Ostatnie mecze z Pogonią – prawie dwa lata bez zwycięstwa Legii
03.04.2021 12:15
Ostatni raz Legia grała z Pogonią Szczecin w październiku. Wówczas bezbramkowo zremisowała na wyjeździe. Dla stołecznego klubu był to pierwszy remis w obecnych rozgrywkach ligowych. - Bardzo chcieliśmy zdobyć trzy punkty w Szczecinie, choć wiedzieliśmy, że Pogoń jest w dobrej dyspozycji. Liczyliśmy na to, że uda nam się zdobyć bramki, które dadzą nam zwycięstwo. Tak się nie stało - mówił trener Legii, Czesław Michniewicz. Fotoreportaż dostępny jest TUTAJ.
Gol w debiucie
W lipcu 2020 roku legioniści przegrali 1:2 z Pogonią w 37. kolejce ekstraklasy. Gole dla gości strzelili Marcin Listkowski i Adam Frączczak. Jedyną bramkę dla gospodarzy zdobył debiutant, Damian Warchoł. Po raz pierwszy w barwach stołecznego klubu wystąpił także Mateusz Grudziński. - Bardzo się cieszę. Jeszcze trzy miesiące temu nie spodziewałem się, że znajdę się w Legii Warszawa. W rundzie jesiennej grałem w III lidze w barwach Pelikana Łowicz - świetnie wspominam tamten okres. Ale wiadomo – trzeba iść do przodu. Po dobrym sezonie w III lidze udało mi się zadebiutować w pierwszym zespole stołecznego klubu. Jestem zadowolony przede wszystkim z występu. Bramka to dodatek - powiedział Warchoł. Fotoreportaże z meczu oraz ceremonii wręczenia nagród ekstraklasy, złotych medali i trofeum znajdują się TUTAJ.
Porażka w Szczecinie
W listopadzie 2019 roku Legia przegrała w Szczecinie 1:3, a jej seria pięciu wygranych z rzędu, zakończyła się. Bramkę dla warszawiaków zdobył Jarosław Niezgoda, lecz było to już przy stanie 0:3. Wcześniej dwa gole dla przeciwników strzelił Adam Buksa, a jednego Srdjan Spiridonović. Rywale zasłużenie pokonali "Wojskowych", których gra nie porywała, a indywidualne błędy wręcz same prosiły się o wykorzystanie.
- Piłka uczy pokory i nadal trzeba dążyć do tego, by się rozwijać, grać jeszcze lepiej. Gadanie, że po takiej serii będzie inaczej niż trudno, jest błędem. To byłoby oszukiwanie samego siebie. Za nami mecz, który mógł się potoczyć inaczej. Myślę o okazjach Wszołka, Niezgody czy Gwilii po uderzeniu z rzutu wolnego. Trzeba grać skuteczniej i lepiej w defensywie, by wygrać - mówił trener Legii, Aleksandar Vuković. - Rywale nie przebierali w środkach. Myślę, że z ich strony było więcej agresji niż z naszej – dodał Arvydas Novikovas, ówczesny skrzydłowy stołecznego klubu.
Nieudana inauguracja
Parę miesięcy wcześniej (19.07.2019r.) oba zespoły zmierzyły się na inaugurację ekstraklasy. Spotkanie odbyło się na stadionie przy ulicy Łazienkowskiej. Zespół z Warszawy objął prowadzenie po trafieniu Sandro Kulenovicia w 58. minucie. Trzy minuty później było już 1:1 za sprawą Adama Buksy. Ostatni akord również należał do rywali, konkretnie do Zvonimira Kozulja. Warszawiacy przegrali 1:2. Warto dodać, że w barwach Legii zadebiutował Luquinhas, a Mateusz Praszelik po raz pierwszy zagrał w ekstraklasie. Zdjęcia można obejrzeć tutaj.
- Element szczęścia istnieje w piłce, ale nie jest decydujący. Nie szukałbym tam przyczyn porażki Legii. Mogliśmy wykorzystać swoje sytuacje, a zamiast tego za łatwo daliśmy się skontrować prowadząc, trzymając w rękach dobry wynik. Nie powinno nam się przytrafić coś takiego. Pomyłki wchodzą w skład szczęścia czy nieszczęścia, bo pozostaje liczenie na to, że rywal przestrzeli - powiedział trener Vuković.
Remis w Warszawie
Dwunastego maja 2019 roku zawodnicy Legii zremisowali u siebie z Pogonią 1:1. Od 3. minuty spotkania goście prowadzili za sprawą Kozulja. Legioniści wyrównali w drugiej połowie po trafieniu Dominika Nagya. - Nie da się wytłumaczyć tego, co dzieje się w pierwszej połowy. Nie jest tak, że widzą to wszyscy, dziennikarze, kibice, a nie widzi tego sztab szkoleniowy. Mam wrażenie, że początek meczu z Pogonią był akurat najgorszym… Poprzednio coś tam się stało, straciliśmy i to rzutowało na odbiór. Tym razem pierwsza połowa była słaba, bez werwy, pasywna, mało agresywna. Zabrakło tego, co potrzebne do wygranej - stwierdził trener Vuković. Fotoreportaże z meczu są dostępne tutaj. - Inaczej wyobrażałem sobie powrót do gry. Dobrze czułem się na boisku. Myślałem, że odwrócimy losy spotkania. Było blisko, ale jednak za daleko - powiedział po meczu napastnik Legii, Jarosław Niezgoda, który od stycznia 2020 roku reprezentuje Portland Timbers z MLS.
Ostatnia wygrana
Legioniści po raz ostatni zwyciężyli klub ze Szczecina w kwietniu 2019 roku, a więc prawie dwa lata temu. Pierwszego gola strzelili goście, lecz tuż po zmianie stron "Wojskowi" wysunęli się na prowadzenie, którego nie oddali do końca spotkania. Bramki dla legionistów zdobyli Carlitos i Iuri Medeiros, a samobójczego gola strzelił Jarosław Fojut. Zdjęcia można pooglądać w tym miejscu.
- Cieszy mnie postawa drużyny. Rozmawiam z piłkarzami i za najważniejsze w piłce i sporcie uważam właściwe podejście i zaangażowanie. Nie można schodzić z drogi mimo okoliczności, a trzeba konsekwentnie dążyć do celu. Mecz z Pogonią był potwierdzeniem, że jeśli się nie poddajesz i chcesz próbować, to często życie to odda - powiedział szkoleniowiec Vuković. - Sądzę, iż zagraliśmy solidne spotkanie. Wiedzieliśmy, iż rywale są groźni po stałych fragmentach gry. Po przerwie szybko strzeliliśmy jednak dwa gole i później kontrolowaliśmy boiskowe wydarzenia. Wykreowaliśmy parę dogodnych okazji strzeleckich - powiedział po meczu z Pogonią Andre Martins, pomocnik Legii Warszawa.
---------------------
W ostatnich pięciu spotkaniach między tymi drużynami, trzykrotnie wygrywali szczecinianie, a dwa razy był remis. Dwa ostatnie mecze, które były rozgrywane przy Łazienkowskiej, kończyły się zwycięstwami "Portowców".
Spotkanie 23. kolejki ekstraklasy pomiędzy Legią a Pogonią odbędzie się w sobotę, 3 kwietnia, o godz. 17:30. Relacja na Legia.Net.
Ostatnie 10 meczów Legii z Pogonią:
Mecz | Sezon | Strzelcy |
Pogoń Szczecin - Legia Warszawa (0:0) | 2020/2021 | |
Legia Warszawa - Pogoń Szczecin (1:2) | 2020/2021 | |
2019/2020 | ||
2019/2020 | ||
2018/2019 | ||
2018/2019 | ||
2018/2019 | ||
2017/2018 | ||
2017/2018 | ||
2016/2017 |
Quiz
Czy pamiętasz tych piłkarzy. Cz. 1.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.