Legii potrzebna jest drużyna rezerw

Rzeczywistość okazała się trochę inna. Niemal wszystkie zespoły Ekstraklasy zlikwidowały bowiem zespoły rezerw, a do Młodej Ekstraklasy zamiast zawodników młodych i perspektywicznych posyłały piłkarzy nie mieszczących się w kadrze pierwszego zespołu, tych którzy zasiedli na ławce rezerwowych i wymagają podtrzymania rytmu meczowego oraz rekonwalescentów powracających do zdrowia po przebytych urazach.

Tak jest również przy Łazienkowskiej gdzie w minionej rundzie zagrali m.in reprezentanci Polski - Ariel Borysiuk, Maciej Iwański, Artur Jędrzejczyk czy Maciej Rybus. W zespole Młodej Legii wystąpiło najwięcej w Ekstraklasie bo aż 15 piłkarzy z kadry pierwszego zespołu. Ogólnie jak wyliczył tygodnik "Piłka Nożna" na boiskach Młodej Ekstraklasy jesienią zagościło aż 143 zawodników, którzy na co dzień znajdują się w kadrach pierwszych zespołów - stanowi to 25% wszystkich piłkarzy w rozgrywkach. Zdobyli oni 73 z 377 bramek (19,4 %).

Sprawa potrzeby drużyny rezerw była już poruszana przez dziennikarzy Canal+. Legii taki zespół jest naprawdę potrzebny i wcale nie wymaga wielkich nakładów finansowych. Klub nie musiałby przecież zatrudnić dodatkowej kadry zawodniczej i trenerskiej. Skład rezerw opierałby się na piłkarzach, którzy nie zmieścili się w kadrze meczowej pierwszej drużyny i zawodnikach, którzy spotkanie spędzili na ławce rezerwowych bądź tez wystąpili w nim w niewielkim wymiarze czasowym. Uzupełnieniem powinni być zawodnicy Młodej Legii, którzy aspirują do gry w "jedynce" - w minionej rundzie byli to głównie Michał Efir, Daniel Łukasik i Wojciech Lisowski. Taką drużynę mogliby prowadzić asystenci czyli duet trenerski Jacek Magiera - Rafał Janas. Piłkarze rywalizowaliby na nieco wyższym poziomie ligowym np. w II lidze, a jedynymi dodatkowymi kosztami byłyby te związane z wyjazdami na mecze. Może więc warto poważnie pomyśleć nad powrotem do zespołu Legii II?