Komentarz: Ofensywny zawrót głowy
16.10.2014 10:43
„Kosa” prezentował się niesamowicie, był trudny do zatrzymania dla kolegów, dynamika nieosiągalna dla innych ligowców i do tego przyszła skuteczność. Guilherme to chłopak, z nieprawdopodobną wręcz techniką jak na nasze boiska. Lewą nogą potrafi zrobić z piłka niemal wszystko, a i prawa nie jest dużo gorsza. Kiedy jest trening strzelecki uderzeniami swoją lepszą stopą doprowadza bramkarzy do szału. Coraz lepiej wygląda też kondycyjnie i daje do myślenia sztabowi szkoleniowemu.
O tym, co potrafi robić Miroslav Radović na pozycji ofensywnego pomocnika wszyscy wiemy. Ostatnio był przeziębiony, zakatarzony, zachrypnięty, a i mieszał niesamowicie na boisku. Niby wszyscy koledzy znają jego zwód na zamach, ale nikt nie wie, w którym momencie „Radko” go zastosuje i się na niego nabierają. O prostopadłych podaniach, piętkach i ogólnie grze kombinacyjnej nie wspomnę.
Z przodu zabójczo skuteczny Orlando Sa. Portugalczyk na treningach potrafił huknąć z dystansu w okienko, wygrać główkę z obrońcami i trafić do siatki, oszukać rywala i w sytuacji sam na sam ośmieszyć bramkarza. Wydaje się, że tym razem musi dostać szansę gry.
A przecież poza wymienioną czwórką są jeszcze reprezentanci. Michał Kucharczyk jest w znakomitej dyspozycji – fizycznie zawsze czuł się dobrze, jest wybiegany, walczy na całej długości i szerokości boiska. Ale do tego za trenera Berga zaczął korzystać ze swoich największych atutów, chyba najlepiej wyczuwa Radovicia w tempo wybiegając do jego podań. Michał Żyro od początku roku notuje najlepszy okres w karierze – nabrał pewności siebie, nawet podczas słabszych meczów ma dwa-trzy zagrania, które mogą przesądzić o lasach spotkania. Jest też bardzo utalentowany Ondrej Duda, który szybko się odnalazł w drużynie, świetnie rozumie się z Radoviciem. Jego zmysł do gry kombinacyjnej mógł w trójkącie z Radoviciem i Guilherme stworzyć coś niesamowitego w polskiej ekstraklasie.
Nie zapominajmy też o zawsze walecznym i gotowym do tego, by zamieszać w końcówkach meczów Marku Saganowskim, czy walczącym o odzyskanie zaufania Arkadiuszu Piechu. Do pełni formy powraca też po kontuzji Mateusz Szwoch, który już kilka razy pokazał próbkę swojego talentu – na treningach i w meczach rezerw.
Naprawdę trener Henning Berg musi mieć spory ból głowy z tym, jak optymalnie zestawić ofensywę Legii na najbliższe spotkania. Może być naprawdę ciekawie.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.