Legia - Dudelange 1:2 (1:1) - Wstyd
09.08.2018 21:00
Są mecze, po których nie trudno o krytykę. Są również takie spotkania, po których trudno o słowa. Mistrzowie Polski w czwartkowy wieczór dołączyli do Jagiellonii Białystok i Lecha Poznań i solidarnie polegli w trzeciej rundzie eliminacji Ligi Europy. O ile ekstraklasowi rywale przegrali z drużynami z Belgii, o tyle gracze Legii Warszawa zostali ograni przed mistrza Luksemburga, który pokazał, że mimo ograniczeń, mniejszych pieniędzy, renomy, a nawet umiejętności, organizacją gry można zaprezentować się znacznie lepiej od zespołu, który dwa lata temu mierzył się w fazie grupowej Ligi Mistrzów z Realem Madryt, Borussią Dortmund i Sportingiem Lizbona.
Spotkanie z Dudelange, to papierek lakmusowy tego, w jaki marazm popadli mistrzowie Polski. Nie było przypadku w tym, że gracze z Luksemburga od początku starali się narzucić własny styl gry, który legioniści zaakceptowali. To goście grali piłką, tworzyli składne akcje i sytuacje podbramkowe. Warszawiacy starali się odpowiadać kontrami, jak tą Michała Kucharczyka w 15. minucie. Najbardziej aktywny z legionistów uderzył jednak obok słupka, a przed przerwą sprawił, że golkiper rywali musiał się natrudzić. Znacznie lepiej wyglądały ofensywne próby F91. Bliski szczęścia najpierw był Patrick Stumpf, a w 24. minucie Clement Courturier strzelił gola. Dominik Stolz ograł na lewej stronie boiska dwóch graczy Legii, w tym zastępującego Adama HlouskaDominika Nagya, aż wyłożył piłkę koledze w środku pola. Potem pojawił się znany scenariusz, w którym „Wojskowi” budzą się po ciosie i zaczynają równorzędną walkę. Ta trwała 180 sekund, do czasu wyrównującego gola Carlitosa po podaniu Kucharczyka. Komplikacji było zbyt mało, więc przed przerwą czerwoną kartkę obejrzał Inaki Astiz. Hiszpan próbował naprawić błąd Michała Pazdana, lecz powalił rywala wybiegającego sam na sam z Malarzem i nie pozostawił arbitrowi pola do podjęcia innej decyzji.
Najgorsze było jednak przed wszystkimi obserwatorami spotkania. Druga połowa była pokazem dominacji zespołu z Dudelange. Legia miała jedną dobrą sytuację. Jose Kante podał do Carlitosa, lecz ten przegrał pojedynek z doświadczonym bramkarzem rywali, Jonathanem Joubertem. Mistrzowie Luksemburga oddawali więcej strzałów, częściej byli w posiadaniu piłki i regularnie zagrażali Malarzowi. W 58. minucie przez Dino Topmollera wprowadzony został David Turpel, który do końca spotkania nękał legijną obronę. Zaczęło się od podyktowanego rzutu karnego, do którego podszedł napastnik i pewnie wykorzystał szansę z jedenastu metrów. Kolejne akcje Turpela również wprawiały defensywę Legii w popłoch. Ostatnią instancją w obronie był Malarz lub… kłopot z techniką użytkową Turpela.
Przez całą drugą połowę kibice Legii demonstrowali dezaprobatę względem postawy piłkarzy Legii w ostatnich meczach. „Legia II, lepiej gra”, „Hej amatorzy, od was są lepsi juniorzy”, „Zejdźcie z boiska, nie róbcie nam pośmiewiska” - te, ale również wiele innych haseł usłyszeli zawodnicy stołecznej drużyny. Poprawy gry nie było, kolejne szanse Dudelange owszem. Skończyło się na 1:2, choć nie ma wątpliwości, że mistrzowie Polski mogli przegrać wyżej. Teraz przy Łazienkowskiej czas refleksji powinien być wykorzystany do jeszcze poważniejszych przemyśleń. Przemyśleń, które powinny wpłynąć na cały klub.
Autor: Piotr Kamieniecki
Legia Warszawa - F91 Dudelange 1:2 (1:1)
Carlitos (27. min.) - Couturier (24. min.), Turpel (62. min. - k.)
Żółta kartka: Cafu (Legia) - Jordanow (Dudelange)
Czerwona kartka: Astiz (43. min. - za faul - Legia)
Legia: Malarz - Wieteska, Pazdan, Astiz, Nagy - Kucharczyk, Cafu (46' Kante), Mączyński, Philipps, Szymański (65' Żyro) - Carlitos (82' Hołownia)
Dudelange: Joubert - Jordanow, Schnell, Prempeh, El Hriti - Kruska, Sinani, da Cruz (69' Pokar) - Stupmf (58' Turpel), Stolz, Couturier (80' Perez).
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.