Ostatnie mecze Legii z Jagiellonią w Warszawie
29.08.2020 12:45
Legia po raz ostatni rywalizowała z Jagiellonią u siebie w lutym 2020 roku. Wygrała 4:0 po dwóch bramkach Jose Kante i trafieniach Marko Vesovicia oraz Tomasa Pekharta. - To dla nas bardzo ważne zwycięstwo. Przed meczem mówiliśmy, że styl nie jest najważniejszy, a tymczasem za nami kolejne widowisko na własnym stadionie. Zasłużyliśmy na cztery gole. Od początku byliśmy zmobilizowani i skoncentrowani. To musi być dla nas drogą i przykładem w kolejnych spotkaniach - mówił Aleksandar Vuković, szkoleniowiec stołecznego klubu.
Trzy do zera
Wcześniej legioniści mierzyli się z "Jagą" przy Łazienkowskiej 3 kwietnia 2019 roku. Zwyciężyli w lidze 3:0. Bramki dla warszawiaków zdobyli Kasper Hamalainen, Sebastian Szymański i Andre Martins. W tym meczu Legię po raz pierwszy poprowadził trener Aleksandar Vuković, po tym jak dwa dni wcześniej zwolniony z tego stanowiska został Ricardo Sa Pinto. "Vuko" wciąż prowadzi drużynę ze stolicy Polski. W trakcie tamtego meczu kibice "Wojskowych" zaprezentowali oprawę z hasłem "Zamach na przeciętność". Zdjęcia można obejrzeć tutaj.
Domowa porażka
Dwa i pół roku temu legioniści przegrali w Warszawie 0:2 po golach Arvydasa Novikovasa (który przez ostatni rok reprezentował Legię) i Karola Świderskiego. Pierwsza bramka padła tuż przed przerwą, a druga – w końcówce spotkania. W 15. minucie czerwoną kartką został ukarany Domagoj Antolić, a w doliczonym czasie gry, Marko Vesović. Rywale wygrali zasłużenie, zdominowali zawodników prowadzonych wówczas przez Romeo Jozaka. Fotoreportaż jest dostępny w tym miejscu.
- Popełniliśmy zbyt wiele błędów na początku spotkania, by mówić w pozytywnym tonie po ostatnim gwizdku sędziego. Czerwona kartka Antolicia była kluczowym momentem meczu. Byliśmy jak przebity balonik. Jeszcze nie wiem skąd wynikał taki brak energii w naszych szeregach. Różnicę mógłby zrobić dodatkowy dzień odpoczynku, ale nie dostaniemy odpowiedzi czy wtedy byłoby lepiej. Starałem się wprowadzić kilka zmian, roszad w taktyce. Gratuluję Jagiellonii, która we wtorek była lepszym zespołem. Rywale wygrali bitwę, ale nie wojnę. Obiecuję, że sezon skończymy jako mistrzowie Polski - powiedział Jozak.
Chorwat dotrzymał słowa, lecz chyba nie spodziewał się, że przedwcześnie opuści klubu. Legia sięgnęła po tytuł, ale pod wodzą jego rodaka, dotychczasowego asystenta, Deana Klafuricia.
Remis na inaugurację
W połowie lipca 2016 roku zawodnicy Legii zremisowali u siebie 1:1 z Jagiellonią Białystok w 1. kolejce ekstraklasy. Warszawiacy prowadzeni przez Besnika Hasiego świetnie zagrali w pierwszej połowie. Tuż przed przerwą wyszli na prowadzenie po trafieniu Michaiła Aleksandrowa, któremu asystował Thibault Moulin. Kilka chwil po przerwie goście wyrównali za sprawą Fedora Czernycha. Wynik nie zmienił się do samego końca. Od 87. minuty legioniści grali w osłabieniu, bo czerwoną kartką został ukarany zdobywca bramki dla Legii, Aleksandrow. Zdjęcia można pooglądać w tym miejscu.
- Musimy stawać się lepsi z każdym meczem. Nie można zapominać, że nie jesteśmy jeszcze gotowi. Gracze po Euro nie są w pełnej dyspozycji. Jodłowcowi brakuje rytmu meczowego, potrzebuje czasu. Podobnie jest z Pazdanem, którego zaczniemy powoli wprowadzać. Thibault Moulin musiał zagrać 90 minut, a tego nie planowaliśmy pierwotnie. Został, bo walczyliśmy o wygraną. Stwarzaliśmy sobie wiele szans z Jagiellonią. Organizacja gry zaszwankowała po wprowadzeniu drugiego napastnika. Szkoda, że po wyrównującym golu wszystko wyglądało inaczej niż sobie wyobrażaliśmy. Kiedy wszyscy będą na tym samym etapie przygotowań, całość będzie wyglądała lepiej - stwierdził trener Hasi.
W tamtym sezonie (2016/2017) legioniści awansowali do upragnionej fazy grupowej Ligi Mistrzów, a w rundzie wiosennej rywalizowali w 1/16 finału Ligi Europy z Ajaksem Amsterdam.
Pewna wygrana
Nieco ponad 4,5 roku temu Legia zwyciężyła w Warszawie 4:0 z klubem z Białegostoku. Dwa gole strzelił Nemanja Nikolić, a po bramce zdobyli Michał Kucharczyk i Tomasz Jodłowiec. Dla "Wojskowych" było to pierwsze spotkanie o stawkę w 2016 roku. Zdjęcia można obejrzeć tutaj.
- Dziękujemy kibicom, za to że przyszli tak licznie obejrzeć nasz pierwszy mecz w tym roku. Pierwsze 25 minut zagraliśmy tak, jak chcieliśmy, zdobyliśmy dwie bramki. Potem zabrakło koncentracji, więcej z gry miała Jagiellonia. Porozmawialiśmy sobie w przerwie i po zmianie stron nasza gra wyglądała już lepiej. Nie chcę oceniać poszczególnych graczy, wolę mówić o zespole. Każdy miał swój udział w zwycięstwie. Swoje spostrzeżenia pozostawię szatni. Nie cieszyłem się po bramkach? Proszę mi nakreślić co mam robić po zdobytych bramkach, to postaram się spełnić oczekiwania. Postaram się nauczyć skakać, tańczyć i zadowolić pana, ale ostrzegam, że ta nauka będzie za pana pieniądze. Zdenerwowałem się tylko raz, przy sytuacji z Hamalainenem. Ale nie rozmawiajmy o moich nerwach, one są mocne - komentował trener Legii, Stanisław Czerczesow.
Ostatnie mecze Legii z Jagiellonią w Warszawie:
Mecz | Sezon | Strzelcy |
2019/2020 | ||
2018/2019 | ||
2017/2018 |
| |
2016/2017 | ||
2015/2016 | Nikolić II, Kucharczyk, Jodłowiec |
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.