Kosta Runjaić
fot. Marcin Szymczyk

Kosta Runjaić: Jestem rozczarowany

Redaktor Marcin SzymczykRedaktor Maciej Ziółkowski

Marcin Szymczyk, Maciej Ziółkowski

Źródło: Legia.Net

10.04.2023 22:55

(akt. 13.04.2023 15:56)

– Lepiej mieć jeden punkt niż zero, ale można sobie wyobrazić, że nie taki był plan na poniedziałkowy wieczór. Przed meczem szczegółowo rozmawialiśmy o Miedzi, jej zawodnikach, sytuacji. Chcieliśmy zagrać na lepszym poziomie, staraliśmy się zwyciężyć. Jesteśmy rozczarowani sposobem gry, wynikiem i tym, że nie zmniejszyliśmy dystansu do prowadzącego Rakowa – mówił po rywalizacji w Legnicy (2:2), w 27. kolejce PKO Ekstraklasy, trener Legii, Kosta Runjaić.

– To jest piłka nożna, zostało siedem kolejek. W niedzielę czeka nas zupełnie inne spotkanie, zmierzymy się u siebie z Lechem. W Warszawie, przed naszymi kibicami, musimy zagrać na wyższym poziomie, bo inaczej przegramy. Plan na ten tydzień jest taki, by jak najlepiej przygotować drużynę do wielkiego meczu, który chcemy wygrać.

– Nie chcę niczego więcej wyjaśniać ani szczegółowo omawiać występu. Przede wszystkim, muszę obejrzeć to spotkanie. Po drugie, wygrywamy i przegrywamy jako drużyna. Tak, jak powiedziałem – nie zagraliśmy na naszym najwyższym poziomie. To dla nas dobra lekcja. Życzę Miedzi wszystkiego najlepszego w nadchodzących meczach, beniaminek ma naprawdę bardzo trudną sytuację.

– Dziękujemy za wspaniały doping ze strony naszych kibiców, którzy w Poniedziałek Wielkanocny przyjechali do Legnicy, by wspierać drużynę. To pokazuje wielką pasję, miłość do klubu i zespołu. Daliśmy fanom naprawdę mały prezent, czyli jeden punkt, choć to lepsze niż nic.

– Miedź nas nie zaskoczyła, wiedzieliśmy, jak gra ten zespół i czego można się po nim spodziewać. Nas zaskoczył nasz niższy – niż zwykle – poziom. Nie trzymaliśmy ustawienia, co było niezbędne, popełniliśmy kilka prostych błędów, straciliśmy naprawdę łatwe gole, podarowaliśmy gospodarzom duże prezenty.

– Pierwsza, stracona bramka? Nie kontrolowaliśmy sytuacji. Jeśli chodzi o trafienie Chuki (na 1:2 – red.), to podanie w pole karne było świetne, ale jednocześnie przeszło zbyt łatwo, nie udało się tego wybronić. Takie prezenty spowodowały, że daliśmy Miedzi nadzieję i energię. Pojawiły się błędy, na końcu to ja za to odpowiadam. Zastanowię się też głębiej, niż w poprzednim tygodniu, nad moimi przygotowaniami do meczu.

– Ten mecz traktujemy jak porażkę. Nie będę teraz analizował, kto zagrał lepiej, a kto gorzej. Obejrzę spotkanie w drodze powrotnej, w autokarze, by przygotować plan na następną, trudną rywalizację z Lechem i sprawić, by zespół wskoczył na wyższy poziom.

– Jesteśmy w Legii, wszyscy powinni pokazywać klasę i jakość w każdym meczu, nieważne czy gramy w lidze z Rakowem, rywalizujemy w Pucharze Polski, czy mierzymy się na wyjeździe z Miedzią. Trzeba też rotować, to końcówka sezonu. Co więcej, kilku piłkarzy jest zagrożonych żółtymi kartkami, choćby Paweł Wszołek, który ma trzy takie napomnienia, jak dotąd spisywał się świetnie. Mamy w kadrze ponad 20 zawodników, nie tylko do treningów, ale także do gry. 

– Myślę, że w pierwszej połowie Makana Baku grał solidnie, trzymał pozycję, to było dla niego ważne. W spotkaniu z KKS-em w Kaliszu wystąpił po lewej stronie, nie na swojej pozycji, mimo tego dał nam wsparcie, którego potrzebowaliśmy w tamtym momencie.

– Maik Nawrocki z pewnością nie rozegrał w poniedziałek dobrego meczu, lecz jest młodym zawodnikiem, ciężko pracuje, ma jakość, ufamy mu. Ale czy powinniśmy pozwolić na to, by Artur Jędrzejczyk wystąpił w 34 spotkaniach? Nawet on nie jest na to gotowy.

– Otrzymałem pewną informację zwrotną w sprawie poniedziałkowego spotkania. Jako zespół nie zagraliśmy na odpowiednim poziomie, nie trzymaliśmy ustawienia. Więcej będę mógł powiedzieć po przeanalizowaniu meczu.

ZOBACZ TAKŻE:

Polecamy

Komentarze (95)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.