Legia - FK Astana: Mecz o wyjątkowo dużą stawkę
02.08.2017 09:29
fot. Piotr Kucza / FotoPyK
Zwycięzcy pierwszego spotkania zjawili się w Warszawie już w poniedziałek. Kazachskie media środowemu spotkaniu poświęcają wiele miejsca. Tłumaczone są wywiady dotyczące meczu, a nawet... komentarze kibicow z Legia.Net. Konfrontacja cieszy się w Astanie sporym rozgłosem. W centrum miasta zostanie nawet ustawiony telebim, by miejscowi kibice mogli obserwować poczynania swoich ulubieńców. Dziennikarze z Azji pytali także, czy odpadnięcie warszawiaków z Kazachami byłoby czarnym dniem polskiego futbolu.
Druzyna prowadzona przez Bułgara Stanimira Stoiłowa przyleciała do Warszawy bez Djordje Despotovicia. 25-letni napastnik spotkanie w Astanie rozpoczął w pierwszym składzie, ale jeszcze w trakcie pierwszej połowy doznał kontuzji. Inne problemy zdrowotne? - Mamy pewne kłopoty, ale wszyscy będą gotowi na mecz - rozwiewa wątpliwości szkoleniowiec mistrzów Kazachstanu. Lokalna federacja, by stołeczny zespół mógł lepiej przygotować się do walki na europejskim froncie, przełożyła konfrontację z Ordabasy Szymkent na siódmy dzień sierpnia. Sam ten fakt pokazuje, jak ważną kwestią w Kazachstanie są występy w el. Ligi Mistrzów czy Europy.
Warszawski blackout został przełamany w trakcie sobotniego spotkania z Sandecją Nowy Sącz, kiedy mistrzowie Polski pierwszy raz wygrali w nowym sezonie Ekstraklasy. Legioniści, jak w poprzednich sezonach, rozkręcają się powoli prezentując futbol dla koneserów. Szkoleniowiec "Wojskowych" Jacek Magiera, podkreślał we wtorek, że "wierzy w to, że Legia odpali". Chciałbym, by na stadionie pojawili się ludzie wierzący i mogący popchnąć nas do sukcesu. Jestem przekonany, że to, co robimy, zostanie nagrodzone w trakcie kolejnych spotkań - stwierdził Magiera.
Magiera na zgrupowanie przed meczem z Astaną zabrał osiemnastu zawodników. Kadra, w porównaniu do tej na mecz w Kazachstanie, różni się jednym nazwiskiem. Konrada Michalaka zastąpił Sebastian Szymański. Szkoleniowiec nie zdecydował się skorzystać z wracających po kontuzji Miroslava Radovicia oraz Tomasza Jodłowca. Obaj wystąpili jednak w grze kontrolnej ze Zniczem Pruszków, który we wtorek odbył sie przy Łazienkowskiej (więcej: TUTAJ). Na boisku pojawili się również inni gracze trenujący z pierwszym zespołem. Grupę tę, tworzyli również: Jakub Szumski, Mateusz Żyro, Łukasz Moneta, Hildeberto, Vamara Sanogo, Miłosz Szczepański, Daniel Chima Chukwu oraz wspomniany Michalak. Jasne jest, że żaden z nich nie otrzyma możliwości zmierzenia się z Kazachami.
Środowy mecz, w porównaniu do ostatnich spotkań legionistów w europejskich pucharach, ma inny ciężar gatunkowy. W konfrontacjach z Realem Madryt czy Borussią Dortmund, warszawiacy mogli wygrać. Teraz zwyciężyć wręcz muszą. Brak awansu do kolejnej fazy eliminacji spowoduje spadek morale oraz niepewność. Niepewność, która na tracenie zmysłów nie pozwoli, choć spowoduje tęsknotę za drogą wiodącą do elitarnych rozgrywek. Wygrana automatycznie zapewni promocję do fazy grupowej Ligi Europy z perspektywą śmiałego skoku na Champions League. Każdy z wariantów ma swoje pytania i odpowiedzi, również finansowe. Tajemnicą nie jest fakt, że budżet mistrzów Polski jest oparty o założenia awasów przynajmniej do grypy Ligi Europy.
Legia zagra przy pełnym stadionie, który ma zacząć żyć, gotować się, jeszcze przed pierwszym gwizdkiem arbitra Jakoba Kehleta z Danii. Rewolucji w składzie mistrzów Polski nie będzie, choć można spodziewać się małego wiatru zmian. Jedyną wątpliwość szkoleniowiec ma w ataku – zastanawia się, czy od pierwszej minuty postawić na Armando Sadiku, który w pierwszym spotkaniu zdobył bramkę. Wtedy Michał Kucharczyk zagrałby na skrzydle, a na ławce rezerwowych usiadłby Guilherme albo bohater ostatniego meczu Kasper Hamalainen.
Interesująca będzie kwestia taktyki rywala z Kazachstanu. Astana ma możliwości, by - banalnie stwierdzając - postawić autobus na własnej połowie. Skonsolidowana defensywa oraz Junior Kabananga i Patrick Twumasi byliby zapewnieniem wzorowych warunków do tworzenia kontrataków. Pewne jest również, że legioniści nie powinni zwlekać zbyt długo z atakami. Są jednak dwie inne kweste. Pierwsza jest następująca: - Mamy plan na powstrzymanie szybkich atakujących przeciwników - zapowiada Magiera. Druga? Szkoleniowiec gości nie jest zbyt chętny, by jedynie się bronić. - Chcemy atakować, to część futbolu. Dlaczego mamy nie strzelić gola w Warszawie - pytał w dosyć retorycznym tonie dziennikarzy.
Łazienkowska 3 może być świadkiem dobrego, otwartego spotkania, w którym mistrz Polski będzie musiał odrabiać stratę dwóch goli z Astany. Magiera zaznaczył, że liczy na kibiców, wierzących w ostateczny sukces starcia z Kazachami. Używając nomenklatury Stanisława Czerczesowa, Legia oraz Warszawa mają być United. O zjednoczenie nie powinno być trudno, szczególnie w cieniu uroczystości upamiętniających 73. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego. Z tej okazji, przed meczem będzia miała miejsce minuta ciszy ku czci poległych żołnierzy stolicy.
Specjaliści z Fortuny, upatrują faworytów w ekipie Magiery. Mnożnik wynosi 1,76. Remis wyceniany jest z kolei na 3,77. Za wygraną Kazachów, na postawionej złotówce zarobić będzie można prawie pięć złotych (4,8).
Zapraszamy do śledzenia materiałów dotyczących spotkania z Astaną na łamach Legia.Net. Początek meczu o godzinie 20:45. Transmisja na łamach TVP i TVP Sport. Wszystkich zapraszamy na stadion by wspierać zespół od pierwzej do ostatniej munuty. #WszyscyNaLegie
Przypuszczalne składy:
Legia: Malarz - Jędrzejczyk, Dąbrowski, Pazdan, Hlousek - Guilherme, Mączyński, Moulin, Nagy - Hamalainen - Kucharczyk.
Astana: Mokin - Szitow, Łogwinienko, Anicić, Szomko - Twuamsi, Majewskij, Grahovac, Mużnikow - Kabananga, Murtazajew.
Co warto przeczytać (obejrzeć) przed meczem?
- Magiera i Jędrzejczyk przed meczem z Astaną
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.