Domyślne zdjęcie Legia.Net

Opinie po meczu z Wisłą

Marcin Szymczyk

Źródło: FutbolNews, weszlo.com

13.11.2010 13:56

(akt. 15.12.2018 07:13)

- W tak wysokim zwycięstwie Wisły nie było przypadku. Nawet gdyby Marcin Komorowski wykorzystał świetną okazję w 15. minucie, to mecz wcale nie musiał się inaczej potoczyć. Porażka gości to wina braku umiejętności, a nie niewykorzystania tej sytuacji. Najbardziej dotkliwy był dla Wojskowych brak atutów w ofensywie- ocenia skaut Chelsea Janusz Olędzki.

Sam mecz, według Olędzkiego, nie był porywającym widowiskiem. - Nie można mu jednak odmówić tego, że zabrakło walki czy zaangażowania. Tego nie brakowało. Na poziom wpłynęły umiejętności graczy. Szczególnie rozczarowali mnie obcokrajowcy w Legii. Manu czy Bruno Mezenga to słabi piłkarze - uważa. W takich spotkaniach taktyka schodzi na drugi plan, bo trzeba mieć ludzi do jej wykonania. A jak nie ma umiejętności, to ciężko realizować taktykę. Siłą Legii miała być właśnie obrona. Niby Inaki Astiz dobrze gra, ale przy pierwszej bramce zrobił wielki klops. Przy innych akcjach bramkowych wiślacy jechali środkiem. Zawiódł też kreowany na legijnego Radosława Sobolewskiego Ivica Vrdoljak. Zagrał słaby mecz, do tego dodałbym prawą stronę Legii (Artur Jędrzejczyk i Manu - przyp. red.), która nie istniała - przyznaje Olędzki.

Wojciech Kowalczyk - Legia wygrywa cztery mecze z rzędu i jak słucham kibiców, to wychodzi na to, że gdyby przyjechał Real Madryt, to też by dostał na Łazienkowskiej. Jest tylko pewien szczegół - Real nie przyjedzie, bo nie ma po co. I niestety jest możliwe, że za rok znowu nie będzie miał po co przyjechać. Na razie poważne drużyny przyjeżdżają do Poznania, na Lecha, z którego kibice Legii - a jakże - śmieją się do rozpuku. Legia po trzynastu kolejkach ma sześć porażek i siedem zwycięstw, ale co to były za zwycięstwa? Jakieś prezenty od bramkarzy rywali, jakieś dziwne gwizdki, jakieś wrzutki na aferę. Jaki styl ma ta drużyna? Trzynaście meczów, sześć porażek!

Jak Legia wygrywa przez przypadek - zwycięstwo zasłużone!
Jak Legia przegrywa 0:4 - przez przypadek!

Ja od tego klubu wymagam. A niektórzy to już - niby dla dobra Legii - poprzeczkę położyli na ziemi i mówią do Skorży: Maciuś, przejdź nad poprzeczką, dasz radę. Ja mówię: - Weź facet, zrób coś w końcu, bo jak te mecze mają dalej tak wyglądać, że Legia wygrywa tylko wówczas, kiedy dobrze wiatr zawieje, to nie ma to sensu.

Polecamy

Komentarze (43)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.