Josue Pesqueira 10.04 10 kwietnia
fot. Michał Terlecki

Dwa gole Josue, remis w Legnicy

Redaktor Maciej ZiółkowskiRedaktor Jakub Waliszewski

Maciej Ziółkowski, Jakub Waliszewski

Źródło: Legia.Net

10.04.2023 20:00

(akt. 13.04.2023 15:56)

Legia zremisowała na wyjeździe 2:2 z ostatnią w tabeli Miedzią Legnica w 27. kolejce PKO Ekstraklasy, choć 2-krotnie przegrywała. Obie bramki w barwach "Wojskowych" – pierwszą po bezpośrednim strzale z rzutu wolnego, drugą po "jedenastce" – zdobył Josue. Ten wynik oznacza, że stołeczna drużyna nie wykorzystała szansy na zbliżenie się do liderującego Rakowa na 4 "oczka" i dalej ma 6-punktową stratę.
PKO Ekstraklasa 2022/2023 - Kolejka 27
Miedź LegnicaMiedź Legnica
2 2

(1:1)

Legia WarszawaLegia Warszawa
10-04-2023 20:00 Legnica
Damian Kos CANAL+ SPORT, CANAL+ 4K
20'
27'
40'
41'
47'
50'
52'
62'
71'
75'
78'
79'
80'
90'
90'
Centrum meczowe
Miedź LegnicaLegia Warszawa
  • 31. Mateusz Abramowicz

  • 5. Levent Gulen

  • 25. Nemanja Mijusković

  • 27. Andrzej Niewulis

  • 23. Jurich Carolina

  • 20. Damian Tront

  • 16. Dawid Drachal

    75'
  • 10. Maxime Dominguez

  • 8. Chuca

    90'
  • 19. Dimitar Velkovski

    90'
  • 7. Angelo Henriquez

    71'

Rezerwy

  • 40. Stefanos Kapino

  • 3. Hubert Matynia

    90'
  • 6. Szymon Matuszek

  • 9. Luciano Narsingh

    71'
  • 11. Koldo Obieta

  • 15. Santiago Naveda

    90'
  • 17. Michael Kostka

  • 21. Giannis Massouras

    75'
  • 37. Wiktor Bogacz

Miedź jest w trudnej sytuacji, ale nie beznadziejnej, musi zacząć punktować, by się utrzymać, dlatego jesteśmy świadomi, jakie zagrożenia niesie takie spotkanie – mówił na piątkowej konferencji prasowej trener "Wojskowych", Kosta Runjaić, który dokonał dwóch zmian w składzie względem poprzedniego, ligowego meczu z Rakowem. Grę z ławki zaczęli Paweł Wszołek i Artur Jędrzejczyk, który ostatnio miał wyrywany ząb. Jak wyglądała wyjściowa jedenastka Legii na rywalizację z beniaminkiem? W bramce stanął Dominik Hładun. W trójosobowym bloku defensywnym znaleźli się Maik NawrockiRafał Augustyniak i Yuri Ribeiro. Na prawym wahadle zagrał Makana Baku, na lewym Filip Mladenović. Środek pola zajęli Bartosz SliszJosue oraz Bartosz Kapustka. Duet napastników stworzyli Tomas Pekhart i Ernest Muci

Stołeczna drużyna przystępowała do rywalizacji w Legnicy niecałe 30 minut po bezbramkowym remisie Rakowa Częstochowa z Radomiakiem w Radomiu. To spowodowało, że mecz Legii z Miedzią nabrał dodatkowego znaczenia, gdyż stało się jasne, że jeśli "Wojskowi" pokonają beniaminka, to zbliżą się do lidera na zaledwie 4 punkty. Tak się nie stało.

W pierwszych minutach nie oglądaliśmy zbyt wielu akcji. Legioniści dużo grali w ataku pozycyjnym, ale mieli problemy z rozpracowaniem defensywy gospodarzy. Mimo że stołeczny zespół nieznacznie przeważał, to piłkarze Miedzi byli momentami bliżej strzelenia gola, głównie po dalekich podaniach za linię obrony.

Spotkanie długo było pozbawione emocji. Na pierwszy celny strzał należało poczekać do 23. minuty. Josue dośrodkował z rzutu wolnego, główkował Slisz, lecz trafił prosto w ręce Mateusza Abramowicza. Po chwili głową uderzał Pekhart, ale nieznacznie się pomylił.

Pozorny spokój przerwał w 27. minucie gol dla Miedzi, który padł po kuriozalnej sytuacji, ogromnym błędzie w rozegraniu. Nawrocki zagrał do Hładuna trochę zbyt ryzykownie, w bramkę. Golkiper Legii dopadł do piłki, lecz ta mu odskoczyła i została przejęta przez Angelo Henriqueza. Chilijczyk wycofał do Maxime’a Domingueza, ten uderzył z 11. metra, futbolówka odbiła się od Ribeiro i wpadła do siatki.

Kolejne próby ataków Legii nie przynosiły zamierzonego efektu i przypominały bardziej bicie głową w mur. W mur nie trafił za to Josue, który w 41. minucie doprowadził do wyrównania po bezpośrednim strzale z rzutu wolnego. Portugalczyk uderzył technicznie w prawe okienko i zaskoczył interweniującego Abramowicza. Mimo kolejnych prób zdobycia bramki, do przerwy było 1:1.

"Wojskowi" fatalnie rozpoczęli drugą połowę. Dimitar Velkovski zacentrował z lewej strony do Chuki, a ten z bliska wpakował piłkę do siatki. Błąd w tej sytuacji popełnił Mladenović, który kompletnie nie przypilnował Hiszpana w polu karnym.

Po godzinie gry doszło do pierwszych zmian w Legii. Trener Runjaić zwrócił uwagę na słabą dyspozycję Nawrockiego i Kapustki, na boisku pojawili się Jędrzejczyk oraz Carlitos. Murawę opuścił również Baku, jego miejsce zajął Wszołek.

Nie można było odmówić legionistom starań i prób poprawy wyniku, lecz zupełnie nic z nich nie wynikało. Była niedokładność, kolejne niecelne podania i proste straty. W 82. minucie spotkanie zostało przerwane z powodu odpalenia środków pirotechnicznych przez kibiców gospodarzy. Na szczęście, po kilku minutach, gra została wznowiona.

W doliczonym czasie Legia wyrównała. Hubert Matynia zagrał ręką w "szesnastce" i sędzia po analizie VAR wskazał na "wapno". Do piłki podszedł Josue i pewnie zamienił karnego na bramkę. Dla 32-latka był to 10. gol w tym sezonie PKO Ekstraklasy.

W końcówce nie brakowało nerwów i emocji. W jednej z ostatnich akcji do siatki trafił Matynia i wydawało się, że spełni się najgorszy scenariusz, ale zawodnik Miedzi znalazł się na spalonym i finalnie gol nie został uznany. Po bardzo słabym meczu Legia zremisowała 2:2 z Miedzią Legnica i zachowała dystans do liderującego Rakowa (6 punktów straty), mimo że mogła się do niego zbliżyć na 4 "oczka".

Autor: Jakub Waliszewski

ZOBACZ TAKŻE:

Polecamy

Komentarze (1349)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.