Koronacja odłożona
04.07.2020 17:30
1. Mickey van der Hart
91. Bohdan Butko
37. Lubomir Satka
5. Djordje Crnomarković
27. Tymoteusz Puchacz
38. Jakub Kamiński
70'15. Jakub Moder
25. Pedro Tiba
7. Kamil Jóźwiak
14. Dani Ramirez
73'11. Timur Żamaletdinow
83'
19. Wojciech Muzyk
41. Paweł Stolarski
52'5. Igor Lewczuk
14. Michał Karbownik
22. Paweł Wszołek
24. Andre Martins
82. Luquinhas
55'- 68'
Rezerwy
33. Karol Szymański
2. Robert Gumny
70'6. Karlo Muhar
13. Tomasz Dejewski
16. Juliusz Letniowski
21. Michał Skóraś
22. Wołodymyr Kostewycz
23. Filip Szymczak
83'36. Filip Marchwiński
73'
16. Luis Rocha
52'- 55'
31. Piotr Pyrdoł
34. Inaki Astiz
39. Maciej Rosołek
68'99. Bartosz Slisz
- Zapis relacji tekstowej "na żywo"
Moment zdobycia mistrzostwa Polski zawsze zdaje się wyjątkowy. Gdy pojawia się szansa, to właśnie ona staje się głównym tematem rozmów. Jeśli do tytułu potrzeba tylko punktu, to nadzieja staje się wręcz pewnością, że wszystko musi potoczyć się po kibicowskiej myśli. I dzieje się tak nawet wtedy, gdy Legię Warszawa czeka gra na tak trudnym terenie, jakim jest obiekt przy Bułgarskiej w Poznaniu.
Gra legionistów w pierwszej połowie w meczu z Lechem zupełnie nie sugerowała, że mistrzostwo jest o krok. Gospodarze prowadzili grę i zdominowali „Wojskowych”. Najwięcej mówi o tym fakt, że stołeczny zespół oddał przez 45 minut zaledwie jeden strzał, niecelny. Poznaniacy atakowali regularnie. Dobre próby zanotowali Kamil Jóźwiak czy Timur Żamaletdinow. Ale w 24. minucie pasywna defensywa gości skapitulowała, a wszystko działo się przy okazji rzutu rożnego. Dośrodkowanie w pole karne dotarło do Jóźwiaka, a młody skrzydłowy nic nie robił sobie z asysty trzech legionistów i pokonał debiutującego w Ekstraklasie Wojciecha Muzyka.
Nie minęło pięć minut, a lechici ponownie skorzystali z bierności zawodników Legii. Jakub Moder uruchomił Jakuba Kamińskiego, za daleko od gracza Lecha stał Artur Jędrzejczyk i młodzieżowiec precyzyjnym uderzeniem pokonał Muzyka. Ocena bramkarza Legii nie jest łatwa. Wydawało się, że w obu sytuacjach mógł zachować się lepiej. Jednocześnie golkiper poradził sobie z próbami Pedro Tiby czy Modera. Cała Legia miała w Poznaniu duży problem z wejściem na właściwe obroty. Spotkanie było bardzo rwane, brakowało stabilności w grze stołecznej ekipy. Podobny był też początek drugiej połowy, lecz z czasem warszawiacy zaczęli odżywać.
Legia w drugiej połowie nie potrafiła opanować przebiegu rywalizacji, ale przynajmniej załatała dziurę w środku pola. Tylko to pomogło gościom w lepszej grze i częstszym organizowaniu ataków. Sygnałem była szansa Tomasa Pekharta, który przez większość spotkania wyróżniał się tylko wzrostem. Najlepszą okazję miał Walerian Gwilia. Do Gruzina dogrywał Paweł Wszołek, ale jego uderzenie z dziesięciu metrów zablokował… Mateusz Cholewiak. Legia nie miała szczęścia w ofensywie, a długimi fragmentami miała olbrzymie problemy, by dostać się pod bramkę Mickey’a van der Harta.
Legioniści dążący do mistrzostwa ostatecznie zdołali strzelić kontaktowego gola. Wszystko za sprawą stałego fragmentu gry. Z narożnika boiska w 71. minucie dośrodkował Gwilia, Artur Jędrzejczyk dotknął piłki głową, a ta odbiła się od słupka. Skuteczną dobitką popisał się Igor Lewczuk. Legia miała jeszcze szansę po strzale Rosołka, ale holenderski bramkarz skutecznie odbił futbolówkę. Warszawiaków było stać tylko na tyle. Lech, choć sprawiał wrażenie stremowanego prowadzeniem w końcówce, dociągnął do końca zwyciężając 2:1. Poznaniacy wygrali z Legią i przynajmniej o tydzień odłożyli koronację "Wojskowych". Dariusz Żuraw, trener Lecha, dopiął swego, nie musi gratulować Aleksandarovi Vukoviciovi już teraz, jak mówił na konferencji prasowej.
Warszawiaków czeka teraz tydzień pod znakiem Cracovii. Legia we wtorek zagra w Krakowie z Pasami w 1/2 finału Pucharu Polski. W weekend ekipa Michała Probierza przyjedzie do stolicy. Jeśli legioniści wtedy zremisują lub wygrają, zostaną mistrzami Polski.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.