Domyślne zdjęcie Legia.Net

Młodzież odżyła

Mariusz Ostrowski

Źródło: Przegląd Sportowy

26.07.2010 08:54

(akt. 15.12.2018 20:21)

Obserwując zespół Legii we Francji trudno oprzeć się wrażeniu, że po zmianie trenera kilku zawodników wyraźnie odżyło, w szczególności tych najmłodszych, jak Ariel Borysiuk i Maciej Rybus. Pierwszy stracił nieco na wadze, co od razu poprawiło jego dyspozycję. Gra bardzo pewnie, bierze na siebie odpowiedzialność.

Natomiast Rybus przeciwko PSG rozegrał pierwsze spotkanie w podstawowym składzie w trakcie przygotowań do nowego sezonu. Znowu był dynamiczny, miał nawet świetną sytuację
do zdobycia gola, kiedy zwodem położył na ziemi obrońcę rywala w jego polu karnym, ale źle strzelił. Wydaje się, że trener Skorża oprze grę ofensywną na Cabralu, który po starciu z paryżanami zebrał bardzo dobre recenzje. To dla niego szkoleniowiec szuka optymalnej pozycji. Argentyńczyk o wiele lepiej wypadł w drugim z francuskich sparingów (z PSG), w którym grał jako ofensywny pomocnik, ale jest też przewidziany do roli fałszywego skrzydłowego (tak grał z Bordeaux). Drugim liderem ma być Ivica Vrdoljak. To on zakłada opaskę kapitana drużyny, kiedy nie gra Maciej Iwański.

Chinyama potrzebny

Martwi dyspozycja Bruno Mezengi, Brazylijczyk ostatnio nie dochodzi do sytuacji pod bramką przeciwnika. Wprawdzie walczy co sił z obrońcami rywali i większość z tych pojedynków wygrywa, ale rozliczany będzie z bramek, a do tej pory we wszystkich spotkaniach kontrolnych trafił tylko raz - z GKP Gorzów Wielkopolski (4:3). Dlatego trener z ogromną radością przyjął powrót do gry Takesure Chinyamy. Dzień po meczu z PSG zawodnik z Zimbabwe chodził z opatrunkiem z lodu przyłożonym do kolana, ale to była jedynie profilaktyka, noga zareagowała dobrze na obciążenia związane z meczem.

Największym problemem Legii jest linia obrony i jest stan liczebny. - Mamy więcej bramkarzy niż obrońców - żartował Wojciech Skaba, bo obecnie w drużynie jest zaledwie pięciu defensorów zdolnych do gry. I to licząc z Pance Kumbevem, który jeśli będzie grał, to tylko z konieczności, klub wciąż szuka bowiem piłkarzy na środek obrony. Być może ktoś dołączy do zespołu jeszcze na mecze z Rennes i Lorient. Natomiast Dickson Choto, Inaki Astiz, Tomasz Kiełbowicz i Jakub Rzeźniczak są kontuzjowani.

Polecamy

Komentarze (17)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.