdusił rywala, że gra toczyła się wyłącznie wokół pola karnego mistrzów Czechosłowacji. Niestety, zabrakło skuteczności, a prasa wytykała wojskowym także to, że byli nadmiernie „zakochani” w piłce. Bramkę świetnego Wiliama Schrojfa udało się odczarować dopiero w 52. min. Zrobił to Edmund Kowal. Jedenaście minut później Lucjan Brychczy podwyższył na 2:0. Potem było jeszcze wiele dogodnych sytuacji, np. gdy Kempny znalazł się sam na sam z bramkarzem, ale piłka po jego strzale musnęła tylko słupek.
– Po tej akcji przypomniały się nam słowa wypowiedziane przed meczem przez kierownika sekcji Przylipiaka: „Jeżeli atak CWKS wykorzysta wszystkie sytuacje podbramkowe, możemy być świadkami przyjemnej niespodzianki”. Niestety wszystkich okazji napastnicy nie wykorzystali i CWKS odpadł z Pucharu – podsumował "Przegląd Sportowy" (113/1956).
Mecze | Sezon | Strzelcy |
2021/2022 | ||
2020/2021 | ||
2008/2009 | ||
2003/2004 | ||
2002/2003 | ||
1999/2000 | ||
1998/1999 | ||
1990/1991 | ||
1987/1988 | ||
1982/1983 |
| |
1981/1982 | ||
1973/1974 | ||
1965/1966 | ||
1964/1965 | ||
1956 | ||
1954 |
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.