Paweł Zarzeczny: Ja bym spróbował Radovicia

- No więc równy gość, którego chętnie widziałbym w kadrze, bo nawet niewidomy zobaczy, że przerasta on w przodzie każdego z obecnych, poza "Lewym". Obraniaka z Klichem wciąga nosem, takoż skrzydłowych, zwłaszcza że nie ma Błaszczykowskiego. No perełka. Nikt nie chciał go w Serbii, tam co rok mają graczy z lepszych klubów (tak, są jednak kluby lepsze niż Legia). Odmówił Rado gry dla Czarnogóry. Zarzekał się, że nie zagra też dla Polski. Za wcześnie, zwłaszcza że nikt go jeszcze nie powołał. Ale niezłą rekomendację dał mu Berg. Mianowicie spytany, czemu w meczu ze Śląskiem, sprzed tygodnia, wystawił tylko trzech Polaków, odparł mądrze: Trzech? A czemu nie liczy pan Rado, przecież to jest Polak!

Nie ma co się bać farbowanych lisów. Właśnie mistrzowie świata, Hiszpanie, sięgnęli po kolejnego Brazylijczyka, Diego Costę z Atletico. Chociaż mają Villę, Pedro, Torresa i dwudziestu innych - to szukają dalej. To znaczy del Bosque szuka, bo jest mądrym facetem. Czy Adam Nawałka dostrzeże coś, co widzą nawet niewidomi? No, nie jestem przekonany. Bardziej przeczuwam, że rola go przerosła. Ale w piłce każdy mądry po fakcie. A te są takie, że trzy ostatnie mecze bez wygranej i bez strzelonego gola, czyli przez cztery i pół godziny. No, trudno nie nazwać tego obciachem, zwłaszcza że graliśmy wyłącznie z drugą europejską ligą. Niech to będzie wskazówką, iż trzeba szukać dalej. I ja bym spróbował tego Radovicia. A że Legia tylko zremisowała z Wisłą 2:2? Radović zremisował, to raz. A dwa - jak mawiają fachowcy - liga będzie ciekawsza!