Koncert Legii. Białystok w końcu zdobyty!
29.10.2022 17:30
1. Zlatan Alomerović
72. Mateusz Skrzypczak
4. Israel Puerto
46'5. Bojan Nastić
14. Tomas Prikryl
66'36. Jakub Lewicki
26. Martin Pospisil
46'8. Rui Nene
10. Fedor Cernych
66'11. Jesus Imaz
28. Marc Gual
29. Lindsay Rose
- 46'
17. Maik Nawrocki
13. Paweł Wszołek
99. Bartosz Slisz
67. Bartosz Kapustka
66'27. Josue
25. Filip Mladenović
84'39. Maciej Rosołek
65'19. Carlitos
84'
Rezerwy
50. Sławomir Abramowicz
7. Juan Camara
18. Tomasz Kupisz
66'22. Oliwier Wojciechowski
46'27. Bartłomiej Wdowik
32. Miłosz Matysik
46'60. Mateusz Kowalski
66'74. Andrzej Trubeha
77. Wojciech Łaski
31. Cezary Miszta
5. Yuri Ribeiro
84'14. Ihor Charatin
46'16. Jurgen Celhaka
- 66'
11. Robert Pich
84'20. Ernest Muci
28. Makana Baku
9. Blaz Kramer
65'
Wyjściowy skład Legii na mecz w Białymstoku był identyczny jak przeciwko Pogoni. W bramce stanął Kacper Tobiasz. Trójosobowy blok defensywny stworzyli Lindsay Rose, Artur Jędrzejczyk i Maik Nawrocki. Na wahadłach znaleźli się Paweł Wszołek oraz Filip Mladenović. W środku pola zagrali Bartosz Slisz i Josue. Przed nimi pojawił się Bartosz Kapustka, a w ataku wystąpili Carlitos oraz Maciej Rosołek.
Obie drużyny nie zdążyły jeszcze dobrze wejść w mecz, a gra została przerwana. Kibice Jagiellonii odpalili pirotechnikę, przez co boisko pokryło się na kilka minut gęstym dymem. Tuż po wznowieniu rywalizacji legioniści dostali pierwsze ostrzeżenie. Jesus Imaz znalazł się z piłką po lewej stronie pola karnego i mocno uderzył, ale dobrym refleksem popisał się Tobiasz. Obrońcy Legii nie wyciągnęli wniosków z tej sytuacji i w 16. minucie gospodarze objęli prowadzenie. Fedor Cernych zgrał futbolówkę głową do Marca Guala, który wykorzystał brak krycia i huknął z tzw. pierwszej piłki w lewy, dolny róg bramki.
Zawodnicy Kosty Runjaicia przejęli nieco inicjatywę – szukali szans w ataku pozycyjnym, ale nie unikali błędów. Straty na połowie rywala często kończyły się szybkim kontratakiem, ale na szczęście czujny w bramce był Tobiasz. "Wojskowi" nie zamierzali składać broni i wyrównali w 28. minucie. Wszołek wycofał do Josue, a Portugalczyk zdecydował się na techniczny strzał z 25. metra (od słupka) i zaskoczył Zlatana Alomerovicia. Gol podbudował warszawiaków, którzy po chwili prowadzili 2:1. Ponownie w roli podającego znalazł się Wszołek, a do siatki – znowu od słupka – trafił Mladenović. Dla Serba był to piąty celny strzał w tym sezonie i piąty gol.
W grze piłkarzy Legii było widać dużą pewność siebie, co potwierdzali przewagą na boisku i kolejnymi atakami. W 40. minucie jeden z nich zakończył się sukcesem i podwyższeniem prowadzenia przez Josue. Kapitan stołecznej drużyny zagrał dwójkową akcję z Carlitosem i sfinalizował ją lekką podcinką nad bramkarzem gospodarzy. Piękny, filmowy wręcz gol, który do znudzenia można pokazywać młodym adeptom futbolu. Końcówka pierwszej połowy była dość spokojna, na murawie nie działo się zbyt wiele. Po pierwszych 45 minutach zespół z Warszawy zasłużenie prowadził 3:1.
Druga połowa rozpoczęła się znakomicie dla Legii. Carlitos zacentrował z prawej strony, główkował Nawrocki i piłka po odbiciu się od poprzeczki wpadła do siatki, i było już 4:1! Po chwili w bardzo dobrej sytuacji znalazł się Rosołek, ale został zatrzymany w polu karnym. Początkowo sędzia wskazał na "wapno", lecz po analizie VAR cofnął swoją decyzję. Piłkarze "Dumy Podlasia" szybko odpowiedzieli na tę sytuację. Gual precyzyjnie podał do Imaza, dzięki czemu Hiszpan stanął oko w oko z Tobiaszem. Piłka co prawda wpadła do siatki, ale gol nie został uznany, gdyż strzelec był na minimalnym spalonym.
Piłkarze Runjaicia byli tego dnia niezwykle groźni w ofensywie. W 63. minucie do kolejnego gola zabrakło kilku centymetrów, gdyż piłka po zagraniu Josue i główce Nawrockiego trafiła w poprzeczkę. Bliski szczęścia był też wprowadzony w przerwie Ihor Charatin, ale nieznacznie się pomylił. Ataki nabierały tempa i w 73. minucie Josue strzelił gola na 5:1. Mladenović wycofał na środek pola karnego do Portugalczyka, który dopełnił formalności i skompletował hat-tricka. Gospodarze walczyli o poprawę wyniku i kilka minut po stracie piątej bramki zdołali trafić do siatki. Imaz podał na lewą stronę pola karnego do Mateusza Kowalskiego, który posłał piłkę między nogami Tobiasza.
Do końca spotkania obie drużyny walczyły o kolejne gole, bliski czwartego trafienia był Josue, ale ostatecznie rezultat nie uległ zmianie. Po dobrej i przede wszystkim skutecznej grze Legia wygrała w Białymstoku z Jagiellonią 5:2 i awansowała na pozycję wicelidera.
Autor: Jakub Waliszewski
ZOBACZ TAKŻE:
- Zapis relacji tekstowej na żywo
- Kosta Runjaić: Chapeau bas
- Josue: Szczęśliwy dzień
- Pierwszy hat-trick Josue w karierze!
- Maik Nawrocki: Cieszę się z bramki, długo na nią czekałem
- Maciej Stolarczyk: Bolesna lekcja od Legii
- Oceń legionistów za mecz z Jagiellonią
- Mateusz Skrzypczak: Nawaliliśmy
- Gual i Kowalski o meczu Jagiellonia – Legia
- Uraz Jędrzejczyka
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.