Koronacja odłożona

Redaktor Maciej Ziółkowski

Maciej Ziółkowski

Źródło: Legia.Net

04.07.2020 17:30

(akt. 06.07.2020 10:53)

Lech Poznań pokonał Legię Warszawa 2:1 w spotkaniu 34. kolejki PKO Ekstraklasy. Bramkę dla "Wojskowych" zdobył Igor Lewczuk, ale wcześniej Wojciecha Muzyka pokonali Kamil Jóźwiak oraz Jakub Kamiński. Koronacja stołecznej ekipy została odłożona najwcześniej o tydzień. Zapraszamy na relację z Poznania, a także inne materiały związane ze spotkaniem w Wielkopolsce.
PKO Ekstraklasa 2019/2020 - Kolejka 34
Lech PoznańLech Poznań
2 1

(2:0)

Legia WarszawaLegia Warszawa
04-07-2020 17:30 Poznań
Paweł Gil TVP 1, Canal+Sport
24'
29'
36'
36'
45'
52'
55'
68'
70'
71'
73'
83'
Centrum meczowe
Lech PoznańLegia Warszawa
  • 1. Mickey van der Hart

  • 91. Bohdan Butko

  • 37. Lubomir Satka

  • 5. Djordje Crnomarković

  • 27. Tymoteusz Puchacz

  • 38. Jakub Kamiński

    70'
  • 15. Jakub Moder

  • 25. Pedro Tiba

  • 7. Kamil Jóźwiak

  • 14. Dani Ramirez

    73'
  • 11. Timur Żamaletdinow

    83'

Rezerwy

  • 33. Karol Szymański

  • 2. Robert Gumny

    70'
  • 6. Karlo Muhar

  • 13. Tomasz Dejewski

  • 16. Juliusz Letniowski

  • 21. Michał Skóraś

  • 22. Wołodymyr Kostewycz

  • 23. Filip Szymczak

    83'
  • 36. Filip Marchwiński

    73'

- Zapis relacji tekstowej "na żywo"

- Skrót meczu - wideo

Moment zdobycia mistrzostwa Polski zawsze zdaje się wyjątkowy. Gdy pojawia się szansa, to właśnie ona staje się głównym tematem rozmów. Jeśli do tytułu potrzeba tylko punktu, to nadzieja staje się wręcz pewnością, że wszystko musi potoczyć się po kibicowskiej myśli. I dzieje się tak nawet wtedy, gdy Legię Warszawa czeka gra na tak trudnym terenie, jakim jest obiekt przy Bułgarskiej w Poznaniu. 

Gra legionistów w pierwszej połowie w meczu z Lechem zupełnie nie sugerowała, że mistrzostwo jest o krok. Gospodarze prowadzili grę i zdominowali „Wojskowych”. Najwięcej mówi o tym fakt, że stołeczny zespół oddał przez 45 minut zaledwie jeden strzał, niecelny. Poznaniacy atakowali regularnie. Dobre próby zanotowali Kamil Jóźwiak czy Timur Żamaletdinow. Ale w 24. minucie pasywna defensywa gości skapitulowała, a wszystko działo się przy okazji rzutu rożnego. Dośrodkowanie w pole karne dotarło do Jóźwiaka, a młody skrzydłowy nic nie robił sobie z asysty trzech legionistów i pokonał debiutującego w Ekstraklasie Wojciecha Muzyka. 

Nie minęło pięć minut, a lechici ponownie skorzystali z bierności zawodników Legii. Jakub Moder uruchomił Jakuba Kamińskiego, za daleko od gracza Lecha stał Artur Jędrzejczyk i młodzieżowiec precyzyjnym uderzeniem pokonał Muzyka. Ocena bramkarza Legii nie jest łatwa. Wydawało się, że w obu sytuacjach mógł zachować się lepiej. Jednocześnie golkiper poradził sobie z próbami Pedro Tiby czy Modera. Cała Legia miała w Poznaniu duży problem z wejściem na właściwe obroty. Spotkanie było bardzo rwane, brakowało stabilności w grze stołecznej ekipy. Podobny był też początek drugiej połowy, lecz z czasem warszawiacy zaczęli odżywać. 

Legia w drugiej połowie nie potrafiła opanować przebiegu rywalizacji, ale przynajmniej załatała dziurę w środku pola. Tylko to pomogło gościom w lepszej grze i częstszym organizowaniu ataków. Sygnałem była szansa Tomasa Pekharta, który przez większość spotkania wyróżniał się tylko wzrostem. Najlepszą okazję miał Walerian Gwilia. Do Gruzina dogrywał Paweł Wszołek, ale jego uderzenie z dziesięciu metrów zablokował… Mateusz Cholewiak. Legia nie miała szczęścia w ofensywie, a długimi fragmentami miała olbrzymie problemy, by dostać się pod bramkę Mickey’a van der Harta. 

Legioniści dążący do mistrzostwa ostatecznie zdołali strzelić kontaktowego gola. Wszystko za sprawą stałego fragmentu gry. Z narożnika boiska w 71. minucie dośrodkował Gwilia, Artur Jędrzejczyk dotknął piłki głową, a ta odbiła się od słupka. Skuteczną dobitką popisał się Igor Lewczuk. Legia miała jeszcze szansę po strzale Rosołka, ale holenderski bramkarz skutecznie odbił futbolówkę. Warszawiaków było stać tylko na tyle. Lech, choć sprawiał wrażenie stremowanego prowadzeniem w końcówce, dociągnął do końca zwyciężając 2:1. Poznaniacy wygrali z Legią i przynajmniej o tydzień odłożyli koronację "Wojskowych". Dariusz Żuraw, trener Lecha, dopiął swego, nie musi gratulować Aleksandarovi Vukoviciovi już teraz, jak mówił na konferencji prasowej. 

Warszawiaków czeka teraz tydzień pod znakiem Cracovii. Legia we wtorek zagra w Krakowie z Pasami w 1/2 finału Pucharu Polski. W weekend ekipa Michała Probierza przyjedzie do stolicy. Jeśli legioniści wtedy zremisują lub wygrają, zostaną mistrzami Polski.

Polecamy

Komentarze (1388)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.