Myśl przewodnia Antoniego Piechniczka
12.10.2009 12:01
Po przegranym 0:2 meczu Polski z Czechami, zasiadający w Zarządzie PZPN <b>Antoni Piechniczek</b> jest zadowolony z nowej jakości polskiej reprezentacji. - Mieliśmy w pierwszej połowie osiem rzutów rożnych, a każdy był wykonany inaczej, miał swoją myśl przewodnią - zauważa były selekcjoner. - Mnie cieszy, że w drużynie panuje dobra atmosfera, chłopcy tworzą dobrze rozumiejąca się grupę, która znalazła wspólny język z trenerem. Staje się to normalna reprezentacja. Polska reprezentacja, a nie zagraniczna - dodaje na łamach <i>Gazety Wyborczej</i> Piechniczek.
- W kadrze Beenhakkera panowała atmosfera daleka od utożsamiania się ze związkiem, który się reprezentuje. J...ć, j...ć PZPN, co tak pięknie krzyczą kibice, oznacza także j...ć reprezentację. U Majewskiego piłkarze zrozumieli, że nie są to słowa skierowane tylko do prezesa Grzegorza Laty i ich pracowników, ale także do nich - zauważa trener.
Od redakcji:
Każdy kibic piłki nożnej i reprezentacji Polski, po przeczytaniu tej wypowiedzi może sam się przekonać jakich fachowców mamy we władzach PZPN. Stwierdzenie że: "Mieliśmy w pierwszej połowie osiem rzutów rożnych, a każdy był wykonany inaczej, miał swoją myśl przewodnią" uważam za /delikatnie rzecz ujmując/ śmieszne tłumaczenie. Takie myśli przewodnie doprowadziły naszą piłkę do miejsca w którym teraz się znajduje... NA DNO!
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.