Paweł Wszołek
fot. Kasia Dżuchil

Lechia Gdańsk – Legia Warszawa: Powrót do gry, ważny mecz z beniaminkiem

Redaktor Maciej Ziółkowski

Maciej Ziółkowski

Źródło: Legia.Net

18.10.2024 08:15

(akt. 02.12.2024 13:16)

Legia wraca do gry po przerwie reprezentacyjnej. Stołeczna drużyna zmierzy się na wyjeździe z Lechią Gdańsk (beniaminek) i spróbuje przerwać serię czterech meczów ligowych bez zwycięstwa. Spotkanie 12. kolejki Ekstraklasy już w piątek, 18 października (godz. 20:30). Transmisja w CANAL+ SPORT 3, CANAL+ ONLINE, CANAL+ SPORT i CANAL+ 4K, my zapraszamy do śledzenia naszej relacji tekstowej na żywo.

Ostatnio było bardzo gorąco przy Łazienkowskiej, co wiązało się z tym, że w ciągu miesiąca Legia zdobyła zaledwie dwa punkty w czterech spotkaniach Ekstraklasy (0:1 z Rakowem Częstochowa i Pogonią Szczecin, 1:1 z Górnikiem Zabrze i Jagiellonią Białystok). Słabe wyniki sprawiły, że niepewny przyszłości był zwłaszcza trener Goncalo Feio, z którym dalej chcieli pracować jego piłkarze. Mimo że klub prowadził rozmowy z kandydatami na nowego trenera, to ostatecznie nie doszło do zmian. Portugalczyk dostał czas na poukładanie wszystkiego i poprawienie rezultatów zespołu.

W najbliższym czasie "Wojskowych" czekają mecze z:

  • beniaminkiem Ekstraklasy, Lechią Gdańsk (18.10, godz. 20:30, wyjazd)
  • serbskim FK TSC Backa Topola (24.10, godz. 21:00; wyjazd) w Lidze Konferencji
  • beniaminkiem Ekstraklasy, GKS-em Katowice (27.10, godz. 20:15, dom)
  • Widzewem Łódź (3.11, godz. 20:15, dom)
  • białoruskim Dinamem Mińsk (7.11, godz. 18:45, dom) w Lidze Konferencji
  • Lechem w Poznaniu (10.11, godz. 17:30)

Kontynuujemy naszą pracę. Cieszę się, że jesteśmy razem, że zespół po raz kolejny pokazał, że jest za mną, za naszym sztabem. W taki sposób wypowiedział się też dyrektor sportowy i zarząd. Tylko wspólnie możemy poprawić naszą sytuację w lidze. Musimy przemawiać na boisku, nie na konferencjach – mówił 34-letni Feio.

Co szlifowali "Wojskowi" w trakcie niedawnej przerwy reprezentacyjnej? – Mimo że nasze holistyczne podejście się nie zmieni, to poświęciliśmy dużo czasu na grę w ofensywie. Sporo pracowaliśmy nad ostatnią tercją, polem karnym, kulturą gry, jeszcze większym doprowadzeniem piłki do "szesnastki". Oczywiście, były też treningi, w trakcie których skupialiśmy się na obronie – od tego zaczyna się każdy mecz. Głównie – mówiąc ogólnie, by nie wchodzić w szczegóły taktyczne – koncentrowaliśmy się nad tworzeniem i finalizowaniem sytuacji – analizował szkoleniowiec Legii.

Warszawiacy, zajmujący 6. miejsce w tabeli z dorobkiem 16 "oczek" (4 zwycięstwa, 4 remisy, 3 porażki) i 9-punktową stratą do liderującego Lecha Poznań, mają serię czterech ligowych meczów bez wygranej, ale poprzednie trzy występy (dwa w Ekstraklasie, jeden w Lidze Konferencji) dały nieco optymizmu. O ile po wrześniowej rywalizacji z Pogonią nie można było napisać w zasadzie żadnych pozytywów, to od remisu z Górnikiem widać pewną poprawę w kwestii gry Legii, trochę więcej automatyzmów. Lepiej zaczęła funkcjonować defensywa, coraz lepiej wyglądała współpraca poszczególnych zawodników. Wpływ miał na to fakt, że Feio zmienił system, przechodząc z 3-5-2 na 4-3-3 i wprowadzając stabilność w kwestii składu.

Trzy ostatnie spotkania zaczynała ta sama jedenastka: Kacper TobiaszPaweł Wszołek, Radovan Pankov, Steve Kapuadi, Ruben VinagreBartosz Kapustka, Maximillian Oyedele, Ryoya MorishitaKacper Chodyna, Tomas Pekhart, Luquinhas. W kadrze meczowej zabraknie m.in. Juergena Elitima (rehabilitacja po operacji uszkodzonej łąkotki) i Jana Leszczyńskiego (po operacji kolana).

Dwa czwartkowe treningi Legii bez Kapuadiego i Luquinhasa
Legia w trakcie przygotowań do meczu z Lechią. Fot. Marcin Szymczyk

Lechia, która w maju br. wróciła do Ekstraklasy po rocznej przerwie, zagrała 12 spotkań w trwającym sezonie i odniosła tylko dwa zwycięstwa. Najpierw nie wygrała ani razu w żadnym z sześciu meczów, potem pokonała dwóch rywali z rzędu, a obecnie ma serię czterech gier bez wygranej (licząc z odpadnięciem w 1. rundzie Pucharu Polski, po przegranej serii rzutów karnych z II-ligową Pogonią Grodzisk Mazowiecki). Na tę chwilę jest w strefie spadkowej (16. miejsce) z dorobkiem 9 punktów.

Ostatnio biało-zieloni opublikowali dość zaskakujące oświadczenie, odnoszące się do obecnej sytuacji. Można z niego wyczytać, że zarząd Lechii jest bardzo zaniepokojony dramatyczną serią przegranych meczów i nie rozumiał niektórych złych decyzji Szymona Grabowskiego w pierwszych 10 spotkaniach sezonu, ale nadal wierzy w zdolność szkoleniowca i jego sztabu.

Czujemy presję z zewnątrz, aby zwolnić naszego trenera, tak jak zrobiłyby to inne kluby piłkarskie. Mamy jednak silne wartości moralne i szanujemy zaangażowanie oraz pracę naszego sztabu szkoleniowego. Szymon nauczył się już wiele w poprzednim sezonie i oczywiście potrzebuje więcej czasu, aby udowodnić, że może być trenerem Ekstraklasy. Mam nadzieję, że wyniki wrócą bardzo szybko, a nasza cierpliwość i silna wiara zostaną nagrodzone w najbliższej przyszłości – mówił prezes Lechii, Paolo Urfer, cytowany przez media zespołu z Gdańska.

Spodziewam się przeciwnika podwójnie zmotywowanego, ciężko pracującego. Trudne momenty łączą grupy i mobilizują ludzi. Lechia to drużyna, która w dużej mierze wywalczyła awans razem. Zagra u siebie, z największą frekwencją w tym sezonie, kibice na pewno będą ją zmuszać do sporego wysiłku. Co więcej, przyjeżdża Legia, na którą każdy zespół mobilizuje się podwójnie. Gdańszczanie mają szybkość z przodu. To nie tylko Maksym Chłań, ale też Kacper Sezonienko, Bohdan Wjunnyk, Tomas Bobcek czy Camilo Mena. W środku pola są Anton Carenko, Iwan Żelizko czy Rifet Kapić – to zawodnicy, którzy potrafią mieć piłkę i grać, jeśli będziemy dawać im przestrzeń. Musimy wejść na nasz dobry poziom, by być solidną ekipą – opowiadał Feio.

Legioniści zagrali 66 spotkań ligowych z Lechią. Wygrali 38-krotnie, 14 meczów zremisowali, 14 przegrali. Ostatni raz obie drużyny mierzyły się ze sobą na początku lipca br., podczas letniego okresu przygotowawczego. Wówczas sparing w LTC zakończył się wynikiem 1:1. Beniaminek Ekstraklasy objął prowadzenie za sprawą Camilo Meny, a "Wojskowi" odpowiedzieli golem reprezentanta Polski U-20, Jordana Majchrzaka.

Spotkanie 12. kolejki Ekstraklasy, które poprowadzi Piotr Lasyk, odbędzie się w piątek, 18 października (godz. 20:30), w Gdańsku. Transmisja w CANAL+ SPORT 3, CANAL+ ONLINE, CANAL+ SPORT i CANAL+ 4K. Redakcja Legia.Net przeprowadzi relację tekstową na żywo. Po zakończeniu gry zapraszamy do zapoznania się z naszymi materiałami.

PRZYPUSZCZALNE SKŁADY:

LECHIA: Weirauch – Piła, Olsson, Pllana, Kałahur – Kapić, Żelizko – Mena, Carenko, Chłań – Wjunnyk

LEGIA: Tobiasz – Wszołek, Pankov, Kapuadi, Vinagre – Kapustka, Oyedele, Morishita – Chodyna, Gual, Luquinhas

Polecamy

Komentarze (258)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.