News: Mundial: Niemcy mistrzami świata!

Mundial: Męczarnie faworytów

Piotr Kamieniecki, Tomasz Pułka

Źródło: Legia.Net

01.07.2014 02:53

(akt. 04.01.2019 12:21)

Za nami kolejne dwa mecze w 1/8 finału mistrzostw świata, które rozgrywane są w Brazylii. Faworyci zwyciężyli, ale nie bez kłopotów. Francja wygrała 2:0 z Nigerią, a Niemcy dopiero po dogrywce uporali się 2:1 z Algierią. Poniżej nasze podsumowanie.

Gorąco jak w piekle było na Estadio Nacional goszczącym reprezenacje Francji i Nigerii. Jak pokazały poprzednie spotkania, nie ma już zdecydowanych faworytów, a stwierdzenie „mocniejsi na papierze” można włożyć między bajki. Pierwsze minuty to wzajemne podchody i dość zachowawcza gra obu drużyn, jednakże większą inicjatywą wykazywali się piłkarze z „Czarnego Lądu”. Pierwszy sygnał ostrzegawczy dla „Trójkolorowych” w 18. minucie wysłał Emenike, skutecznie wykańczając piękną akcje swojego zespołu. Nigeryjczyk znajdował się jednak na pozycji spalonej. Reakcja Francuzów była natychmiastowa, ale po kapitalnym uderzeniu Paula Pogby jeszcze lepszą interwencją popisał się będący w świetnej dyspozycji Vincent Enyeama. Ostatni kwadrans należał już do Francuzów, aczkolwiek niewiele z tego wynikało. Akcji sporo, celnych strzałów stosunkowo niewiele. Na boisku panował chaos.

 

Początek drugiej odsłony meczu to deja vu z pierwszych 45 minut. Ambitnie grająca Nigeria przejmowała inicjatywę i na inicjatywie kończyła. Pierwszą groźną sytuację Afrykanie mieli po strzale Odemwingie, który był blisko trafienia w 64. minucie meczu. Tak jak w pierwszej połowie, tak samo w drugiej natychmiastowo z odwetem ruszyli Francuzi. Bogowie tym razem byli po stronie Nigeryjczyków, gdyż po składnej akcji „Trójkolorowych”, uderzoną przez Karima Benzemę futbolówkę cudem z linii wykopał jeden z defensorów „Czarnych Tygrysów”. Kolejne minuty to już dosłowne bombardowanie bramki Eneyamy. Kolejny raz z linii bramkowej i ponownie po strzale Benzemy piłkę wybijał Oshaniwa,  jednak na tyle nieszczęśliwie, że ta spadła pod nogi Cabaye’a, który huknął z pierwszej piłki w poprzeczkę bramki Llorisa. W 79. minucie szczęście opuściło Nigeryjczyków. Po wrzutce Valbueny z rzutu rożnego, piłkę do siatki głową skierował Paul Pogba. Bramka Eneyamy z minuty na minutę stawała się coraz łatwiejszym celem. Dzieła zniszczenia dokonał w doliczonym czasie gry Joseph Jobo, który po „asyście” Valbueny pokonał własnego bramkarza.  Francja po świetnej drugiej połowie zwyciężyła z Nigerią i awansowała do kolejnej fazy mistrzostw świata w Brazylii.

 

Autor: Tomasz Pułka

 

Francja – Nigeria 2:0 (0:0)
Pogba (80. min.), Yobo (90. min. - s.)

 

Żółta kartka: Matuidi (Francja)

Francja: Lloris - Debuchy, Varane, Koscielny, Evra - Pogba, Cabaye, Matuidi, Valbuena (90' Sissoko - Giroud (62' Griezmann), Benzema.


Nigeria: Enyeama - Omeruo, Yobo, Oshaniwa, Ambrose - Moses (89' Nwofor), Onazi (59' Gabriel), Obi Mikel, Musa, Odemwingie - Emenike

To miał być łatwy mecz dla Niemców, którzy ostatecznie zlekceważyli Algierczyków. Gracze z Afryki mieli za sobą cały swój kraj, ale także pół Francji, gęsto zaludnionej przez imigrantów. W pierwszej połowie nasi zachodni sąsiedzi wcale nie grali jak przystało na faworytów. Było wręcz przeciwnie. To rywale wydawali się spokojniejszą drużyną, która dłuższymi momentami potrafiła przejąć inicjatywę. Goli jednak nie było.

 

Druga część gry również nie toczyła się od początku pod dyktando Niemców, choć ci dosyć szybko zaczęli coraz groźniej atakować. Bardzo dobrze w bramce spisywał się jednak Rais M'Bohli, podobnie zresztą jak jego vis-a-vis Manuel Neuer, który pełnił rolę libero często nie bojąc się interweniować poza "szesnastką". W regulaminowych 90 minutach bramki nie padły, więc arbiter zarządził dogrywkę. Już 120 sekund po wznowieniu gry, piłkę do siatki wpakował Andre Schurrle. Od tego momentu podopiecznym Joachima Lowa, grało się łatwiej - zesżło z nich wcześniejsze napięcie oraz ciśnienie. Grający na luzie Niemcy w 119. minucie powiększyli jeszcze prowadzenie za sprawą Mesuta Ozila. Algierczycy do końca walczyli o honor i w ostatniej akcji meczu Abdelmoumene Djabou strzelił honorowego gola. Gracze z Afryki zasługują za swoją postawę na brawa, lecz to Niemcy awansowali dalej i w ćwierćfinale czeka nas hitowe spotkanie wspomnianej już kadry z narodową drużyną Francji. 

 

Niemcy - Algieria 2:1 p.d (0:0)
Schurrle (92. min.), Ozil (119. min.) - Djabou (120. min.).

 

Żółte kartki: Lahm (Niemcy) - Halliche (Algieria). 

 

Niemcy: Neuer - Mustafi (70' Khedira), Mertesacker, Boateng, Howedes - Schweinsteiger (109' Kramer), Lahm, Kroos - Ozil, Muller, Gotze (45' Schurrle). 

 

Algieria: M'Bohli - Mandi, Belkalem, Halliche (97' Bougherra) Ghoulam - Feghouli, Mostea, Lacen, Soudani (100' Djabou) - Taider (78' Brahimi) - Slimani.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.