Legia - Molde
fot. Jan Szurek

O w Molde

Redaktor Jakub Waliszewski

Jakub Waliszewski

Źródło: Legia.Net

22.02.2024 20:00

(akt. 25.02.2024 08:21)

Legioniści przegrali u siebie aż 0:3 z Molde FK w rewanżu 1/16 finału Ligi Konferencji Europy (2:6 w dwumeczu) i odpadli ze wspomnianych rozgrywek. Wicemistrzowie Polski stracili bramki w 2., 20. oraz 67. minucie.
Liga Konferencji Europy - faza pucharowa 2023/2024 - 1/16 finału - rewanż
Legia WarszawaLegia Warszawa
0 3

(0:2)

Molde FKMolde FK
22-02-2024 21:00 Warszawa
Harm Osmers TVP2, TVP Sport, Viaplay
2'
20'
26'
28'
46'
47'
56'
57'
61'
67'
70'
71'
74'
83'
89'
Centrum meczowe
Legia WarszawaMolde FK
  • 12. Oliver Petersen

  • 21. Martin Linnes

  • 19. Eirik Haugan

  • 25. Anders Hagelskjaer

  • 28. Kristoffer Haugen

  • 31. Mathias Fjortoft Lovik

    83'
  • 5. Eirik Hestad

    83'
  • 17. Mats Moller Daehli

  • 15. Markus Kaasa

    89'
  • 7. Magnus Wolff Eikrem

    57'
  • 8. Fredrik Gulbrandsen

    83'

Rezerwy

  • 1. Jacob Karlstrom

  • 3. Casper Oyvann

  • 9. Veton Berisha

    57'
  • 10. Eric Kitolano

    83'
  • 18. Halldor Stenevik

    83'
  • 33. Niklas Odegard

    83'
  • 36. Filip Kristoffersen

  • 37. Leon Juberg-Hovland

  • 50. Gustav Nyheim

    89'

Jak wyglądał podstawowy skład Legii na rewanż z Norwegami? W bramce stanął Kacper Tobiasz. Trójosobowy blok defensywny stworzyli Radovan PankovSteve Kapuadi i Yuri Ribeiro. Na prawym wahadle pojawił się Paweł Wszołek, na lewym Ryoya Morishita. Środek pola zajęli Juergen Elitim oraz Rafał Augustyniak, na "dziesiątkach" znaleźli się Josue oraz Marc Gual, a w ataku Tomas Pekhart. W kadrze meczowej zabrakło m.in. Ramila Mustafajewa (rehabilitacja po zerwaniu więzadła krzyżowego i uszkodzeniu dwóch łąkotek) oraz Jurgena Celhaki, który doznał urazu na obozie w Turcji (skręcenie stawu skokowego i uszkodzenie więzadeł) i za tydzień powinien wrócić do treningów.

Mecz rozpoczął się w najgorszy możliwy sposób, gdyż pierwsza akcja gości zakończyła się golem. Pankov nie przeciął górnego podania, Markus Kaasa pojawił się po lewej stronie pola karnego i dograł wzdłuż boiska, Tobiasz interweniował, ale – podobnie jak tydzień temu – odbił piłkę prosto pod nogi Fredrika Gulbrandsena, który z łatwością trafił do siatki.

Legioniści sprawiali wrażenie niepewnych i zestresowanych, w prostych sytuacjach uciekała im piłka, uderzali niecelnie, a ich zagrania były niedokładne – zarówno na połowie przeciwnika, jak i w pobliżu własnej bramki. Mówiąc wprost, gospodarze prosili się o stratę kolejnego gola, na co piłkarze Molde nie kazali im długo czekać. W 20. minucie Kaasa trafił w słupek, Magnus Wolff Eikrem szybko zebrał futbolówkę na lewej stronie "szesnastki" i podał na bliższy słupek, do Eirika Hestada, który oddał sprytny strzał zewnętrzną częścią stopy.

Trudno wskazać choć jeden element, który wychodził w czwartek zawodnikom Kosty Runjaicia. Z każdą kolejną zepsutą akcją i nieudanym zagraniem rosła frustracja. Nie można było odmówić warszawiakom chęci – problem w tym, że nie wyciągali żadnych wniosków ze swoich błędów i konsekwentnie popełniali je ponownie. Po pierwszych 45 minutach można było mieć jak najbardziej uzasadnione wątpliwości co do tego, która z drużyn musiała tego dnia gonić wynik. Do przerwy Legia zasłużenie przegrywała 0:2.

Druga połowa mogła dla odmiany rozpocząć się bardzo dobrze dla Legii. Morishita dośrodkował z prawej strony na bliższy słupek do Guala, a ten główkował w słupek. Sytuacja Hiszpana dała impuls do dalszych ataków. Szczególnie aktywny był Morishita, który po przejściu na prawe wahadło grał lepiej, wypracował kolegom kilka okazji, ale niezmiennie zawodziła skuteczność. "Wojskowi" próbowali, atakowali, lecz nie tworzyli większego zagrożenia. Wyjątkiem była okazja Guala, który w 59. minucie wbiegł w pole karne, minął bramkarza i trafił do pustej siatki, lecz wcześniej był na spalonym.

Niewykorzystane sytuacje w końcu się zemściły. Kaasa wbiegł w pole karne, został zablokowany przez Pankova po strzale na wślizgu, ale piłka trafiła jeszcze do Gulbrandsena, który zamknął akcję na dalszym słupku. Postawa piłkarzy Legii w obronie mogłaby posłużyć jako poradnik dla juniorów pt. "Jak nie grać w defensywie".

Końcówka meczu to już obraz beznadziei i zrezygnowania. Gospodarze wyglądali jakby chcieli jak najszybciej zakończyć spotkanie i udać się do szatni. Chcąc nie chcąc, musieli poczekać do końcowego gwizdka. Rewanż z Molde w pełni zasłużenie mógłby kandydować do najsłabszego meczu w tym sezonie, jak nie w ostatnich latach. Legia przegrała 0:3 i zakończyła przygodę z Ligą Konferencji Europy.

REWANŻ 1/16 FINAŁU LIGI KONFERENCJI EUROPY: LEGIA WARSZAWA – MOLDE 0:3 (0:2)
Gulbrandsen (2. min., 67. min.), Hestad (20. min.)

Żółte kartki: Elitim, Augustyniak – Kaasa, Gulbrandsen, Haugan, Lovik

Legia: Tobiasz – Pankov, Kapuadi, Ribeiro – Wszołek (46' Kun), Augustyniak (61' Kapustka), Elitim, Morishita (70' Dias) – Josue, Pekhart (61' Kramer), Gual (70' Rosołek)

Molde: Petersen – Haugan, Hagelskjaer, Haugen – Linnes, Hestad (83' Odegard), Moller Daehli, Kaasa (89' Nyheim), Lovik (83' Stenevik) – Eikrem (57' Berisha), Gulbrandsen (83' Kitolano)

Polecamy

Komentarze (2173)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.