Grano dzisiaj, czyli mecze Legii z 6 sierpnia – Rewanż z Celtikiem…
06.08.2020 08:00
Równo sześć lat temu legionistów czekał drugi mecz eliminacyjny z Celtikiem Glasgow. W pierwszym spotkaniu wygrali 4:1. Legię wychwalano pod niebiosa, ale wyższość nad Szkotami musiała potwierdzić w rewanżu. Ten miał zostać rozegrany w stolicy Szkocji, Edynburgu, bo na Celtic Park odbywały się w tym czasie Igrzyska Wspólnoty Brytyjskiej. Dlatego drużyny spotkały się na Murrayfield – szkockim narodowym stadionie rugby. Brakowało tam piłkarskich ławek rezerwowych, ustawiono zwykłe, bez oparć, bez dachu.
Celtic wywarł na Legii potężne wrażenie, ale nie na boisku, a na trybunach. Tradycyjne You’ll Never Walk Alone przed rozpoczęciem meczu, odśpiewane przez 35 tys. kibiców, powodowało gęsią skórkę. Ale na murawie rządzili Polacy. Szkoci sprawiali wrażenie zrezygnowanych. Legioniści spokojnie czekali na ruch rywali i okazje do kontrataków. Jak w 36. min, kiedy Michał Żyro wykorzystał świetne zagranie Ivicy Vrdoljaka, wygrał pojedynek biegowy z Emiliem Izaguirre i zdobył pierwszą bramkę. Kapitan brał też udział w kolejnej akcji bramkowej, znowu podał do Żyry, ten do Kucharczyka, który zaskoczył Forstera. 2:0, podwójna szkocka i pewny awans. Tak się przynajmniej wydawało.
W 87. min na boisku pojawił się Bartosz Bereszyński. Pierwszy raz w europejskich pucharach, bo musiał odcierpieć karę trzech meczów zawieszenia za czerwoną kartkę, którą zobaczył w spotkaniu z Apollonem Limassol (2:0). Nie grał w obu meczach przeciwko z St Patricks Athletic i pierwszym z Celtikiem. Problem w tym, że do II rundy eliminacji nie był zgłoszony. Przy Łazienkowskiej uznano, że skoro jest zawieszony, trzeba wyznaczyć innego gracza. I tu był pies pogrzebany. Według przepisów UEFA karę odbywa tylko ten zawodnik, który jest na liście piłkarzy uprawnionych do gry. Czyli w praktyce Bereszyński pauzował tylko jeden mecz – z Celtikiem. A powinien trzy. Konsekwencje były ogromne. Walkower (0:3) i pożegnanie się z LM. Gdyby Vrdoljak wykorzystał choć jeden rzut karny w Warszawie, nawet to nie pozbawiłoby Legii awansu…
Remis z Amicą
Szóstego sierpnia 2004 roku „Wojskowi” zremisowali na wyjeździe 1:1 z Amicą Wronki. Bramkę dla Legii zdobył Bartosz Karwan. Fotoreportaż jest dostępny tutaj. - Przed meczem zdawaliśmy sobie sprawę, że nie będzie to łatwe spotkanie. W zeszłym sezonie Amica przegrała na tym stadionie tylko raz, z Legią. Wiedzieliśmy, że będą nam się chcieli zrewanżować. Dzisiaj zaczęliśmy spotkanie tak, jak powinniśmy. Dyktowaliśmy warunki gry. Szyki dopiero pokrzyżowała nam kontuzja Dicksona Choto - mówił po meczu trener Legii, Dariusz Kubicki.
- Pierwsza połowa przebiegała zdecydowanie pod nasze dyktando, spokojnie kontrolowaliśmy wydarzenia na boisku. W II części gry niepotrzebnie oddaliśmy inicjatywę gospodarzom, który skrzętnie to wykorzystali i zdołali wyrównać. W ostatniej minucie mogłem przesądzić o wyniku meczu, ale mój strzał obronił bramkarz Amiki Wronki. Na swoje usprawiedliwienie mogę tylko powiedzieć, że nie była to łatwa piłka. Musiałem uderzyć z kąta, szybko. Mimo wszystko powinienem jednak strzelić – stwierdził napastnik, Piotr Włodarczyk.
Punkt z nowym mistrzem
Dokładnie 46 lat temu legioniści wywalczyli punkt w ostatnim meczu sezonu, choć remis 3:3 na boisku nowego mistrza Polski, Ruchu Chorzów, był zdecydowanie cenniejszy. Niewiele zresztą brakowało, by Legia pokonała Niebieskich – w 85. min prowadziła bowiem po strzale Władysława Dąbrowskiego, w ostatniej gospodarze wyrównali jednak po samobójczym golu Adama Topolskiego.
Ostatecznie stołeczny zespół zakończył rozgrywki na 4. miejscu, co nie miało jednak konsekwencji innych niż utrata brązowego medalu, nominacje do gry w europejskich pucharach zostały bowiem rozdzielone już wcześniej.
Mecz | Sezon | Strzelcy |
2015/2016 | ||
2014/2015 | ||
2009/2010 | ||
2004/2005 | ||
1999/2000 | ||
1996/1997 | ||
1994/1995 | ||
1989/1990 | ||
1988/1989 | ||
1983/1984 | ||
1975/1976 | ||
1974/1975 | ||
1972/1973 |
| |
1966/1967 | ||
1961 |
| |
1950 | ||
1933 | ||
1928 | Wypijewski II, Łańko, Nawrot |
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.